Polskie Radio

Odkryto masowe groby migrantów z Birmy i Bangladeszu

Ostatnia aktualizacja: 24.05.2015 23:59
Malezyjska policja odkryła masowe groby w pobliżu obozu przemytników ludzi na północnym zachodzie kraju, przy granicy z Tajlandią - ogłosił w niedzielę szef MSW Ahmad Zahid Hamidi. Według mediów mogły w nich zostać pochowane setki migrantów z Birmy i Bangladeszu.
Szacuje się, że na morzu w okolicach Cieśniny Malakka jest około 7 tys. uciekinierów z Birmy i Bangladeszu
Szacuje się, że na morzu w okolicach Cieśniny Malakka jest około 7 tys. uciekinierów z Birmy i BangladeszuFoto: PAP/EPA/NYUNT WIN

Zahid nie ujawnił, ile ciał odkryto. Władze nadal próbują ustalić, czy w grobach pochowano ofiary przemytników.

Lokalne media donoszą, że w grobach znaleziono setki ciał migrantów z Birmy i Bangladeszu.
Według dziennika "Utusan Malaysia" policja odkryła 30 dużych grobów ze szczątkami setek ludzi w dwóch miejscach w stanie Perlis. Gazeta "Star" podała, że w jednym z grobów w piątek odkryto prawie sto ciał.

Zahid powiedział, że obozy działały od co najmniej pięciu lat.

Rzeczniczka policji odmówiła komentarza w tej sprawie. Jednak anonimowy funkcjonariusz powiedział dziennikowi "Star", że na miejscu od piątku pracują policjanci i eksperci medycyny sądowej z Kuala Lumpur. Nie poinformował jednak, ile ciał wydobyto z grobów.
Nie jest jasne, czy chodzi o ciała członków muzułmańskiej mniejszości Rohingya z Birmy - dodał.

Gazeta "Mingguan Malaysia" podała, że zatrzymano kilku obywateli Malezji oraz obcokrajowców.

Przemyt ludzi

Północna Malezja znajduje się na trasie przemytników, którzy próbują na łodziach przetransportować uciekających z Birmy przed prześladowaniami muzułmanów Rohingya, a także szukających pracy mieszkańców Bangladeszu.

Punktem tranzytowym jest też południowa Tajlandia. Jak donosi "Utusan Malaysia", policja jest przekonana, że istnieje związek między grobami w Malezji a masowym grobem odkrytym niedawno po tajlandzkiej stronie granicy.

1 maja z grobu na terenie byłego obozu przemytników ludzi w dżungli, w prowincji Songkhla, wydobyto 26 ciał. W rezultacie Tajlandia zaostrzyła politykę wymierzoną w handlarzy ludźmi, co z kolei sprawiło, że przemytnicy zaczęli porzucać migrantów, których łodzie wciąż dryfują na morzu.

W ciągu ostatnich dwóch tygodni ponad 3 tys. migrantów, głównie z Birmy i Bangladeszu, trafiło do Malezji i Indonezji. W czwartek malezyjski premier Mohamed Najib bin Abdul Razak zaapelował o pomoc i nakazał marynarce wojennej ratowanie ok. 7 tys. ludzi, którzy najpewniej nadal przebywają na morzu.

PAP, to

Czytaj także

Dramat uchodźców w Azji. Rybacy uratowali ponad 350 osób

Ostatnia aktualizacja: 20.05.2015 07:46
Kolejna fala imigrantów z Birmy i Bangladeszu w Indonezji. Do wybrzeży indonezyjskiej prowincji Aceh dotarła grupa około 500 osób.
rozwiń zwiń