- Początkowo Bloc Party to był Kele i ja. Razem komponowaliśmy piosenki, później dołączyli do nas pozostali członkowie. Obecnie czuję się jakbym się cofnął w czasie, bo tym razem znowu zaczynamy od nowa – mówi Russell.
Potem ich drogi się rozeszły, ale w 2014 roku Kele i Russell wznowili współpracę, później dołączyli do nich Justin Harris (basista indie rockowej formacji Menomena z Portland) oraz Louise Bartle (21 letni muzyk wypatrzony na YouTube). - Cieszymy się, że mamy w swoim składzie nowych kompanów, którzy wnieśli powiew świeżej energii – dodaje Russell.
Jak sugeruje tytuł piątego albumu warstwa liryczna utworów będzie nawiązywać do takich tematów jak wiara czy oddanie, ale jak twierdzi Kele, nie ma to wiele wspólnego z religijną epifanią.
- Dorastałem w religijnej rodzinie więc mam świadomość symboliki, chociaż nie jestem chrześcijaninem i nie jest to coś pod czym bym się podpisał - mówi Kele.
Pomysł na płytę pojawił się po rozmowie jaką muzyk odbył z angielskim dramaturgiem, scenarzystą, reżyserem filmowym oraz pisarzem Hanifem Kureishim, którego podziwiał od dziecka. Kureishim mówił o sztuce ewangelii i jak niemodna się stała.
- Jakoś ta myśl do mnie przylgnęła, bo pomyślałem sobie, że muzyka wywodzi się z jakiegoś religijnego miejsca. Po raz pierwszy zetknąłem się z nią w szkole słuchając hymnów. Wtedy pomyślałem sobie, że chciałbym tworzyć muzykę, która będzie miała wymiar wręcz duchowy. Zastanawiałem się jak to zrobić – komentuje Kele.
Konsekwencją tych przemyśleń jest płyta brzmiąca jak wytwór zespołu, który się rozwija, testując nowe dźwięki, zmieniając podejście, czego efektem jest bardziej wolne i mniej ograniczone Bloc Party.
Krążek "Hymns" miał swoją premierę 29 stycznia. Singiel "The Love Within" zwiastuje nowy materiał.
Album będzie dostępny na CD i w formie elektronicznej oraz w wersji deluxe na CD i w formie elektronicznej, jak również w limitowanej edycji na podwójnym winylu.
mat. pras.