Gaba Kulka i jej "Wersje"

4 listopada ukaże się album Gaby Kulki "Wersje". Tego dnia Gaba rusza w Polskę z koncertami, podczas których będą grane także nowe utwory, których nie było na żadnych płytach.

Gaba Kulka

Foto: Tomasz Jaremczak/PR

"Wersje" to pierwszy autorski album Gaby Kulki od pokrytego złotem "Hat, Rabbit", podsumowanie czterech lat pracy i zapis artystycznej ewolucji, jaka nastąpiła w muzyce Gaby od czasu debiutu.
"Wersje" zawierają nigdy dotąd nie publikowane aranżacje piosenek artystki oraz utwory z repertuaru zespołów Republika, Bauhaus i The Beastie Boys oraz Hanki Ordonówny.
Album zawiera 18 utworów umieszczonych na dwóch płytach. Gaba Kulka zastrzega, że jej zamiarem nie było umieszczenie na płycie wersji utworów nagranych z innymi piosenkarzami. - Nagraliśmy "Wersje", żeby powrócić do jądra moich autorskich kompozycji - wyjaśnia w "Muzycznej Jedynce" . Ostatnie autorskie kompozycje były w 2009 roku. Od tego czasu wiele tych i starszych piosenek bardzo się zmieniło. - Czuję, że bardzo rozwinęliśmy się z zespołem i nasza wrażliwość się zmieniła - mówi piosenkarka.
Gaba Kulka nie obawia się opinii, że wydaje trzecią płytę, ale z utworami doskonale znanymi, przynajmniej w wersji tekstowej. Zapewnia, że nie może się doczekać momentu, kiedy - jak to ujęła - wyjdą z niej nowe piosenki. - Te nowe piosenki już są, będą powolutku się upubliczniać na koncertach - zapewnia wokalistka. Deklaruje, że czeka na tę autorską płytę równie niecierpliwie jak wszyscy.
Artystka przyznaje, że przez dłuższy czas lubiła zmieniać zestaw piosenek z koncertu na koncert. Bolał nad tym jej zespół, bo często robiła to w ostatniej chwili. Ale podczas ostatniej trasy w lutym i marcu tego roku odkryli optymalny zestaw piosenek. Przyznaje, że to sztuka ułożyć taką składankę, w której wszystko ma sens i dramaturgię. Podczas najnowszej trasy będą eksperymentować, ale jak znajdą odpowiedni zestaw, to nie będą mieli oporów, żeby go powtarzać.  
Rozmawiał Zbigniew Zegler.
(ag)