Pan Łukasz mieszka w Dziadkowicach na Podlasiu. Zdał maturę, dostał się na Wojskową Akademię Techniczną. Chciał być oficerem Wojska Polskiego. Oddając honorowo krew dowiedział się, że ma bardzo niski poziom hemoglobiny. Dalsze badania wykazały, że to białaczka. Gość audycji "Życia rysy" był leczony w Klinice Hematologii warszawskiego szpitala przy ul.Banacha.
Łukasz Glinko Choroba zabrała mi dużo. Zabrała lata życia, marzenia związane z wojskiem, karierę i młodość, ale dużo też mi dała. Zmieniłem moje myślenie i nastawienie do życia. Staram się doceniać każdą chwilę, każdą sytuację
Po udanym przeszczepie szpiku, ułożył sobie życie na nowo, podjął studia, zamieszkał z dziewczyną. Niestety choroba wróciła kolejny raz i to z wielką mocą, jako lekooporna postać białaczki. W tym momencie pojawiła się niekonwencjonalna, innowacyjna metoda, ale nie refundowana. Miesięczny koszt sprowadzanego z USA leku wynosił 0,5 mln zł.
- Wtedy z rodziną i przyjaciółmi zaczęliśmy działać. Powstał profil na Facebooku "Łukasz kontra pół miliona", a fundacja Siepomaga udostępniła konto na zbiórkę. - Mój pierwszy post dotarł do 3 mln odbiorców. W niespełna trzy dni na konto wpłynęło około 700 tys zł. Dla mnie to był cud. Ludzie pokazali jak wielką siłę mają, jak potrafią się zjednoczyć, pomóc i uratować komuś życie - wspomina Łukasz Glinko.
Innowacyjny lek z USA pomógł mu na pewien czas, ale potem kurację i przeszczep trzeba było powtórzyć.
Pan Łukasz zaczął pomagać, a swą pomoc, jak sam mówi, "nie traktuje jako spłaty długu". Działa w fundacji DKMS. Zachęcał do zgłaszania się jako potencjalni dawcy szpiku. Jak się zgłosić? O tym w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: "Życia rysy" w cyklu "Twarzą w twarz"
Prowadzi: Agata Puścikowska
Gość: Łukasz Glinko (był chory na białaczkę, teraz pomaga innym)
Data emisji: 16.01.2017
Godzina emisji: 23.05
ab/pg