W ubiegłym tygodniu na granicy między Koreami eksplodowały miny, które raniły południowokoreańskich żołnierzy. Korea Południowa przygotowuje się na ewentualność kolejnych prowokacji z Północy. Oskar Pietrewicz przyznał, że incydent może przeszkodzić w budowie dialogu między Północą a Południem.
– 15 sierpnia wyzwolono Koreę z japońskich rąk i może byłaby to okazja do wspólnych obchodów. Tymczasem doszło do faktycznego zaognienia relacji. Do tego w poniedziałek rozpoczynają się doroczne manewry amerykańsko-południowokoreańskie. Północ od razu powiedziała, że podejmie działania odwetowe. Wyjście z impasu na linii Pjongjang-Seul nie będzie możliwe w najbliższych tygodniach – mówił ekspert Centrum Studiów Polska-Azja.
Gość Polskiego Radia 24 dodał, że, obie strony nie chcą ze sobą w ogóle rozmawiać, a incydenty na granicy utwierdzają tylko w przekonaniu, że dialog jest bezcelowy. Problemem jest także wewnętrzna sytuacja Korei Północnej, która jest praktycznie nieznana.
– Korea Południowa w ogóle nie ma rozeznania z kim rozmawiać na Północy. Hasłem prezydent Korei Południowej Park Geun-hye była polityka zaufania, a obecnie zaufanie pomiędzy państwami koreańskimi jest zerowe – powiedział specjalista.
W całej rozmowie z Oskarem Pietrewiczem także o wygłoszonym przez premiera Japonii Shinzo Abe orędziu z okazji zakończenia działań II wojny światowej w rejonie Pacyfiku.
Polskie Radio 24/gm/mr