Polskie Radio

Raport z weryfikacji WSI. Drugi raz umorzono śledztwo ws. Antoniego Macierewicza

Ostatnia aktualizacja: 11.05.2015 11:19
Po raz drugi Prokuratura Apelacyjna w Warszawie umorzyła śledztwo ws. nieprawidłowości przy tworzeniu raportu z weryfikacji WSI przez Antoniego Macierewicza w 2007 r. jako szefa komisji weryfikacyjnej WSI.
Antoni Macierewicz
Antoni Macierewicz Foto: PAP Archiwum / Rafał Guz

O umorzeniu śledztwa z podobnych powodów co za pierwszym razem poinformował prok. Waldemar Tyl z prokuratury. Zapowiedział komunikat prasowy.

W lutym 2007 r. prezydent Lech Kaczyński upublicznił sygnowany przez Antoniego Macierewicza raport z weryfikacji WSI, które rządzące wówczas PiS zlikwidowało. Początkowo prokuratura chciała zarzucić Macierewiczowi niedopełnienie obowiązków (jako funkcjonariusza publicznego) przy tworzeniu raportu, poświadczenie w nim nieprawdy oraz pomoc w ujawnieniu w nim tajemnic państwowych. Prokurator generalny Andrzej Seremet dwa razy zwracał jednak prokuraturze wniosek o uchylenie immunitetu.

Raport z likwidacji WSI - czytaj więcej >>>

Pierwsze umorzenie

Śledztwo umorzono po raz pierwszy w grudniu 2013 r. Uznano, że Macierewicz jako szef komisji nie był funkcjonariuszem publicznym, który może odpowiadać za niedopełnienie obowiązków bądź ich przekroczenie. Zdaniem prokuratury był on jedynie "osobą pełniącą funkcję publiczną", a komisja (w której nie był zatrudniony) nie była instytucją państwową, której szef podlega odpowiedzialności, lecz "innym organem państwowym" powołanym do konkretnej sprawy. Według prokuratury raport zaś nie jest dokumentem, do którego odnosi się przestępstwo poświadczenia nieprawdy, bo nie może ono dotyczyć dokumentu "analityczno-ocennego".

Kwestionowanie statusu

Na umorzenie wpłynęły 23 zażalenia, m.in. byłego szefa WSI gen. Marka Dukaczewskiego, byłego agenta wywiadu Aleksandra Makowskiego, biznesmena Zygmunta Solorza-Żaka oraz Polsatu, ITI i ABW (ta chciała, by Macierewicz odpowiadał za ujawnienie w raporcie osób współpracujących niejawnie z cywilnymi służbami specjalnymi).

Adwokaci kwestionowali status Macierewicza oraz brak znamion przestępstw przy poświadczeniu nieprawdy i pomocy w ujawnieniu tajemnic. Podkreślali, że w raporcie było wiele informacji nieprawdziwych (co stwierdziły sądy, nakazując MON przeprosiny osób z raportu) oraz ujawniających tajemnice (np. dane osób współpracujących z cywilnymi służbami RP lub tajną operację WSI w Afganistanie).

Ponowne śledztwo

W lutym br. Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił zażalenia pokrzywdzonych na umorzenie i uchylił je w głównym zakresie. Sąd polecił, by w ponownym śledztwie prokuratura przeanalizowała status prawny Macierewicza - czy był funkcjonariuszem publicznym, którego może dotyczyć przestępstwo przekroczenia uprawnień - sąd tego nie przesądził. Sąd podkreślał, że nie oznacza to, iż obecny poseł PiS musi usłyszeć zarzuty. Adwokaci pokrzywdzonych kwestionowali przyjęty przez prokuraturę status Macierewicza; podkreślali, że w raporcie było wiele informacji nieprawdziwych (co stwierdziły sądy, nakazując MON przeprosiny osób z raportu) oraz ujawniających tajemnice (np. dane osób współpracujących z cywilnymi służbami RP lub tajną operację WSI w Afganistanie).

Macierewicz wiele razy mówił, że ustalenia raportu oparto na dokumentach WSI i pracach komisji weryfikacyjnej. Wnioski o uchylenie immunitetu uznawał za działanie polityczne, które łączył z tym, że - jak mówił - "w sprawie smoleńskiej udowodniono matactwo" (Macierewicz jest szefem parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej).

Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>

W 2008 r. Trybunał Konstytucyjny uznał za sprzeczne z konstytucją pozbawienie osób z raportu prawa do wysłuchania przez komisję, prawa dostępu do akt sprawy oraz odwołania do sądu od decyzji o umieszczeniu w raporcie. Po tym prezydent Lech Kaczyński zdecydował nie ujawniać przygotowanego przez Macierewicza aneksu do raportu, bo - jak mówił - "zbyt wiele jest tam fragmentów, w których fakty zastąpiono interpretacjami". Podtrzymał to potem prezydent Bronisław Komorowski.

pp/PAP

Czytaj także

Antoni Macierewicz: tragedia smoleńska była pierwszą salwą wymierzoną w pokój światowy

Ostatnia aktualizacja: 10.04.2015 15:52
- Właśnie po tragedii smoleńskiej, która była pierwszą salwą wymierzoną w pokój światowy w Europie nastąpiła agresja na Ukrainę, zabór Krymu, inwazja na Donieck, straszliwa katastrofa spowodowana przez Rosję samolotu malezyjskiego, a wreszcie śmierć premiera Niemcowa - mówił w piątą rocznicę katastrofy Tu-154M Antoni Macierewicz.
rozwiń zwiń