Torzecki dla Azylu. Dzieli się dobrem, które go spotkało

Ostatnia aktualizacja: 19.08.2016 09:26
- Staram się rozdawać dobrą energię. Podczas wernisażu Win:Win można będzie pomóc psom mieszkającym w Azylu pod Psim Aniołem - mówi malarz. - Można będzie zaadaptować psa lub kupić psi portret, a pieniądze wspomogą schronisko - wyjaśnia.
Audio
  • Kuba Karaś i Michał Torzecki rozmawiają o wyjątkowej wystawie Win:Win (Oceanarium/Czwórka)
Fragment plakatu wernisażu wystawy Michała Torzeckiego
Fragment plakatu wernisażu wystawy Michała TorzeckiegoFoto: mat.pras.

Michał Torzecki ostatnie kilka miesięcy spędził portretując psy pozostające pod opieka Fundacji. 1 września jego obrazy, a także psich modeli można będzie zobaczyć w Stacji Mercedes w Warszawie. Psa będzie można zaadoptować, wracając do domu z nim i jego portretem, ale też jest możliwość zakupu jedynie obrazu.

Tymi 10-11 obrazami Michał Torzecki rozdaje dobrą energię. W Czwórce przyznaje, że choć sportretował już wiele zwierząt, to psy są mu jednak najbliższe. - W psach łatwiej wyczuć charakter. Gdy je maluję trochę je uczłowieczam, dodaję więcej w oczach, kącikach "ust" - opowiada malarz.

Kuba Karaś zapytał Michała Torzeckiego również o muzykę, obecna w jego życiu, płytę, którą by zabrał na bezludna wyspę, polskie albumy, których słuchał gdy wychowywał się w Stanach czy utwory, który mają stałe miejsce w jego setach djejskich. Gość "Oceanarium" zdradził też jakiego polskiego tekstu nauczył swoich amerykańskich kolegów.

***

Tytuł audycji: Oceanarium

Prowadzi: Jakub Karaś

Gość: Michał Torzecki (malarz, dj)

Data emisji: 19.08.2016

Godzina emisji: 22.00

pj

Czytaj także

Zamilska, Kuba Karaś i... kobiety ich życia

Ostatnia aktualizacja: 15.07.2016 10:50
- PJ Harvey to kobieta mojego życia. Słuchałam jej na walkmanie każdego dnia w drodze do szkoły, a ostatnio pojechałam na Open'era tylko na jej koncert. W namiocie byłam 40 minut przed koncertem, a potem wsiadłam do auta i wróciłam do Warszawy - wspomina Natalia Zamilska.
rozwiń zwiń
Czytaj także

A_GIM: nie ma sztuki absolutnej, żyjemy w erze recyclingu

Ostatnia aktualizacja: 12.08.2016 14:50
- Całe życie eksperymentowałem, w solowym projekcie - jako A_GIM. Nie mam już potrzeby udowadniania innym, że jestem w stanie przekroczyć kolejną formalną granicę - mówi Agim Dżeljilji.
rozwiń zwiń