Perełka rosyjskich wojskowych - niezdobyty Osowiec

Ostatnia aktualizacja: 08.08.2011 15:20
Choć położona wśród nieprzebytych bagien i otoczona chmarami komarów wielkości wróbli, twierdza Osowiec nad Biebrzą budzi podziw wśród tych, którzy latem do niej dotrą.
Audio

- Ta twierdza jest specyficzna. Nie można rozdzielić bagien od fortyfikacji - opowiada opiekun Osowca Mirosław Worona - Są tu fortyfikacje carskie, polskie z międzywojnia i sowieckie. To Eldorado dla wielbicieli militarnych zabytków.

Decyzję o budowie fortyfikacji nad Biebrzą wydał car Aleksander II. Ziemię o specjalnej strukturze ściągano do Osowca aż spod Mińska na Białorusi. Budowano z niej nasypy i zasadzano perz i w ten sposób chroniono twierdzę przed skutkami erozji.

/ Budowa kosztowała bardzo, bardzo dużo. Twierdza została dobrze uzbrojona, stosowano tam od samego początku technologiczne rozwiązania niespotykane nigdzie indziej.

- Była drużyna aeronautyczna, czyli sześć balonów obserwacyjnych na uwięzi i trzy latające luzem - opowiada Worona. Działała też poczta gołębia, z której słano meldunki do Modlina, Warszawy, Kowna czy Grodna. Na lotniskach stały 24 dwupłatowe samoloty, które Rosjanie zakupili od Francuzów.

/



Podczas pierwszej wojny światowej, tylko Osowiec i Verdun we Francji nie zostały nigdy zdobyte. Biebrzańskie fortyfikacje wyposażone były w prawie 400 dział. Rosyjska załoga za zwycięstwo zapłaciła jednak wielką cenę.

- W lutym 1915 roku, po miesiącach bezskutecznych ataków, wojska niemieckie postanowiły użyć broni chemicznej - opowiada prowadząca audycję Hanna Dołęgowska - Wojskowi wypuścili chlor z trzydziestu baterii gazowych. Toksyczna chmura miała szerokość kilku kilometrów. Zginęło blisko 2000 żołnierzy rosyjskich, a kiedy wiatr zmienił kierunek także 1000 żołnierzy niemieckich.

Twierdzy nie zdobyli, a przeprowadzony kontratak poparzonych i duszących się żołnierzy rosyjskich nazwany był "atakiem trupów". Kolejną szarżę żołnierze niemieccy przeprowadzili tylko po to, by wyłowić z bagien zgubiony przez ich dowódcę pamiątkowy zegarek...

Czasy się zmieniły, w części twierdzy działa teraz muzeum, w części gniazduje chroniony Bielik, a w części fortyfikacji dziś stacjonuje Wojsko Polskie.

/

 

usc

Czytaj także

Tajemnice skrywane w mazurskich lasach i bunkrach

Ostatnia aktualizacja: 17.07.2011 12:00
W Mamerkach zachowały się najpotężniejsze na świecie bunkry. To tam w czasie wojny stacjonowali w największej tajemnicy ministrowie i sztab generalny armii niemieckiej. Tam planowano zamach na Adolfa Hitlera.
rozwiń zwiń