W ostatnim czasie grupa około 700 imigrantów z Birmy i Bangladeszu dotarła do indonezyjskiej prowincji Aceh na Sumatrze. Wcześniej łódź została zawrócona przez malezyjską straż przybrzeżną. Władze Malezji, lecz także i Indonezji zapowiedziały, że nie zamierzają przyjmować uciekinierów z innych państw, obawiając się katastrofy humanitarnej. Obawiają się, że przyjęcie jednej grupy zachęci innych, by poszli ich śladem.
Imigrantom udało się przedostać do Indonezji, bowiem łódź, którą podróżowali, zaczęła tonąć. Będącym w opresji ludziom pomocy udzielili indonezyjscy rybacy. Wcześniej około tysiąca imigrantów z Birmy i Bangladeszu władze Indonezji przyjęły na wyspie Langkawi, gdzie znajduje się wiele turystycznych kurortów.
Jak informuje malezyjska prasa, wbrew stanowisku rządu, grupy Malezyjczyków zaczęły organizować pomoc humanitarną dla imigrantów. Ma być ona dostarczana na ich łodzie, o ile będą znajdować się na międzynarodowych wodach.
Imigrantów nie chcą przyjmować władze Tajlandii. Tamtejsza marynarka wojenna zawróciła z wód terytorialnych tego kraju łódź, pełną nielegalnych imigrantów. Na jej pokładzie jest ponad 100 osób, w większości mężczyzn.
Szacuje się, że na wodach w pobliżu Cieśniny Malakka wciąż dryfuje około kilku tysięcy osób. Osoby organizujące przemyt porzuciły łodzie imigrantów na pełnym morzu. Pomimo apeli ONZ o rozpoczęcie akcji ratunkowej, żaden z państw regionu nie chce podjąć się tego zadania. Trwają też rozmowy z władzami Birmy na temat powrotu obywateli tego kraju.
Problemy z imigrantami ma nawet doświadczony ostatnio przez kataklizmy Nepal. W latach 90. uciekło tam, z sąsiedniego Bhutanu ponad 100 tysięcy osób. Około 20 tysięcy mieszka w obozach dla uchodźców. Do Nepalu przedostają się też Tybetańczycy z Chin, którzy uciekają przed represjami ze strony władz.
***
Przygotował: Tomasz Sajewicz
Data emisji: 16.05.2015
Godzina emisji: 12.26
Materiał został wyemitowany w audycji "Świat w Jedynce".
asop
