Polskie Radio

Kinga Dębska o filmie "Moje córki, krowy": inspirowałam się życiem

Ostatnia aktualizacja: 30.08.2014 13:00
- Przygodę z filmem zaczynałam od dokumentu. Jako reżyser najlepiej się czuję, kiedy prawda jest punktem wyjścia, a nie dojścia - mówiła w Jedynce Kinga Dębska. 12 sierpnia padł pierwszy klaps na planie jej filmu pt "Moje córki, krowy".
Audio
  • Kinga Dębska o filmie "Moje córki, krowy" (Muzyczna Jedynka)
Film Moje córki, krowy jest drugą fabułą Kingi Dębskiej
Film "Moje córki, krowy" jest drugą fabułą Kingi DębskiejFoto: Wojciech Kusiński/Polskie Radio

Pomysł na realizację swojego drugiegu filmu Kinga Dębska zaczerpnęła z życia. - Moi rodzicie odeszli nagle i przedwcześnie. Nie mogłam sobie z tym poradzić i zaczęłam pisać. Myślałam, że tylko dla siebie. Potem to zmodyfikowałam, wiele rzeczy wymyśliłam. Na półmetku zdjęć mogę powiedzieć, że ten film ode mnie odpłynął - powiedziała reżyserka i autorka scenariusza obrazu "Moje córki, krowy".

Bohaterkami filmu są dwie siostry, które, pomimo wzajemnej niechęci, postawione w sytuacji krytycznej,  zmuszone są współdziałać. Na ekranie zobaczymy Agatę Kuleszę i Gabrielę Muskałę (w roli sióstr Marty i Kasi), a także Mariana Dziędziela (ich ojca) oraz Marcina Dorocińskiego (męża jednej z sióstr). Natomiast tematem filmu jest coś, o czym w naszej kulturze nie za bardzo lubimy mówić, czyli odchodzenie naszych rodziców. - To wszystkich nas spotka. Pomyślałam sobie, dlaczego mamy o tym mówić tylko na smutno, skoro jest to nieuchronne. O poważnych sprawach też można opowiadać na wesoło - tłumaczyła rozmówczyni Joanny Sławińskiej.

Film "Moje córki, krowy" to też opowieść o tym, co czai się pod gładką powierzchnią życia rodzinnego. Marta i Kasia są dorosłymi córkami despotycznego ojca, którego gra Marian Dziędziel. - Córki jakby nie odcięły się od pępowiny. Jedna jest znaną aktorką (rola Agaty Kuleszy), druga mieszka z rodzicami i jest nauczycielką. Siostry nie przepadają za sobą, nie akceptują swoich wyborów, ale sytuacja zmusza je do wspólnego działania - wyjaśniała reżyserka w "Muzycznej Jedynce" . Jak tłumaczyła, spogląda na nie przez krzywe zwierciadło, jej bohaterowie są trochę przerysowani. – Do wszystkich podchodzę jednak z pełną akceptacją ich słabości. Nie są czarno-biali, ale kolorowi. Natomiast nie pozwalają być ze sobą nawzajem - podsumowała Dębska.

Kultura w Polskim Radiu w serwisie You Tube >>>

"Moje córki, krowy" będą  drugim pełnometrażowym filmem Kingi Dębskiej. Jej debiut  pt. "Helu", otrzymał nagrodę za najlepszy scenariusz na Koszalińskim Festiwalu Debiutów Filmowych "Młodzi i Film".

Skąd wziął się pomysł na tytuł filmu "Moje córki, krowy"? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy .

"Muzyczna Jedynka" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 13.00 a 15.00. Zapraszamy!

tj, pg

Czytaj także

Maciej Marczewski o filmie "Gry": od Iredyńskiego zapożyczyłem tylko formę

Ostatnia aktualizacja: 14.06.2014 04:00
- Moją kreacją jest to, jak układa się wyimaginowane życie zamkniętej w windzie pary - powiedział w radiowej Jedynce reżyser, którego film zakwalifikował się do konkursu głównego Palm Springs International ShortFest - jednego z najważniejszych festiwali filmów krótkometrażowych na świecie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Filmowy porucznik Borewicz: 07 to synonim MO, a nie Bonda

Ostatnia aktualizacja: 09.07.2014 14:04
- Bylibyśmy z reżyserem Krzysztofem Szmagierem skończonymi idiotami, gdybyśmy w tamtych czasach, w tamtej siermiężnej rzeczywistości ścigali się z agentem Jej Królewskiej Mości - powiedział w Jedynce aktor i dziennikarz Bronisław Cieślak, odtwórca głównej roli w serialu "07 zgłoś się".
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Piłkarski poker 2" w kinach? Janusz Zaorski: byłoby o czym opowiadać

Ostatnia aktualizacja: 18.07.2014 12:00
- Tam, gdzie są wielkie pieniądze muszą być przekręty, a w piłce nożnej ich nie brakuje - powiedział w radiowej Jedynce reżyser. Twórca klasycznej polskiej komedii pt. "Piłkarski poker”, której akcja rozgrywa się w środowisku piłkarskim nie wykluczył, że powstanie jej kontynuacja.
rozwiń zwiń