Dwie deski i sznurek. Historia białego szaleństwa

Ostatnia aktualizacja: 26.11.2016 15:20
Pierwszy narciarz pojawił się 4 tysiące lat temu w jaskini w Norwegii na piktogramie. - Postać narysowana na ścianie jeździ na długich deskach, a w ręku trzyma kijek, albo - jak twierdzą historycy tej dyscypliny - topór - opowiada Wojciech Szatkowski, współautor książki "Magia nart".
Audio
  • Wojciech Szatkowski, współautor książki "Magia nart", opowiada o historii tej dyscypliny (Zaklinacze czasu/Czwórka)
Skok Wojciecha Fortuny na Olimpiadzie Zimowej w Saporo w 1972 roku
Skok Wojciecha Fortuny na Olimpiadzie Zimowej w Saporo w 1972 rokuFoto: PAP/CAF-ARCHIWUM

Jest to najstarszy dowód uprawiania narciarstwa przez ludzi z epoki kamienia. - Mamy dowody, że w języku polskim słowo "narty" funkcjonowało już w XVI wieku. Potem na chwilę zniknęło, a potem przywrócił je człowiek dwóch żywiołów, czyli Mariusz Zaruski. Wilk morski i taternik - mówi gość Czwórki.

Wojciech Szatkowski Pierwsi narciarze mieli do dyspozycji drewniane narty i korzystali z nich do lat 50. ubiegłego wieku. Pionierzy jeździli na deskach wykonanych z drzewa jesionowego, buty łączyli zaś z nartą za pomocą rzemiennego paska

W audycji sprawdzamy też, z jakich technik zjazdowych korzystano, czym były "wyrypy", czyje nazwiska na trwałe zapisały się w historii tej dyscypliny, i tłumaczymy, dlaczego prekursorzy narciarstwa mogliby dziś konkurować z modowymi blogerkami.

***

Tytuł audycji: "Zaklinacze czasu"

Prowadzi: Anna Hardej i Jakub Jamrozek

Gość: Wojciech Szatkowski (współautor książki "Magia nart")

Data emisji: 26.11.2016

Godzina emisji: 14.16

kul/mc

Czytaj także

Co nowego w świecie wideo? "Nowe gry i konsola"

Ostatnia aktualizacja: 25.10.2016 12:50
- Po 6 latach powraca tytuł "Red Dead Redemtion". Na razie w sieci dostępny jest trailer - mało wymowny, ale sugerujący, że będzie to graficzna bomba - zapowiada dziennikarz Tomek Stachurski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Zaraź się "planszówkowym" bzikiem

Ostatnia aktualizacja: 03.11.2016 11:00
Gry planszowe to nie tylko chińczyk i warcaby, ale masa oryginalnych propozycji, które są doskonałą alternatywą dla gier wideo. A przekonać się o tym możecie na Dniach Planszówek, z których organizatorem, Maciejem Wrzoskiem rozmawialiśmy w "Pierwsze Słyszę".
rozwiń zwiń