Słuchacz Jedynki w godzinach popołudniowych jechał z żoną samochodem. Nie miał zapalonych świateł mijania, co skończyło się dla niego mandatem. Teraz pyta dlaczego, skoro są trzy definicje zmierzchu i jeden drugiemu nie jest równy. - Była to godzina 16.13 i zgodnie z tym, co twierdziła policja zachód słońca nastąpił o godzinie 15.38. Policjantom ewidentnie chodziło o mandat, ponieważ próbowali mi wmówić, że rozmawiałem przez telefon i odpuścili, gdy pokazałem im zestaw słuchawkowy - opisuje słuchacz.
Rzeczywiście zachód słońca tego dnia nastąpił o 15.38, ale tzw. zmierzch cywilny o 16.19, zmierzch nawigacyjny o 17.03, a zmierzch astronomiczny o 17.44. Czy słuchacz zatem rzeczywiście zawinił brakiem świateł?
Dr Stanisław Bajtlik z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika przyznaje, że rzeczywiście są różne zmierzchy, jednak nie posiada on wiedzy na temat tego, jaki zmierzch został wzięty pod uwagę w przypadku Kodeksu ruchu drogowego.
Janusz Weiss wyjaśnił jak owe zmierzchy różnią się od siebie, co ma na ten temat do powiedzenia policja i kiedy należy włączyć światła mijania. O tym więcej w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: Wszystko, co chciałbyś wiedzieć i nie boisz się zapytać
Prowadzi: Janusz Weiss
Goście: dr Stanisław Bajtlik (Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika), Marek Konkolewski (Komenda Główna Policji)
Data emisji: 20.01.2016
Godzina emisji: 17.30
sm/asz