Taneczny Bliski Wschód - taniec perski, irański i afgański

Aleksandra “Apsara” Kilczewska jest jedną z nielicznych Polek pasjonujących się tańcami Bliskiego Wschodu. Jej pseudonim pochodzi z mitologii indyjskiej i oznacza nimfę, niebiańską tancerkę.

Ważnym elementem tańca bliskowschodniego jest kolorowy, bogaty strój i kunsztowna biżuteria, noszona nie tylko na szyi, ale i na głowie

Foto: archiwum prywatne

Aleksandra Kliczewska uczyła się tańca orientalnego w Iranie, a także we Włoszech, Niemczech i Stanach Zjednoczonych. Tancerka przyznaje, że na zachodnich scenach tańczą głównie kobiety, mimo że tradycyjnie wiele układów wykonywali też mężczyźni.

- Jeden z tańców z północy Iranu wykonywany jest głównie przez kobiety i za pomocą pantomimy pokazuje prace przy uprawie ryżu. Natomiast tańce z regionu Khorasan tańczą głównie mężczyźni, historycznie taniec miał przygotowywać ich do wojny - mówi tancerka.

Apsara wyjaśnia też, dlaczego nie warto uczyć się tańców orientalnych z internetu i zdradza, gdzie można kupić stroje do występów. Z audycji można także dowiedzieć się, jakiego rodzaju biżuterię wkładały kobiety z Bliskiego Wschodu.

***

Tytuł audycji: Sens dance

Prowadzi: Michał Piwowarek

Gość: Aleksandra "Apsara" Kilczewska (tancerka, instruktorka tańca)

Data emisji: 27.08.2015

Godzina emisji: 21.00

mg/kul