"Kina koreańskiego nie da się zaszufladkować"

- Jest niezwykle barwne i różnorodne - przekonuje w "Stacji Kultura" Joanna Łapińska z rady programowej Warszawskiego Festiwalu Filmów Koreańskich.

Kadr z filmy "Służąca" Park Chan-wooka, otwierającego tegoroczny Warszawski Festiwal Filmów Koreańskich

Foto: PAP/EPA

I to właśnie różne rejony kina z Korei Południowej będą odwiedzać widzowie festiwalu. W programie znajdziemy filmy reprezentujące nie tylko artystyczne kino niszowe, ale także obrazy, które odniosły ogromny sukces komercyjny. Jeden z nich - "Weteran" w reżyserii Ryoo Seung-wana - obejrzało w Korei Południowej około 13,5 miliona widzów. - Zresztą - jak tłumaczy Joanna Łapińska - trudno w kinie koreańskim wyznaczyć granice pomiędzy alternatywą a komercją.

Joanna Łapińska Współczesne kino koreańskie wymyka się prostym podziałom. Jest niezwykle barwne i różnorode.

Odbywający się między 26 a 30 października festiwal otworzy głośny film "Służąca" Prak Chan-wooka. W audycji mówiliśmy także o szaleństwie Koreańczyków na punkcie gwiazd rodzimego kina oraz o tym jak reżyser Hong Sang-soo podgląda w swoich obrazach drobnostki życia. Joanna Łapińska przypomniała też kiedy w Polsce narodziła się moda na koreańskie filmy. Zapraszamy do wysłuchania nagrania audycji.

***

Tytuł audycji: "Stacja Kultura"

Prowadzą: Katarzyna Dydo

Gość: Joanna Łapińska

Data emisji: 20.10.2016

Godzina emisji: 10.13

jsz/kul