Tour de Pologne

Tour de Pologne. Szurkowski: Majka może wygrać cały wyścig

Ostatnia aktualizacja: 01.08.2014 22:20
Polski bohater Tour de France Rafał Majka jest jednym z głównych faworytów w zbliżającym się wyścigu - Tour de Pologne.
Audio
Tour de Pologne
Tour de PologneFoto: Wikipedia/Bartosz Senderek

Zwycięzca dwóch etapów i klasyfikacji górskiej "Wielkiej Pętli" już w niedzielę będzie walczył o zwycięstwo w największym polskim wyścigu kolarskim. Ryszard Szurkowski przewiduje, że Majka będzie jednym z faworytów.

Szurowski to były polski kolarz szosowy, dwukrotny wicemistrz olimpijski, czterokrotny medalista mistrzostw świata, najbardziej znany ze zdominowania przez kilka lat z rzędu Wyścigu Pokoju, kilkukrotny mistrz Polski i mistrz świata amatorów

Tegoroczny, 71. Tour de Pologne rozpocznie się 3 sierpnia w Gdańsku, a zakończy w sobotę 9 sierpnia w Krakowie.
Ostatnim polskim zwycięzcą tego wyścigu jest Cezary Zamana, który triumfował w 2003 roku.

 

man

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak

Czytaj także

Tour de Pologne: Czesław Lang - ten wyścig kreuje gwiazdy [WYWIAD]

01.08.2014 11:30
3 sierpnia rozpocznie się 71. edycja kolarskiego wyścigu Tour de Pologne. Przed startem największej kolarskiej imprezy z Czesławem Langiem -organizatorem Tour de Pologne i dyrektorem wyścigu - rozmawiał Michał Wykrętowicz.
Czesław Lang z dwójką polskich kolarzy - Rafałem Majką i Michałem Kwiatkowskim
Czesław Lang z dwójką polskich kolarzy - Rafałem Majką i Michałem KwiatkowskimFoto: PAP/Leszek Szymański
Posłuchaj
05'30 Czesławem Lang, przed laty znakomity polski kolarz, obecnie organizator Tour de Pologne i dyrektor wyścigu zapowiadał imprezę w rozmowie z Michałem Wykrętowiczem (IAR)
więcej

Michał Wykrętowicz: Dni, a można powiedzieć, że nawet godziny pozostały do startu tegorocznej edycji Tour de Pologne - pod jakim hasłem w tym roku?
Czesław Lang: Pod hasłem "Wolności”. Wyścig jest objęty specjalnym patronatem prezydenta Bronisława Komorowskiego, który rok 2014 ogłosił Rokiem Wolności, dla uczczenia 25 rocznicy pierwszych wolnych wyborów.
Corocznie chcemy przypominać najważniejsze historyczne wydarzenia dla Polski. Przed rokiem ruszyliśmy na trasę Tour de Pologne pod hasłem "Z ziemi włoskiej do Polski - szlakami Jana Pawła II”. Dziś wyścig dedykujemy wolności, stąd też trasa wyścigu zaczyna się w Gdańsku, ruszamy spod bramy Stoczni Gdańskiej, pod honorowym patronatem Lecha Wałęsy.
M.W.: Z Gdańska kolarze pojadą przez centralną Polskę - mamy najpierw cztery etapy płaskie, Toruń, Bydgoszcz, Warszawę, Kielce, Rzeszów i Katowice. A potem - góry.
Cz.L.: Tak. Ale niech nikogo nie zmyli, że te pierwsze etapy są spłaszczone. To są odcinki po ponad dwieście kilometrów, prowadzące w większości przez odkryty teren. Z pewnością może powiać boczny wiatr, rozbijający peleton. Poza tym każdy z tych etapów kończy się rundami po ulicach miast. A rundy, jak się mówi, nakręcają stawkę peletonu, każdy pilnuje miejsca w czołówce, co przy krętej trasie jest emocjonujące, ale też chwilami nawet niebezpieczne.
Po tych czterech etapach w centralnej Polsce wjeżdżamy w góry. Jesteśmy w Zakopanem, jedziemy na Słowację, do Strbskiego Pleśa. Wracamy do kraju, mamy "królewski” etap w Bukowinie, gdzie kolarzy czeka jazda jak w kolejce z wesołego miasteczka - piętnaście podjazdów i zjazdów.
Wyścig zakończymy jazdą na czas w Krakowie, myślę, że tu zapadną rozstrzygnięcia.
M.W.: W wyścigu weźmie udział jeden z polskich bohaterów zakończonego niedawno Tour de France. To Rafał Majka, triumfator klasyfikacji górskiej "Wielkiej Pętli”. Nie zobaczymy niestety Michała Kwiatkowskiego, który również wspaniale spisywał się we Francji. Szkoda, ale chyba podjął słuszną decyzję….
Cz.L.: I ja tak myślę, choć namawiałem go na start. Weźmy jednak pod uwagę, że Michał ma za sobą naprawdę ciężki początek sezonu - jeździ wszędzie od połowy lutego. Jego start w Tour de France był znakomity. Szkoda, że mniej więcej od połowy zaczął formę tracić, ale pokazał się świetnie, ocena może być tylko pozytywna. Teraz należy mu się odpoczynek, przecież ma jeszcze przed sobą start w mistrzostwach świata.
Jeśli chodzi o Rafała Majkę - ma za sobą Giro d’Italia, a mimo to wziął udział Tour de France i pokazał wielką klasę. Na początku trochę się przyczaił, potem błysnął, widać było, że forma rośnie praktycznie z dnia na dzień. Jestem przekonany, ze Rafał będzie jednym z faworytów Tour de Pologne.
M.W.: - A kto może być jego najpoważniejszym konkurentem ?
Cz.L.: - Wskazałbym na trzeciego w tegorocznym Giro d’Italia młodego Włocha Fabio Aru. Jeździ odważnie, chwilami nawet agresywnie. Jest młody i trochę narwany.
Ale powiem co innego - Tour de Pologne to wyścig, który kreuje gwiazdy. Na polskich drogach odkryto moc Alberto Contadora, Marcela Kittela, Petera Sagana, Andre Greipela. To nie gwiazdy stanowią o wyścigu, lecz ten je kreuje. Poza tym nie wolno nam zapominać o innych - wystartuje nasza kadra narodowa, będzie w wyścigu zawsze mocna składem grupa CCC Polsat Polkowice. No i jeszcze dwa polskie nazwiska - Przemysław Niemiec i Sylwester Szmyd. Starsi, więc znacznie bardziej doświadczeni, głodni zwycięstw, mogą pięknie zaskoczyć.
M.W.: Tour de Pologne to obok sportowych emocji również wyjątkowe przedsięwzięcie organizacyjne…
Cz.L.: - To jest przede wszystkim największe sportowe przedsięwzięcie logistyczne. Wyścig nie odbywa się na jednym stadionie, czy nawet na kilku. To jest impreza ogólnopolska, ruchoma. Pokonujemy ponad 1200 kilometrów, z dnia na dzień.
Musimy - współpracując z ogromną rzeszą funkcjonariuszy policji i straży pożarnej, wolontariuszy i przedstawicieli samorządów - zabezpieczyć każdy kilometr, każdy przejazd kolejowy, każde skrzyżowanie i strefy startów oraz mety. Do tego dochodzi scenografia, którą transportuje dwadzieścia tirów, trzeba je codziennie rozładować i załadować. Kiedyś wstępnie obliczyliśmy, że ok. czternaście tysięcy osób jest zaangażowanych w przebieg wyścigu w ciągu siedmiu dni jego trwania. Inaczej mówiąc, to jest codziennie jedna samodzielna impreza sportowa w każdym kolejnym mieście.
M.W.: Jaką role odgrywa Tour de Pologne w popularyzacji kolarstwa ? Pytam, bo trwa właśnie wyścig Dookoła Mazowsza, a mimo sukcesów polskich kolarzy, na trasach tego wyścigu widzów prawie nie ma…
Cz.L.: To jest pole do popisu dla organizatorów. Nie będzie widowni na imprezie, na wydarzeniu sportowym, jeśli nie będzie ono rozpropagowane. Ja od ponad dwudziestu lat istotną wagę przywiązuje do mediów, do promocji. Żeby nie wiem jak piękna i szczytna była impreza, bez medialnego rozgłosu nie zaistnieje.
M.W.: Ale ja pytam o to, czy Tour przyciągnie widzów nie przez swoją renomę, lecz przez to, że jest kolarstwem w ogóle. Bez względu na to, czy są gwiazdy, czy ich nie ma. Jest fajna impreza sportowa, kolarska, chodźmy na trasę, dopingujmy ….
Cz.L.: Rozumiem, ale powtórzę, że dziś widz musi wiedzieć, że taka impreza w ogóle ma miejsce. Ja bardzo rzadko widzę w mediach - nawet lokalnych - wiadomości o tym, że tu i tu jest meta jakiegoś wyścigu, że wygrał taki a taki. Dziś konkurencja atrakcji sportowych jest tak, że bez współpracy mediów, bez patronatów telewizyjnych, radiowych czy prasowych ludzie nie wiedzą, że gdzieś niedaleko nich można zobaczyć coś ciekawego. Poza tym wcale nie zgodzę się z opinią, że ludzie w Polsce nie interesują się kolarstwem.
M.W.: Kończąc rozmowę - pan powiedział niedawno, ujawniając małą tajemnicę, że w przyszłości Tour de Pologne będzie jeszcze bardziej atrakcyjny. Przyszłoroczny wyścig ma się zacząć w Chorwacji….
Cz.L.: Na razie trwają wstępne rozmowy, a najważniejszym warunkiem jest zgoda Międzynarodowej Federacji Kolarskiej UCI, która - aby wyścig mógł wystartować w Chorwacji - musi nam dać jeden dodatkowy dzień w kalendarzu imprez. Ten dzień byłby konieczny na przelot uczestników wyścigu do Polski. Bez tego nie damy rady, a nie chcielibyśmy ciąć imprezy w Polsce, ograniczając liczbę etapów, zabierając jeden dzień z krajowych odcinków.
M.W.: Na ile realne są te zamierzenia, i pod jakim hasłem ?
Cz.L.: Idea jest naprawdę w fazie pomysłu, ale powiem tak - Polska ma silne związku kulturowe i historyczne z Chorwacją. Opatija to był ośrodek polskiej emigracji, poetów, pisarzy, arystokracji. Na razie wszystko jest w fazie rozmów i pierwszych przygotowań.

Z Gdańska do Krakowa. Bez Kwiatkowskiego, za to z Majką:

Źródło: Weber/x-news

ps

Zobacz więcej na temat: Kolarstwo Tour de Pologne

Czytaj także

Tour de Pologne: Włodzimierz Rezner wierzy w Polaków i zapowiada wielkie emocje

01.08.2014 16:00
- Niesamowite emocje, 1200 kilometrów, 7 etapów i gwiazdy światowego kolarstwa. Patrzymy na listę startową i przecieramy oczy, bo do Polski przyjeżdżają zwycięzcy największych tourów - tak Tour de Pologne zapowiada Włodzimierz Rezner.
Włodzimierz Rezner
Włodzimierz ReznerFoto: polskieradio.pl

W 71. Tour de Pologne nie będzie jednego faworyta do wygranej, ale polscy kibice bardzo mocno wierzą, że Rafał Majka będzie w stanie pojechać najszybciej na trasach swojej ojczyzny.

- Mówi się, że to najlepszy obecnie "góral" na świecie, że lepiej podjeżdża niż ci wszyscy wielcy mistrzowie wielkich tourów - opowiada o Majce Rezner.

- Przyjechałem do Polski nie po to, aby przejechać kolejny wyścig. Ja i moja ekipa (Tinkoff-Saxo) będziemy walczyć o zwycięstwo - deklarował Majka na środowej konferencji prasowej w Warszawie.

Rewelacyjny podczas Tour de France kolarz nie będzie miał jednak łatwego zadania. Swój udział potwierdziło wielu zawodników ze światowej czołówki, m.in. Włosi Fabio Aru (trzeci w tegorocznym Giro d'Italia), Moreno Moser (zwycięzca Tour de Pologne 2012) i Damiano Cunego, Norwegowie Thor Hushovd (były mistrz świata) i Edvald Boasson Hagen, a także ubiegłoroczny triumfator największego polskiego wyścigu, Holender Pieter Weening.

W wyścigu niestety zabraknie Michała Kwiatkowskiego, który narzekał na przemęczenie i nie zdecydował się na udział w imprezie.

- Żałujemy, że nie będzie Michała, bo zrobił bardzo wiele dla kolarstwa i dla Polski. Wygrał przecież aż 7 wyścigów w tym roku, zwyciężał wielkie i znaczące wyścigi w światowym peletonie. Wierzę, że odzyska formę i we wrześniu będziemy mogli cieszyć się ze zdobycia przez niego tytułu mistrza Świata. - mówi Włodzimierz Rezner. - Oprócz niego są też inni polscy kolarze, tacy jak Przemek Niemiec, który specjalnie przygotowuje się na ten wyścig. Będę ściskał kciuki za naszą fantastyczną młodzież, wśród której jest fantastyczny Paweł Franczak, który zdobył tytuł wicemistrza Polski w Sobótce. To nadzieja polskiego kolarstwa.

Tegoroczny wyścig zapowiada się wyjątkowo, mimo tego, że od 2005 roku (gdy Tour de Pologne uzyskał najwyższą rangę UCI), polskiemu kolarzowi nie udało się wygrać wyścigu ani nawet etapu. Nadchodzi czas na to, żeby to zmienić.

- Pierwsze cztery etapy będą pojedynkami sprinterów, a na te sprinty szykują się wielcy mistrzowie, z którymi Polacy będą chcieli nawiązać walkę. Zapowiadają się wielkie emocje na radiowej antenie, na pewno zadba o to Tomek Zimoch, a Krzysztof Kuzak zajrzy do kolarskiej kuchni i będzie przyglądał się, jak kolarze przygotowują się do startu i jak to wszystko wygląda - zapowiada Rezner.

Włodzimierz Rezner jest związany z kolarstwem od najmłodszych lat. W wieku juniorskim zdobywał medale, jednak mimo sukcesów w tej dyscyplinie podjął decyzję o tym, by zająć się dziennikarstwem.

- Byłem na mistrzostwach świata, opisywałem niesamowite sukcesy Polaków. Byłem na niezapomnianych Wyścigach Pokoju, a ostatnio na wyścigach organizowanych przez Czesława Langa - mówi dziennikarz Radia Kielce.

Początek Tour de Pologne już w niedzielę o godzinie 13. Kolarze wyruszą z Gdańska, start będzie miał miejsce przed Stocznią Gdańską.

Polskie Radio jest patronem medialnym wyścigu.

ps, polskieradio.pl

Czytaj także

Tour de Pologne. Przemysław Niemiec: stać mnie na dużo więcej

01.08.2014 21:49
Szósty kolarz ubiegłorocznego Giro d'Italia Przemysław Niemiec zapewnia, że w rozpoczynającym się w niedzielę w Gdańsku Tour de Pologne stać go na lepszy wynik niż przed rokiem, gdy w największym polskim wyścigu zajął dopiero 67. miejsce.
Przemysław Niemiec
Przemysław NiemiecFoto: WR100Mio/Template:Ordenador/Wikimedia Commons

"Wystartuję w Tour de Pologne z innym nastawieniem niż w zeszłym roku, gdy byłem wykończony po Tour de France. Wiem, że stać mnie na dużo więcej niż ostatnio. Odpocząłem i solidnie potrenowałem, żeby walczyć o dobry wynik" - napisał Niemiec na swoim blogu.
Zawodnik ekipy Lampre-Merida po słabszym niż przed rokiem występie w Giro nie startował i przebywał w domu.
"W czerwcu pojawił się w nim Mikołaj i nie miałem kiedy się nudzić. Mój drugi syn daje nam wiele radości, daje też pospać i spokojnie przygotowywać się do kolejnych wyzwań sezonu. Miałem bardzo urozmaicone treningi - i po górach, i po płaskim, i na kozie, za skuterem też jeździłem. Czuję się bardzo dobrze i chcę to pokazać na wyścigu" - poinformował.
Jak zaznaczył, przejechał na treningu trasę nowego etapu na Słowację i wydaje mu się ciekawa. "10 km podjazdu to taki dłuższy Przegibek, na odkrytej górze trzeba będzie uważać na wiatr. Pojeździłem też w swoich okolicach. Na Kubalonce położyli nowy asfalt, przetestowałem go i mogę polecać wielbicielom podjazdów".
Niemiec wspomniał również o aukcji charytatywnej, w którą się zaangażował. Jej celem jest zebranie pieniędzy dla chorej dziewczynki Klaudii Pająk z Pisarzowic, rodzinnej miejscowości kolarza. Zwycięzca aukcji będzie mógł przejechać szósty etap Tour de Pologne, wokół Bukowiny Tatrzańskiej, w wozie technicznym grupy Lampre-Merida.

 

man