Polskie Radio

Kongijski szczep Ebola mniej groźny

Ostatnia aktualizacja: 26.08.2014 11:11
Choroba Ebola w Demokratycznej Republice Konga jest mniej groźna od tej, która szaleje na zachodzie Afryki - uważa niemiecki naukowiec.
Audio
  • Na czym polega walka z Ebolą / Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/R. Motriuk.
Pielęgniarka w Liberii podczas pochówku jednej z ofiar wirusa Ebola
Pielęgniarka w Liberii podczas pochówku jednej z ofiar wirusa Ebola Foto: EPA/AHMED JALLANZO

Kongijskie wirusy prawdopodobnie nie są aż tak śmiertelne.

Cytowany przez rozgłośnię Deutsche Welle wirusolog doktor Jonas Schmidt-Chanasit potwierdza doniesienia afrykańskich ekspertów: kongijski szczep wirusa Ebola należy do innej grupy i zabija co piątego zarażonego. Skutkuje więc niższą śmiertelnością, bo w Gwinei, Liberii i Sierra Leone umiera ponad połowa chorych.

Tymczasem w Londynie w specjalnych warunkach leczony jest brytyjski pielęgniarz, który zraził się Ebolą w Sierra Leone. - Jest on w plastikowym namiocie, ma własne zapasy powietrza, wszystko, co jest zabierane z tego namiotu jest spalane, więc nie ma zagrożenia dla nikogo - wyjaśniał w BBC brytyjski ekspert David Mabey.

Innych chorych leczono eksperymentalnym lekiem ZMapp, ale nadal nie wiadomo, na ile jest on skuteczny - niektórzy przeżyli, inni zmarli. Kolejne nietestowane jeszcze środki mają zaoferować dwie firmy - jedna z Kanady; druga z Japonii.

Według światowych ekspertów, walka z obecną epidemią Eboli, która zabiła w Afryce prawie półtora tysiąca osób, może potrwać jeszcze pół roku.

 

(IAR)