Chodzi o dyrektora Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących, jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci legnickiej oświaty. Na jednej z głównych dróg osiedla Piekary zderzył się swoim fordem z prawidłowo jadącym peugeotem. Nawet nie wyszedł sprawdzić, czy właścicielce auta nic się nie stało, tylko dodał gazu i wyjechał poza Legnicę. Policjantom udało się go zatrzymać dopiero po kilkunastu kilometrach - w Mikołajowicach. To właśnie tam okazało się, że pedagog jest pijany. Z wielkim trudem został przeprowadzony do radiowozu. Alkomat pokazał 2,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Badania na komendzie potwierdziły ten wynik.
Całe zdarzenie oznacza koniec pedagogicznej kariery dyrektora ogólniaka - takie nieoficjalne komentarze usłyszał reporter Radia Wrocław w legnickim Urzędzie Miasta. To możliwe, bo mężczyznę czeka proces. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia.
mr