"Odpadlino" wtoczył się dostojnie na stację

Ostatnia aktualizacja: 16.10.2013 13:20
- Szanowne Radio, uprzejmie donoszę, że nie potrafimy cieszyć się narodowymi sukcesami i osiągnięciami. W pełnej krasie pokazała to afera z Pendolino. Przybył do nas z ziemi włoskiej do Polski, a tu okazało się, że nasze tory są mało światowe - anonimowe felietony czyta Lotek z Bękartów Stand-Upu.
Audio
  • Donosy anonima czyta Lotek (Poranek OnLine/ Czwórka)
Odpadlino wtoczył się dostojnie na stację
Foto: Glow Images/East News

Mimo to, we Wrocławiu odbył się pokaz. - Tam Pendolino wtoczył się dostojnie w obliczu ministrów, dyrektorów i licznych podziwiaczy. Było świetnie do czasu, aż jacyś małoduszni zauważyli, że włoski pociąg nie wjechał tylko został wepchnięty przez zwykłą, swojską, polską lokomotywę.

Malkontenci natychmiast Pendolino nazwali "odpadlino" i podważyli sens kolejowej rewolucji. I ciągle poddają w wątpliwość nasze osiągnięcia.

- Znaleźli się świadkowie, którzy twierdzą, że polski Dreamliner nawet gdy lata, to nie lata, a pasażerowie  tylko myślą, że niesie ich cudo techniki, bo samolot jest ciągany od lotniska do lotniska.

Prawdopodobnie to plotka. Inaczej jest z doniesieniami o polskich autostradach. - Ponoć istnieje tajny raport z którego wynika, że zostały wypożyczone na Euro 2012. Nie były budowane, ale wciągane z Niemiec, gdzie jest ich za dużo. Dlatego, gdy Niemcy wciągną je z powrotem, w Polsce zostaną szerokie piaszczyste drogi. Dla traktorów.

jl