Polskie Radio

Prezydent chce referendum. Apel PO

Ostatnia aktualizacja: 21.08.2015 13:33
Według premier Ewy Kopacz, prezydent Andrzej Duda powinien rozszerzyć zakres pytań, na jakie Polacy mieliby odpowiadać 25 października. Jak mówiła, chodzi między innymi o kwestie finansowania Kościoła, przywilejów związków zawodowych oraz in vitro.
Audio
  • Politycy o decyzji prezydenta Dudy. Relacja Michała Fedusio (IAR)
Prezydent Andrzej Duda chce, by 25 października - wraz z wyborami parlamentarnymi - odbyło się referendum
Prezydent Andrzej Duda chce, by 25 października - wraz z wyborami parlamentarnymi - odbyło się referendumFoto: PAP/Grzegorz Momot

- Czuję się zawiedziona. Andrzej Duda mówił, że chce być prezydentem wszystkim Polaków, tymczasem wysłuchał opinii tylko jednego ugrupowania - mówiła Kopacz po obradach władz Platformy Obywatelskiej.

Według propozycji Andrzeja Dudy, 25 października Polacy powinni odpowiedzieć na pytania o wiek emerytalny, posyłanie 6-latków do szkół i ochronę Lasów Państwowych przed prywatyzacją. Wcześniej dopisanie tych pytań do referendum postulował PiS.

Zgodnie z konstytucją, referendum ogłoszone przez prezydenta będzie mogło się odbyć o ile zgodzi się na to Senat. W Izbie Wyższej parlamentu większość ma Platforma Obywatelska. Zatem to od zachowania senatorów PO będzie zależeć, czy 25 października - czyli w dniu wyborów parlamentarnych - Polacy będą mogli wyrazić swój pogląd w sprawie obowiązku szkolnego dla sześciolatków, skrócenia wieku emerytalnego oraz przyszłości Lasów Państwowych.

(Kancelaria Prezydenta/x-news)

Wcześniej dopisanie tych pytań do referendum postulował PiS. Kandydatka tej partii na premiera Beata Szydło proponowała, by zagadnienia te dopisać do referendum, które odbędzie się 6 września.

Według polityków PO, Andrzej Duda wpisuje się w kampanię swojej macierzystej partii. -Nie ma złudzeń, Andrzej Duda to nie jest prezydent, który chce działać ponad podziałami, tylko wpisuje się w kampanię PiS. Więc na początku pan prezydent nie zdaje testu takiej bezstronności - twierdzi poseł PO Mariusz Witczak.

Referendum 25.10
Andrzej Halicki 1200.jpg
"Prezydent zakładnikiem PiS"

Także minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki uważa, że prezydent stał się "zakładnikiem jednej partii". Halicki przekonywał w radiowej Jedynce, że pytania prezydenta Dudy dotyczą kwestii, którymi powinien zajmować się parlament. - W przypadku dziś stawianego kolejnego - na przykład o niższy wiek emerytalny - nie ma ono ostrego charakteru, nie ma w gruncie rzeczy nawet charakteru ustrojowego. Jeżeli chodzi o sposób funkcjonowania partii politycznych, systemu wyborczego, to te pytania mają charakter ustrojowy - mówił polityk PO.

W ocenie Andrzeja Halickiego, trudno poważnie dyskutować o kwestiach obniżenia wieku emerytalnego i niewysyłania 6-latków do szkół, bez wskazania źródeł finansowania takich reform. - Można zapytać o rzeczy, które nawet gdyby 90 procent społeczeństwa powiedziało "tak", do wprowadzenia nie są. Na przykład związane z sankcjami kodeksu karnego. Nawet gdyby się wszyscy na to zgodzili, przecież nie możemy tego uczynić - mówił minister administracji i cyfryzacji. 

Z kolei Barbara Nowacka, współprzewodnicząca Twojego Ruchu uważa, że byłoby najlepiej gdyby Andrzej Duda zarządził referendum na wiosnę przyszłego roku. Jej zdaniem, łączenie plebiscytu z wyborami parlamentarnymi to zły pomysł.

Referendum 25.10
201508210815_barbaranowacka 1200.jpg
"Senat odrzuci wniosek prezydenta"

- To spowoduje ogromne problemy w komunikacji z wyborcami. Tak naprawdę trzeba będzie prowadzić dwie odrębne kampanie - mówiła w Trójce Barbara Nowacka. Jej zdaniem, byłoby lepiej, gdyby prezydent Andrzej Duda postanowił rozpisać referendum na wiosnę przyszłego roku. 

Nowacka spodziewa się jednocześnie, że senatorowie PO odrzucą wniosek prezydenta i 25 października nie odbędzie się referendum.

Zgodnie z konstytucją, prezydent przekazuje Senatowi projekt postanowienia o zarządzeniu referendum, w którym znajduje się treść pytań lub wariantów rozwiązania w danej sprawie oraz termin przeprowadzenia referendum. Następnie Senat ma 14 dni na podjęcie uchwały w sprawie wyrażenia zgody na zarządzenie referendum.

Senat po zapoznaniu się z opiniami senackich komisji, wyraża zgodę na jego zarządzenie bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów. Uchwałę Senatu ws. wniosku o przeprowadzenie referendum marszałek Senatu przekazuje marszałkowi Sejmu, a także zawiadamia prezydenta i premiera.

Na przeprowadzenie referendum jest 90 dni od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw postanowienia prezydenta o zarządzeniu referendum. Wynik referendum jest wiążący, jeżeli wzięła w nim udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania.

IAR/PAP/asop

Czytaj także

Dwa referenda w Polsce? "Decyzja, która utrudni prezydentowi zbudowanie autorytetu"

Ostatnia aktualizacja: 21.08.2015 07:30
- PO znalazła się w trudnej sytuacji, natomiast pozostaje pytanie, czy dla PiS rzeczywiście to jest taki mistrzowski ruch - mówi w "Sygnałach dnia" Marcin Piasecki z "Rzeczpospolitej".
rozwiń zwiń