Nie ma co się temu dziwić, przesąd głosi, że ten, kto nie zje w tłusty czwartek ani jednego pączka, będzie skazany na niepowodzenia w przyszłości. Dziś trudno jednak o wyroby dobrej jakości; jak powiedział Aleksander Gierszewski - znawca pączków, współwłaściciel jednej z poznańskich kawiarni - stały się one "parówką cukiernictwa".
- W większości pączki w Polsce produkowane są z gotowych mieszanek lub z mieszanek z dodatkiem mąki . Wrzuca się to do dzieży, mieszarki zalewa wodą, w lepszym przypadku mlekiem (ale to rzadko się zdarza), no i po 5-7 minutach mamy gotowe ciasto. Marmolada w środku to miks owocowy, w którym owoców jest góra 20 proc. - mówił.
Takie pączki są szybkie i tanie w produkcji, ale najmniej smaczne. - Prawdziwy pączek potrzebuje czasu i dobrych surowców, więc musi kosztować przynajmniej 2,50-3,50 zł - przekonywał pan Aleksander. Na co w takim razie zwracać uwagę, kupując pączki? - Te z mieszanek są bardziej pulchne. Prawdziwy pączek nigdy nie będzie idealnie okrągły, nie będzie zbyt wysoki, raczej spłaszczony, może być lekko zapadnięty w środku.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Ciekawostki o pączkach
- 1/5 respondentów deklaruje, że zje dziś jednego pączka. Kolejne 38 proc. deklaruje już spożycie tego dnia 2 pączków, natomiast do zjadania 3 lub więcej pączków przyznaje się 37 proc. 15 proc. Polaków robi pączki samodzielnie w domu.
- Kiedyś popularny zwyczaj fundowania pracownikom pączków w tłusty czwartek obecnie przetrwał w 21 proc. firm.
- Historia tłustego czwartku sięga czasów starożytnych, kiedy to w Rzymie bawiono się hucznie, by powitać nadchodzącą wiosnę i pożegnać zimę.
- Tradycja jedzenia pączków na słodko pojawiła się w Polsce w XVI wieku.
***
Tytuł audycji: Podwójne espresso
Prowadzą: Monika Tarka i Robert Kilen
Gość: Aleksander Gierszewski (znawca pączków, współwłaściciel jednej z poznańskich kawiarni)
Data emisji: 23.02.2017
Godzina emisji: 5.40
mt/mg