Polskie Radio

Silne trzęsienie ziemi w Malezji. Co najmniej 11 ofiar śmiertelnych

Ostatnia aktualizacja: 06.06.2015 08:58
11 osób zginęło, a 8 uważa się za zaginione w trzęsieniu ziemi, które nawiedziło w piątek północną, malezyjską część wyspy Borneo i dotknęło teren w pobliżu znanej wśród turystów góry Kinabalu - poinformował przedstawiciel lokalnych władz.
Po trzęsieniu ziemi w Malezji trwają poszukiwania zaginionych
Po trzęsieniu ziemi w Malezji trwają poszukiwania zaginionych Foto: PAP/EPA/FAZRY ISMAIL

"11 ciał odnaleziono, z których dwa zidentyfikowano. Osiem osób jest zaginionych" - podał na Twitterze minister ds. turystyki stanu Sabah Masidi Mandżun, podając, że trwają poszukiwania zaginionych.

Epicentrum trzęsienia o sile 6 stopni, jednego z najsilniejszych od dziesiątków lat w tym regionie, znajdowało się w odległości 54 km od Kota Kinabalu, stolicy prowincji Sabah.

CZYTAJ DALEJ
nepal 1200
Nawet milion Nepalczyków czeka na pomoc

Z góry Kinabalu o wysokości 4095 m sprowadzono zablokowanych w wyniku trzęsienia ziemi 137 turystów. Są to głównie Malezyjczycy, było też kilku cudzoziemców.

Wyprawa na Kinabalu trwa zazwyczaj dwa dni i noc. Z ostatniego schroniska pod szczytem wyrusza się po kilkugodzinnym odpoczynku o godzinie 2 po północy.

Na Kinabalu znajduje się najwyżej na świecie położona via ferrata - "żelazna droga" wyposażona w linę stalową do autoasekuracji, stopnie, drabinki i mosty. W języku polskim czasem określana bywa "żelazną percią".

Na szczyt najwyższej góry Azji Południowo-wschodniej prócz doświadczonych alpinistów, korzystających z trudniejszego wejścia, mogą się wspinać i dzieci, a nawet starcy - pod warunkiem, że mają dobrą kondycję.

Malezja leży w pobliżu Pacyficznego Pierścienia Ognia, strefy podwyższonej aktywności sejsmicznej, która otacza Ocean Spokojny. Często dochodzi tam do wstrząsów i erupcji wulkanów.

pp/PAP/IAR

Zobacz więcej na temat: Azja Malezja trzęsienie ziemi
Czytaj także

Nawet milion Nepalczyków czeka na pomoc

Ostatnia aktualizacja: 01.06.2015 15:00
– Najważniejsze jest teraz tymczasowe schronienie dla tych, którzy stracili domy – mówiła Marta Kaszubska z Polskiej Akcji Humanitarnej, która właśnie wróciła z Nepalu.
rozwiń zwiń