Polskie Radio

Nadzieja dla sparaliżowanych. Lekarze "złożyli" rdzeń kręgowy

Ostatnia aktualizacja: 22.10.2014 12:56
Tego rodzaju zabieg przeprowadzono po raz pierwszy na świecie - opowiadał w Jedynce kierownik zespołu operacyjnego prof. Włodzimierz Jarmundowicz. Dodał, że by stał się metodą leczenie, jego efekty muszą się powtórzyć jeszcze u 2-3 pacjentów.
Audio
  • prof. Włodzimierz Jarmundowicz o nowatorskiej operacji (Z kraju i ze świata/Jedynka)
Szef wrocławskiej Kliniki Neurochirurgii USK prof. Włodzimierz Jarmundowicz (2L)
Szef wrocławskiej Kliniki Neurochirurgii USK prof. Włodzimierz Jarmundowicz (2L)Foto: PAP/Maciej Kulczyński

Mężczyzna z przerwanym rdzeniem kręgowym po nowatorskiej operacji wykonanej w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu, zaczął chodzić z pomocą sprzętu ortopedycznego. Po raz pierwszy na świecie pacjentowi z takim urazem przeszczepiono glejowe komórki węchowe pobrane z błony węchowej (w okolicach mózgu), a nie z jamy nosowej, jak do tej pory robiono. Operację wszczepienia wykonał zespół pod kierunkiem prof. Włodzimierza Jarmundowicza.

- Problemem regeneracji rdzenia kręgowego polscy lekarze zajmują się co najmniej od 2002 roku –  opowiadał w Jedynce prof. Jarmundowicz. Podkreślił, że obecny sukces jest rezultatem wcześniejszych starań, także prób eksperymentalnych.

Szef Kliniki Neurochirurgii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu wyjaśnił, że zabieg był możliwy dzięki szczególnemu odkryciu, dokonanego przez Brytyjczyka. Prof. Geoffrey Raisman z University College w Londynie opisał dokładnie funkcje komórek glejowych - i przede wszystkim ujawnił ich właściwości regeneracyjne. - Próby ich zastosowania były podejmowane i w innych ośrodkach, w Portugalii, Australii, ale tam nie zaobserwowano tak spektakularnych efektów jak u pacjenta, któremu wszczepiono komórki nie z jamy nosowej a z opuszki węchowej – powiedział prof. Jarmundowicz. Operację przeprowadzono półtora roku temu, ale jej wyniki postanowiono ogłosić dopiero po ocenie efektów przez grono naukowe.

Czy taki zabieg pozwoli chodzić osobom z przerwanym rdzeniem kręgowym?  Prof. Jarmundowicz jest bardzo ostrożny.  - Krytycznie podchodzimy do tych wyników. Jeśli udałoby się powtórzyć taki rezultat u innych 2-3 pacjentów, wówczas można byłoby mówić o tym, że to postępowanie może być użyte w leczeniu – mówił profesor Jarmundowicz.

Gość Jedynki mówił, że jest duży problem z finansowaniem badań naukowych, związanych z terapiami eksperymentalnymi, bo nie można korzystać w takich przypadkach z pieniędzy ze środków z Narodowego Funduszu Zdrowia. Lekarz zaznaczył, że pacjent był rehabilitowany 5 dni w tygodniu i 5 godzin dziennie przez dziesięć miesięcy przed operacją i osiemnaście miesięcy po niej.

Rozmawiał Marek Mądrzejewski.

"Z kraju i ze świata" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku po godz. 12.20.

agkm,tj

Zobacz więcej na temat: medycyna zdrowie
Czytaj także

Polski przełom w medycynie. Sparaliżowany chodzi

Ostatnia aktualizacja: 21.10.2014 16:29
Prawdopodobnie dzięki nowatorskiej operacji przeprowadzonej we Wrocławiu, sparaliżowany od pasa w dół mężczyzna odzyskał czucie w nogach, a nawet z pomocą chodzika może zrobić samodzielnie kilka kroków.
rozwiń zwiń
Czytaj także

NIK: rehabilitacja lecznicza coraz mniej dostępna. Nawet 700 dni oczekiwania na usługę

Ostatnia aktualizacja: 21.10.2014 11:48
Na zabiegi czeka coraz więcej osób, kurczy się zaś lista miejsc oferujących rehabilitację bez kolejki - informuje w Najwyższa Izba Kontroli w najnowszym raporcie. Zarzuca ministrowi zdrowia brak określenia standardów postępowania w rehabilitacji.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ostateczne testy w Hiszpanii: pielęgniarka wyleczona z eboli

Ostatnia aktualizacja: 21.10.2014 20:05
Badania potwierdziły brak wirusa we krwi Teresy Romero - informują lekarze oddziału chorób zakaźnych madryckiego szpitala Carlosa III.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Polski przełom w medycynie. "To robi większe wrażenie, niż człowiek chodzący po księżycu"

Ostatnia aktualizacja: 22.10.2014 12:29
Dzięki nowatorskiej operacji przeprowadzonej we Wrocławiu, sparaliżowany od 4 lat w wyniku brutalnego ataku, 40-letni Dariusz Fidyka, odzyskał czucie w nogach, a nawet z pomocą chodzika może zrobić samodzielnie kilka kroków.
rozwiń zwiń