Po wyborach prezydenckich w Austrii, podczas zliczania głosów, przez pewien czas w Unii Europejskiej istniała obawa o możliwość objęcia urzędu przez Norberta Hofera, przedstawiciela skrajnej prawicy. Wygrał jednak wspierany przez Zielonych Alexander Van der Bellen. Według eksperta, jest to dobry dzień dla ludzi, którzy wiążą przyszłość z Unią Europejską. W Austrii nie zacznie się bowiem lawina, której wszyscy się obawiali, od populistycznej i eurosceptycznej rewolucji, do której przyłączy się Francja i inne kraje. To co napędzało prawicowego kandydata Austriackiej Partii Wolności to była sprawa uchodźców i nieskuteczna polityka migracyjna Wspólnoty. Z kolei Alexander Van der Bellen, były ekonomista, jest politykiem wierzącym w idee. Jedną z nich jest idea europejska. Według niego, Europa musi być mocna i zintegrowana. O uchodźcach przybyłych do UE mówi, że jest to kapitał, który można dobrze wykorzystać w przyszłości.
Rozmowa z Bartoszem Wielińskim z „Gazety Wyborczej”.