Graffiti - piękne murale kontra ordynarne bazgroły

Ostatnia aktualizacja: 04.10.2012 14:43
Dla jednych graffiti to sposób na wyrażanie siebie i symbol naszych czasów, zdaniem innych – takie bazgroły tylko paskudzą osiedlowe elewacje.
Audio

Mury polskich miast i wsi pełne są takiej radosnej twórczości. I choć "sztuka ulicy" nie zawsze ma wiele wspólnego ze sztuką, zdarzają się jednak piękne murale, które rzeczywiście zdobią miasto.

- Pierwszy napis jaki umieściłem na swoim blogu to "Prosimy nie mazać po murach" – mówi Suseł, autor bloga "Ulica Wie Swoje", w którym zamieszczane są wszelkie przemyślenia anonimowych osiedlowych filozofów. Zdjęć jest tam już ponad 300. – Ale moje ulubione uliczne mądrości to na przykład zdanie "Trwaj w tym co kochasz".

Ostatnio, za sprawą rywalizacji między kibicami dwóch drużyn piłkarskich: ŁKS-u i Widzewa, stolicą grafficiarskiego sportu została Łódź. Z tamtejszych murów możemy się dowiedzieć, że "Widzew ma buty na Rzepy", a "RTS ma Cycusie". Autorom niniejszego artykułu jednak najbardziej spodobało się sformułowanie, że "Polska jest mistrzem Polski"...

Murale, podobnie jak wszechobecne autobusowe "vlepki" dotyczą jednak bardzo poważnych i nierzadko trudnych tematów.

- Ludzie, którzy takie rzeczy tworzą to silna grupa, która wpracowała swój styl i w nim się porusza – tłumaczy Adam Walas, student ASP i autor murali. – Autobusowych "vlepek" nie można szumnie nazwać street artem, ale jest to pewien ruch, manifest siły.

Dowiedz się wszystkiego o sztuce ulicy, a także m.in. o tym, czym różni się zwykłe graffiti od prawdziwego street artu. Posłuchajnagrania audycji "4 do 4", po kliknięciu w załączony plik dźwiękowy.

(kd)

Czytaj także

Polski wzór w Londynie i tania sztuka w Krakowie

Ostatnia aktualizacja: 01.08.2012 10:40
Są młodzi, zdolni i czeka na nich świat. Polscy projektanci podbijają Londyn, a w Krakowie pokazują, jak robić sztukę bez pieniędzy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Prawdziwa sztuka na bazarze

Ostatnia aktualizacja: 02.10.2012 15:41
W Poznaniu przez dwa dni trwać będzie akcja "Kioski kultury", która jest częścią festiwalu "No women no art". Na jednym ze stoisk z papierowych warzyw i owoców można będzie stworzyć pocztówkę ze swoim portretem, a potem… wysłać ją do rodziny i znajomych.
rozwiń zwiń