Polskie Radio

Napływ uchodźców: marsze poparcia i sprzeciwu w Polsce i na świecie

Ostatnia aktualizacja: 12.09.2015 19:30
W kilku miastach Polski m.in. w Gdańsku, Krakowie, Szczecinie, Poznaniu, Łodzi i Warszawie odbyły się w sobotę demonstracje przeciwników i zwolenników przyjęcia do Polski uchodźców. Podobne akcje zorganizowano w wielu europejskich miastach.
Audio
  • W Łodzi przeciwko przybyszom z krajów islamskich (IAR)
  • Filip Ilkowski, współorganizator marszu "Uchodźcy mile widziani" w Warszawie: mamy dość fali głupot i nienawiści (IAR)
Manifestacja Uchodźcy mile widziani przed pomnikiem Mikołaja Kopernika w Warszawie
Manifestacja "Uchodźcy mile widziani" przed pomnikiem Mikołaja Kopernika w WarszawieFoto: PAP/Radek Pietruszka

Przeciwnicy przyjmowania uchodźców uważają, że napływ cudzoziemców do Polski – głównie muzułmanów - będzie zagrożeniem dla naszej kultury, a przybysze nie zasymilują się z polskim społeczeństwem. Zwolennicy argumentują, że obawy biorą się z niewiedzy i stereotypów, że powinniśmy być solidarni z cierpiącymi z powodu wojny.

Gdańsk

W Gdańsku odbyły się dwie manifestacje dotyczące uchodźców z Bliskiego Wschodu. Na Długim Targu przed Fontanną Neptuna miał miejsce wiec wspierający przyjęcie do Polski imigrantów, współorganizowany przez Amnesty International Trójmiasto oraz Europejskie Centrum Solidarności. Uczestniczyło w nim ok. 150 osób. Uczestnicy mieli ze sobą transparenty z takim hasłami jak "Gdańsk wita uchodźców" i "Nie mylmy ofiar z katami".

Posłuchaj
00:30 gdansk kontra.mp3 Gdańsk: "Nie dla imigrantów" (IAR)

 

W manifestacji antyimigranckiej, zorganizowanej m.in. przez Kongres Nowej Prawicy, wzięło udział ok. dwóch tysięcy osób. Na czele pochodu, który przeszedł ulicami Gdańska, niesiono duży transparent z napisem "Witajcie w piekle zbłąkane owieczki. 12.09.1683. Jan III Sobieski", skandowano m.in. "imigrantom nie".

Kraków

W Krakowie odbyła się manifestacja "Uchodźcy mile widziani", w której według policji uczestniczyło ok. 300 zwolenników przyjęcia imigrantów oraz wystąpienie Stowarzyszenia Małopolskich Patriotów. Swoją demonstrację rozpoczęli o g. 16.00 działacze Obozu Narodowo-Radykalnego. Zebrani przed pomnikiem Adama Mickiewicza zwolennicy przyjmowania imigrantów skandowali: tak dla uchodźców, nie dla uprzedzeń, inna kultura, jedno cierpienie, chcę Arabkę za sąsiadkę, nie ma ludzi nielegalnych, na co przeciwnicy odpowiedzieli okrzykami: same brednie, nie dla uchodźców, tak dla uprzedzeń.

Serwis specjalny
link.jpg
Imigranci w Europie

- Nie podoba nam się polityka rządu, co do przyjmowania bliżej nieokreślonej liczby imigrantów, bo nie są to uchodźcy. (...)Temu się sprzeciwiamy - mówił dziennikarzom Kamil Bieńkowski ze Stowarzyszenia Małopolscy Patrioci. - Pani kanclerz Angela Merkel nie zdaje sobie chyba do końca sprawy z zagrożenia. Jeżeli będą tam napływały kolejne tysiące imigrantów, to mimo dobrej organizacji i dobrych chęci nie będzie w stanie tego opanować. Odmienność kulturowa da o sobie znać prędzej czy później – trudno będzie o asymilację tych ludzi w krótkim czasie – dodał.

Posłuchaj
00:36 kraków kontra.mp3 Manifestacja przeciw przyjmowaniu uchodźców w Krakowie (IAR)

 

Organizatorzy manifestacji "Uchodźcy mile widziani" mówili do zgromadzonych, że „nienawiść sączy się wąskimi strumieniami, a potem rozlewa się rzeką”. - Nie dajmy się jej ponieść! – wzywali. Szef Stowarzyszenia Palestyńczyków w Polsce Omar Faris przypomniał, że w czasie II wojny światowej tysiące Polaków znalazło schronienie w Iranie i Palestynie, a kilkadziesiąt lat później Polacy pracowali na Bliskim Wschodzie budując m.in. drogi i mosty. - Rozumiemy realia, wiemy jak się żyje w Polsce. Ale z punktu widzenia humanitarnego nie jest ważna narodowość ani religia człowieka, jesteśmy równi. Nieważne skąd jesteśmy, ważne jacy jesteśmy – mówił Faris. - Bardzo mi przykro, kiedy słyszę polskich polityków, którzy w sposób faszystowski, chamski mówią o imigrantach. Nie rozumiem. W czasie II wojny światowej 127 tys. Polaków było w Iranie i Palestynie.(...) Przyjmijcie nas jak ludzi, po ludzku. Nie bójcie się! – apelował.

Warszawa

Po południu zwolennicy jak i przeciwnicy przyjmowania przez Polskę uchodźców zwołali manifestacje w Warszawie, chcąc wyrazić swoje poglądy na tę kwestię. Demonstracja pod hasłem "Uchodźcy mile widziani" została zorganizowana na Krakowskim Przedmieściu na wysokości pomnika Mikołaja Kopernika. Zainteresowani "pokazaniem sprzeciwu wobec muzułmańskich uchodźców" m.in. z ONR spotkali się na pl. Defilad, by przemaszerować na pl. Zamkowy.

Osoby popierające przyjęcie uchodźców przekonywały, że moralnym obowiązkiem jest pomóc ludziom uciekającym przed wojną i prześladowaniami, bez względu na ich rasę, narodowość czy wyznanie. Na transparentach mieli wypisane: nikt nie jest nielegalny; spokojna głowa, wszyscy się zmieścimy; solidarni z wszystkimi ludźmi, zielone świtało dla uchodźców, jesteście mile widziani.

"Nie dla imigrantów" kontra "Uchodźcy mile widziani"

źródło: TVN24/x-news

Wśród pikietujących obecna była pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Małgorzata Fuszara. - Chcę powiedzieć witamy, jeśli szukacie u nas bezpieczeństwa; jeśli szukacie dachu nad głową, jeśli szukacie pożywienia. Witamy, podzielimy się z wami – powiedziała. Jak mówiła, można długo wyliczać przypadki w których Polacy sami szukali schronienia poza krajem. Wspomniała o 120 tys. Polaków którzy w czasie II wojny światowej schronili się w Iranie. Podkreślała, że nikt nie zastanawiał się wówczas czy w tym biednym kraju może się schronić tylu Polaków obcych kulturowo. - To wstyd i żenada, że teraz gdy jesteśmy zasobni, bezpieczni i spokojni, w ogóle komuś, a zwłaszcza tym Polakom, którzy starają się zbić na tym kapitał polityczny, przychodzi do głowy takie pytanie – dodała.

Na transparentach przeciwników przyjmowania uchodźców w stolicy można było przeczytać m.in. "dzisiaj imigranci, jutro terroryści", a na bluzach "śmierć wrogom ojczyzny". Niektórzy uczestnicy przywdzieli klubowe barwy stołecznego klubu piłkarskiego. Co pewien czas wybuchały petardy, ale organizatorzy deklarują pokojowy przebieg marszu.

Posłuchaj
00:20 onr.mp3 Marsz ONR w Warszawie (IAR)

 

Marsz osób niechętnych uchodźcom stał pod znakiem zapytania, miasto początkowo wydało jej zakaz ale organizatorzy odwołali się do wojewody mazowieckiego, który nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy. Alternatywna trasa uzyskała akceptację włodarzy miasta.

Poznań

Swoją solidarność z uchodźcami wyrazili także poznaniacy, którzy spotkali się w sobotę na placu Adama Mickiewicza. Manifestacja, która odbyła się pod hasłem "Uchodźcy mile widziani" miała zwrócić uwagę społeczeństwa na potrzebę wsparcia Syryjczyków, których dramatyczna sytuacji w ich kraju zmusza do szukania schronienia w Europie. Na placu spotkało się ok. 300 osób.

Organizatorzy manifestacji przypominali, że moralnym obowiązkiem każdego człowieka jest pomoc ludziom, którzy stają w obliczu tragedii i wojny – bez względu na ich narodowość czy wyznanie. Jak mówili, Polacy są narodem, który przez wiele lat korzystał z gościnności innych krajów i teraz, kiedy sytuacja polityczna jest w naszym państwie inna – żadne z politycznych układów czy społecznych stereotypów nie może być wymówką, by odmawiać pomocy. Dodali, że takie spotkania są niezwykle ważne, szczególnie w sytuacji, gdy media społecznościowe przepełnione są nienawiścią, wrogością i zwyczajnym strachem przed uchodźcami.

Centrum Badań Migracyjnych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza zwróciło także uwagę na potrzebę wprowadzenia i stopniowego wdrażania programów pomocy dla imigrantów oraz umożliwiających im integrację w nowym środowisku.

Podczas manifestacji aktywiści fundacji Przebudzenie rozdawali zgromadzonym ulotki, w których nawoływali do solidarności z uchodźcami i jednocześnie zwracali uwagę na hipokryzję Unii Europejskiej w tej kwestii. Ich zdaniem żadna z instytucji UE nie ma moralnego prawa narzucać Polsce jakichkolwiek wytycznych co do liczby przyjmowanych imigrantów. - Nie ma co liczyć na sumienie władców świata opętanych religią zysku i dominacji, gdy ich ofiary cierpią trzeba im pomóc – i to bezwarunkowo. (...) Możemy przyjąć, w skromnych, ale godnych warunkach, znacznie więcej niż 2 tys., a nawet 10 tys. ludzi. Jednak nie pod dyktatem UE i nie zmuszając uchodźców do przyjazdu do Polski systemem kwotowym - nie mamy prawa ich u nas więzić – mówili aktywiści fundacji.

Szczecin

Przeszło trzysta osób zgromadziło się na Placu Grunwaldzkim w śródmieściu Szczecina, by zademonstrować swój sprzeciw wobec przyjmowania uchodźców z Bliskiego Wschodu. Stowarzyszenia patriotyczne i narodowe zorganizowały manifestację pod hasłem upamiętnienia zwycięstwa Jana III Sobieskiego w bitwie pod Wiedniem.

Posłuchaj
00:34 szczecin.mp3 Szczecin: manifestacja przeciwko przyjmowaniu uchodźców (IAR)

 

Zgromadzeni szczecinianie mówili, że obawiają się obcej kultury i islamu. Podczas manifestacji skandowano: "Polska wolna od islamu" i "Cała Polska dzisiaj krzyczy, nie dla tej islamskiej dziczy".  Manifestacja odbyła się pod patronatem Porozumieniem Środowisk Patriotycznych w Szczecinie.

Ilu uchodźców trafi do Polski?

Wiceminister spraw wewnętrznych Piotr Stachańczyk mówił w piątek na posiedzeniu sejmowych komisji spraw wewnętrznych i ds. UE, że do tej pory Polska nie zobowiązała się do przyjęcia żadnego uchodźcy ponad 2 tys. zadeklarowane w lipcu. Trwa analiza nowych propozycji Komisji Europejskiej, według których do Polski miałoby trafić w sumie blisko 12 tys. uchodźców. W środę ma odbyć się nadzwyczajne posiedzenie Sejmu ws. uchodźców. W poniedziałek o propozycjach Komisji rozdzielenia 160 tys. uchodźców docierających do Włoch, Grecji i na Węgry mają dyskutować na nadzwyczajnym spotkaniu ministrowie spraw wewnętrznych państw UE.

Manifestacje na świecie

Około 30 tys. osób manifestowało w Kopenhadze na rzecz otwartej polityki wobec uchodźców; w Londynie w marszu uczestniczyło kilkadziesiąt tysięcy osób, a w Hamburgu w podobnym zgromadzeniu udział wzięło około 7,5 tys. ludzi.

W Kopenhadze uczestnicy manifestacji, którzy nieśli transparenty z napisami "Witamy uchodźców!" i "Europa jest bliskim sąsiadem Syrii", zareagowali tłumnie na apele zamieszczone na Facebooku. Podobne manifestacje odbyły się też w innych duńskich miastach; w Padborgu, przy granicy z Niemcami, solidarność z uchodźcami wyrażało około 400, podczas gdy w kontrmanifestacji wzięło udział 150 osób.

Również w Sztokholmie zebrało się tysiąc osób, które manifestowały poparcie dla otwartej polityki imigracyjnej.

Bosy marsz w Wenecji. Włosi solidaryzują się z uchodźcami 

źródło: RUPTLY/x-news

W Londynie manifestanci przeszli od Hyde Parku do siedziby premiera Davida Camerona, niosąc transparenty z napisami: "Otwórzcie granice!", "Życie uchodźców się liczy" i "Imigranci nie są kozłami ofiarnymi!" Do marszu w Londynie dołączył nowo wybrany lider Partii Pracy Jeremy Corbyn, który zaapelował o wypracowanie "pacyfistycznych rozwiązań" problemu uchodźców. - Mamy obowiązek zapewnić tym ludziom pomoc i wsparcie jako sygnatariusze konwencji genewskiej - powiedział przywódca laburzystów.

W Hamburgu doszło do niewielkich zamieszek, gdy mała grupa radykałów biorących udział w manifestacji przed dworcem centralnym, zaatakowała pociąg, podejrzewając, że jadą nim przedstawiciele skrajnej prawicy. Na krótko zawieszono w związku z tym ruch kolejowy w Hamburgu. Równocześnie w centrum miasta kilka tysięcy osób zebrało się na wezwanie różnych organizacji i instytucji publicznych, by manifestować poparcie dla polityki tolerancji i wielokulturowości.

Poparcie dla uczestników manifestacji wyraziły teatry Hamburga i tamtejsze radio. Na fasadach budynków teatralnych wywieszono napisy "Nie ma miejsca dla nazistów", a regionalne stacje radiowe zawiesiły w południe program, by odczytać wspólne oświadczenie, wyrażające poparcie dla koncepcji miasta otwartego.

Demonstracje solidarności z uchodźcami odbyły się również w Berlinie, Madrycie i innych miastach. W Pradze i Bratysławie odbyły się zarówno marsze na rzecz tolerancji i poparcia dla uchodźców, jak i kontrmanifestacje.

IAR/PAP

Czytaj także

Burzliwa dyskusja w Sejmie na temat kryzysu imigracyjnego

Ostatnia aktualizacja: 11.09.2015 17:21
Premier Ewa Kopacz zwróciła się z mównicy sejmowej z wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia w sprawie uchodźców na 16 września. Według opozycji taka debata powinna się odbyć jak najszybciej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Arabia Saudyjska odrzuca oskarżenia. "Przyjęliśmy 2,5 mln Syryjczyków"

Ostatnia aktualizacja: 12.09.2015 14:41
To pierwsza reakcja na pojawiające się ostatnio głosy, że bogate monarchie znad Zatoki Perskiej są obojętne wobec fali uchodźców z Syrii.
rozwiń zwiń