"Wściekłość" - to polski "Locke"?

Ostatnia aktualizacja: 09.03.2017 14:50
- Dużą inspiracją był dla nas making-off filmu "Locke". Przekonaliśmy się, że można zrobić fajny film w zaledwie kilka dni i wykorzystaliśmy ten system produkcyjny przy "Wściekłości" - opowiadają Michał i Wojciech Węgrzyn.
Audio
  • Michał i Wojciech Węgrzyn opowiadają o polskim kinie niezależnym i swoim filmie "Wściekłość" (Stacja Kultura/Czwórka)
W roli głównej w filmie Wściekłość występuje Jakub Świderski
W roli głównej w filmie "Wściekłość" występuje Jakub Świderski Foto: mat. prasowe/Alter Ego Pictures

Michał Węgrzyn W Polsce kino niezależne nadal traktowane jest po macoszemu i trudno jest znaleźć takie produkcje na festiwalach. W Polsce, bo na świecie są pokazywane, doceniane i nagradzane

Film został nakręcony w 4 dni, a jego kinowa premiera odbędzie się 17 marca. - Moją misją jako reżysera było to, żeby pokazać, że nawet jak się totalnie pogubimy i będziemy odpowiedzialni za całe zło tego świata, to jest szansa, by stać się na nowo człowiekiem - tłumaczy Michał Węgrzyn.

Głównym bohaterem "Wściekłości" jest Adam, którego historię poznajemy w biegu i z telefonicznych rozmów. - Sekwencje biegowe realizowane były w mastershotach, więc jeśli poszło coś nie tak, aktor grający główną rolę musiał na nowo przebiec cały dystans, czyli 5 kilometrów. Średnio wychodziło 25 kilometrów dziennie - wspomina operator Wojciech Węgrzyn.

Goście Czwórki opowiadają o kulisach powstawania filmu oraz tłumaczą, co postawa głównego bohatera mówi o współczesnym człowieku i w jaki sposób rozprawia się z wizją rodzicielstwa. Zdradzają także, czy w branży filmowej jest miejsce na powiedzenie, że reżyser myli się tylko raz.  

***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Kasia Dydo

Gość: Michał i Wojciech Węgrzyn  (twórcy filmu "Wściekłość")

Data emisji: 9.03.2017

Godzina emisji: 11.13

kul/kd

Czytaj także

Ederly. O czym śnił nastoletni Piotr Dumała?

Ostatnia aktualizacja: 21.11.2016 16:00
Wybitny przedstawiciel polskiej animacji powraca z kolejną fabułą. - Punktem wyjścia dla "Ederly" była historia, która przyśniła mi się w młodości. Sny zresztą zapracowały na całe moje życie - mówi reżyser Piotr Dumała.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Magnus von Horn: ciekawią mnie ekstremalne sytuacje

Ostatnia aktualizacja: 02.02.2017 14:01
- A także to, jak ludzie w takich krańcowych momentach odnajdują się - mówił reżyser w rozmowie z Kają Zemłą przy okazji spotkania poświęconego jego twórczości w Narodowym Instytucie Audiowizualnym.
rozwiń zwiń