Leszek Możdżer: w "Miłości" emocje były tak silne, że nie byliśmy w stanie nic udawać

Ostatnia aktualizacja: 07.08.2013 10:30
Najpierw było zwycięstwo na tegorocznym Krakowskim Festiwalu Filmowym. Teraz obraz doceniła także widownia Sopot Film Festiwal. Od piątku "Miłość" Filipa Dzierżawskiego na ekranach kin w całej Polsce.
Audio
  • Relacja z premiery filmu "Miłość" Filipa Dzierżawskiego (Stacja Kultura/Czwórka)
Fragment plakatu promującego film Miłość
Fragment plakatu promującego film "Miłość"Foto: mat.prasowe

- Chciałem zrobić film o muzyce, a Tymon podrzucił mi kiedyś taśmy z nagraniami z Lesterem Bowie - mówi reżyser. - Ja je obejrzałem, spodobało mi się to, co zobaczyłem, tylko, że materiału filmowego było za mało. Zadzwoniłem do Tymona, zapytałem, czy jest już film o Miłości i dowiedziałem się, że nie. A przecież te grupę tworzyły tak odległe od siebie osobowości, że zobaczyłem w tym duży potencjał i szansę dla siebie.

Zdaniem krytyków "Miłość" to jeden z najwybitniejszych polskich filmów dokumentalnych ostatnich lat. Akcja rozgrywa się na przestrzeni dwóch dekad i opowiada o pięciu wybitnie uzdolnionych muzykach – Tymańskim, Trzasce, Możdżerze, Olterze i Sikale, którzy stworzyli zespół i zrobili muzyczną rewolucję.

Miłość to jedna z najważniejszych polskich formacji jazzowych lat 90. Po śmierci perkusisty, Jacka Oltera, grupa została rozwiązana, a muzycy spotkali się ponownie po 10 latach, przy okazji kręcenia dokumentu.

- Nie zastanawiałem się, czy to dobry czy zły pomysł. Kiedy Tymon zaprosił mnie na próby, zacząłem na nie przychodzić. Wyczułem, że mu zależy, żebyśmy zaczęli znów razem grać - wspomina Leszek Możdżer. - Filip Dzierżawski nie obciążał nas swoją obecnością. Ale ludzkie ciało ma pamięć nerwową i ten cały stan psycho-emocjonalny jaki towarzyszył nam w latach 90. uruchomił się momentalnie, kiedy tylko usiedliśmy do instrumentów. Emocje były tak silne, że nie byliśmy w stanie nic udawać.

Dokument powstawał przez pięć lat. Scena końcowa została zarejestrowana w 2009 roku.

kul

Zobacz więcej na temat: Czwórka FILM Jazz MUZYKA
Czytaj także

Mocne artystyczne ADHD Krzysztofa Czeczota

Ostatnia aktualizacja: 15.06.2013 10:40
– Ze wszystkiego co robię, najbardziej kręci mnie to, co robię właśnie w danej chwili – mówi Krzysztof Czeczot w Czwórce. – Najwięcej radości daje mi granie. Zdecydowanie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wojtek Mazolewski: dźwiękowy przekaz Pink Freud trafia do ludzi na całym świecie

Ostatnia aktualizacja: 04.07.2013 10:50
W rankingu ubiegłorocznych koncertów na festiwalu Sziget ich występ wyprzedził Snoop Dogga i Korn. Jesienią Pink Freud zagrają m. in. w Japonii, Brazylii i Indiach. A w lipcu odpalą "Godzillę" w Warszawie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Zbigniew Buczkowski: Himilsbach to był człowiek - improwizacja. Reżyserzy to kochali

Ostatnia aktualizacja: 04.08.2013 14:30
- Jan Himilsbach prowokował, kompromitował i miał piekielnie ostry dowcip - wspomina Janusz Kondratiuk. - Nie znosił obłudy i ideologicznego zakłamania. Był na wskroś prawdziwy.
rozwiń zwiń