"Gender" i "ideologia gender" to nie jest to samo

Ostatnia aktualizacja: 18.12.2013 09:00
Słowo "gender" wywołuje dziś skrajne emocje, mimo to większość osób i tak nie wie, o co chodzi. Dwa spojrzenia na ten termin starły się w Czwórce.
Audio
  • Czym jest gender - dyskusja w studiu Czwórki (Czwórka/4 do 4)
Marta Konarzewska, Łukasz Warzecha i Krzysztof Grzybowski
Marta Konarzewska, Łukasz Warzecha i Krzysztof GrzybowskiFoto: Wojciech Kusiński

O gender spierają się publicyści, dziennikarze, przedstawiciele kościoła, ostatnio kwestia ta dyskutowana jest też w kontekście szkół, a nawet przedszkoli. W Czwórce Marta Konarzewska wyjaśnia, czym jest "gender", który jasno rozróżnia od "ideologii gender".
- Gender to płeć społeczno-kulturowa, czyli pojęcie, które było potrzebne feministkom, ale nie tylko im, bo i osobom zauważającym społeczne nierówności między kobietami, a mężczyznami, po to żeby to nazwać - mówi publicystka. - Tu nie chodzi o płeć biologiczną, ale o płeć społeczno-kulturową, o to, na co nam pozwala społeczeństwo, albo czego nam zabrania, jakie trudności polityczne, gospodarcze, ekonomiczne mamy związane z tym, że jesteśmy jakiejś płci - wyjaśnia. 
Łukasz Warzecha, publicysta zaznacza, że samego słowa "gender" nie należy się obawiać, mimo to kwestionuje jego użycie w kontekście gender studies. - Spokojne podejście karze stwierdzić, że sformułowanie "płeć społeczno-kulturowa" to jest mniej więcej to samo, co sprawiedliwość ludowa. A przecież nie ma sprawiedliwości ludowej, bo jest po prostu sprawiedliwość, nie ma płci społeczno-kulturowej, bo jest po prostu płeć - twierdzi Warzecha.

Łukasz Warzecha kwestionuje istnienie gender studies jako nauki, nazywa to pseudonauką i sztucznym konstruktem. Marta Konarzewska zaznacza, że gender studies mają swoich doktorów, wydziały na uniwersytetach, magistrów i poważne badania, co uwiarygodnia je jako dziedzinę naukową. Zdaniem publicystki dziś mówimy też o "ideologii gender", która jest fenomenem wytworzonym przez środowiska, które grożą tzw. genderem, które "gender" nazywają ideologią.
- Dyskusja wokół gender jest oparta o lęk, że coś się stanie z ludzką tożsamością, że my chcemy coś zmieniać - mówi Konarzewska. - My się w ogóle nie czepiamy płci biologicznej, nie mówimy, że jej nie ma, doskonale wiemy, że jest - dodaje. - A role społeczne są przypisywane każdemu z nas niezależnie od tego, co my chcemy, albo co my lubimy. 
Łukasz Warzecha twierdzi, że równość wobec prawa czy równe traktowanie, to zupełnie coś innego od tego, o czym mówią i chcą uczyć osoby związane ze studiami gender. - Bo wy chcecie uczyć o tym, że kobiety i mężczyźni w gruncie rzeczy są tacy sami, a ja się na to nie godzę - mówi w Czwórce.
(pj)

Zobacz więcej na temat: Czwórka dyskusja gender
Czytaj także

Dyskusję o okładkach książek czas zacząć!

Ostatnia aktualizacja: 06.05.2011 16:47
Ważne, żeby budować sentyment do rzeczy ciekawych i atrakcyjnych, a nie kiczowych i chałowych – mówi Daniel Mizieliński, projektant książek, współtwórca publikacji "Tysiąc polskich okładek".
rozwiń zwiń
Czytaj także

To nie konflikt między Polakami jest problemem, ale sposób jego rozwiązania

Ostatnia aktualizacja: 23.10.2013 15:14
W Polsce wypada mieć własne zdanie, a nasze zdanie zawsze uważamy za słuszne. Do życia codziennego przenika podstawowy motyw filmowy, czyli walka dobra ze złem. Oczywiście siebie samych zawsze widzimy po stronie dobra.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dajmy głos dzieciom, ale za 5 lat

Ostatnia aktualizacja: 16.12.2013 07:30
Jarosław Gowin wraz ze swoją partią zgłosili pomysł "głosowania rodzinnego". - Cieszę się, że dzięki tej propozycji, zaczęliśmy rozmawiać na ten temat, który w wielu krajach już jest dyskutowany - mówi profesor Krystyna Iglicka, demograf.
rozwiń zwiń