Polskie Radio

Andrzej Duda: "Rodzina 500+" to jedna z ważnych, dobrych zmian

Ostatnia aktualizacja: 02.02.2016 21:20
- To pierwsze, prawdziwe wyciągnięcie ręki do zwykłych Polaków, do przeciętnej polskiej rodziny – tak przyjęcie przez rząd programu "Rodzina 500+” komentował prezydent w TVP Info.
Audio
  • Andrzej Duda ocenia, że program 500 plus poprawi życie rodzin w Polsce/TVP Info/IAR
  • Ministrowie Rodziny Pracy i Polityki Społecznej przedstawili szczegóły programu "Rodzina 500+". Relacja Elżbiety Łukowskiej/IAR
Prezydent cieszy się, że  program Rodzina 500+ jest tak szybko procedowany
Prezydent cieszy się, że program "Rodzina 500+" jest tak szybko procedowanyFoto: PAP/Rafał Guz

Według Andrzeja Dudy, "500+" jest także "wyciągnięciem ręki do ludzi młodych, bo to zachęta, by mieć więcej dzieci". Prezydent podkreślił, że państwo wspiera w ten sposób politykę prorodzinną, ale także pomaga tym, którym żyje się trudniej.

Andrzej Duda przypomniał, że w większości krajów europejskich są podobne rozwiązania prorodzinne, a polski program "to nie tylko bardzo ważny sygnał, ale także ważne działanie, które władza już dawno powinna zrealizować".

- To jest jedna z tych ważnych i potrzebnych, dobrych zmian w naszym kraju – dodał prezydent.

Rządowy projekt ustawy w sprawie programu "Rodzina 500+" trafił już do Sejmu. Izba niższa parlamentu zajmie się nim na najbliższym posiedzeniu, w przyszły wtorek.

Szczegóły programu

Przyjęte przez rząd założenia przedstawiła we wtorek Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.

Program "Rodzina 500+" wprowadza świadczenia wychowawczego na drugie i kolejne dziecko w wysokości 500 złotych miesięcznie. Mniej zamożnym rodzinom świadczenie będzie przyznawane już na pierwsze dziecko. W tym przypadku dochód na członka rodziny nie może przekroczyć 800 złotych lub w przypadku dzieci niepełnosprawnych 1200 złotych. Przy pierwszym dziecku ma być konieczne zaświadczenie o dochodach, przy kolejnych - już nie.

Aby dostać pieniądze, trzeba będzie złożyć prosty wniosek.

Będzie to można zrobić listem poleconym. Jeśli dziecko nie mieszka z obojgiem rodziców, to świadczenie będzie przysługiwać temu z nich, które sprawuje opiekę nad dzieckiem.

Jeśli rodzice opiekują się dzieckiem na zmianę, to świadczenie zostanie podzielone. Dzieci adoptowane będą miały takie samo prawo do świadczenia, jak dzieci biologiczne.

Program obejmie dzieci do ukończenia 18 roku życia. Gdyby okazało się, że rodzina niewłaściwie wykorzystuje pieniądze ze świadczeń, to mogą one zostać zamienione na pomoc rzeczową albo na usługę, jak choćby opłacenie żłobka lub przedszkola.

Decyzja o przyznaniu świadczenia będzie podejmowana po przeprowadzeniu postępowania przez pracownika socjalnego. Z programu będą mogli też korzystać cudzoziemcy legalnie przebywający w Polsce.

Program ma poprawić demografię. Wskaźnik dzietności ma wzrosnąć z 1,3 do 1,6.

TVN24/x-news

Bezpośrednim wykonawcą ustawy będą samorządy

Pierwsze pieniądze samorządy otrzymają tydzień po publikacji ustawy - poinformował wiceszef resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Bartosz Marczuk. Dodał, że w tym roku całkowita kwota przekazana gminom i powiatom wyniesie prawie 350 milionów złotych.

Wiceminister zapowiedział, że od początku marca ruszą szkolenia dla samorządowców, wyjaśniające, jak wprowadzać ustawę w życie. Do końca lutego do wszystkich samorządów wysłany ma zostać podręcznik, który określi zasady działania ustawy.

Ostrożne poparcie części opozycji

O poparciu dla "Rodziny 500+" mówi Nowoczesna. Posłanka Katarzyna Lubnauer zapowiada jednak wniesienie poprawki. Chodzi o wprowadzenie górnego kryterium dochodowego, by uniemożliwić pobieranie świadczeń najbardziej zamożnym.

Zielone światło rządowemu projektowi zapalają także ludowcy. PSL ma jednak także zastrzeżenia. Przewodniczący partii, Władysław Kosiniak-Kamysz chce, by programem objęci byli również rodzice z jednym dzieckiem.

TVN24/x-news

Przeciwko projektowi głosować ma ruch Kukiz'15. Jego rzecznik Jakub Kulesza wyjaśnia, że pomoc polskim rodzinom jest potrzebna, ale rządzący proponują jej błędną formę. Jak powiedział, "sytuacja, w której najpierw łupi się obywateli w ogromnych podatkach, ogromnych świadczeniach ZUS, a później pozwala im się składać wnioski o jałmużnę, sprawia, że to nie jest polityka prorodzinna, ale to jest program socjalny".

IAR/iz

Czytaj także

Bartosz Marczuk: polityka rodzinna to nie polityka socjalna

Ostatnia aktualizacja: 02.02.2016 13:08
- Świadczenie 500 zł na dziecko to nie jest zasiłek socjalny - podkreślił w audycji "Sygnały dnia" wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej.
rozwiń zwiń