Powieści na antenie

Dziennik. Tom IV (1973-1980)

Ostatnia aktualizacja: 12.04.2015 15:00
Zapiski Jana Józefa Szczepańskiego to panorama epoki i autoportret niezależnej duszy człowieka, który żarliwie broni swoich racji.
Audio
  • Jan Józef Szczepański "Dzienniki", czyta Jan Englert - odc. 1. (To się czyta/Dwójka)
  • Jan Józef Szczepański "Dzienniki", czyta Jan Englert - odc. 2. (To się czyta/Dwójka)
  • Jan Józef Szczepański "Dzienniki", czyta Jan Englert - odc. 3. (To się czyta/Dwójka)
  • Jan Józef Szczepański "Dzienniki", czyta Jan Englert - odc. 4. (To się czyta/Dwójka)
  • Jan Józef Szczepański "Dzienniki", czyta Jan Englert - odc. 5. (To się czyta/Dwójka)
  • Jan Józef Szczepański "Dzienniki", czyta Jan Englert - odc. 6. (To się czyta/Dwójka)
  • Jan Józef Szczepański "Dzienniki", czyta Jan Englert - odc. 7. (To się czyta/Dwójka)
  • Jan Józef Szczepański "Dzienniki", czyta Jan Englert - odc. 8. (To się czyta/Dwójka)
  • Jan Józef Szczepański "Dzienniki", czyta Jan Englert - odc. 9. (To się czyta/Dwójka)
Jan Englert w Dwójce
Jan Englert w DwójceFoto: Grzegorz Śledź/PR2

W audycji "To się czyta" prezentujemy "Dziennik" wybitnego prozaika z lat 1973-1980. To nie tylko dzieło literackie o wyjątkowych walorach artystycznych, ale także rzecz o wybitnych walorach dokumentalno-poznawczych, bo portretująca cały okres powojenny. Jan Józef Szczepański pokazuje, jak wielowarstwowe i barwne było życie w czasach powszechnie uważanych za szare i monotonne.

Fragmenty "Dziennika" Jana Józefa Szczepańskiego czytał dla Państwa Jan Englert.

***

Wydawnictwo Literackie/mc/bch

Czytaj także

Trzydziestu czterech w obronie kultury polskiej

14.03.2021 05:50
57 lat temu, 14 marca 1964, Antoni Słonimski złożył w Urzędzie Rady Ministrów dwuzdaniowy list protestacyjny przeciw cenzurze, który później określano, z powodu liczby sygnatariuszy, jako "List 34".
Antoni Słonimski. Wikimedia Commonsdp. Źr.: Antoni Słonimski. Alfabet wspomnień, PIW, Warszawa, 1975.
Antoni Słonimski. Wikimedia Commons/dp. Źr.: Antoni Słonimski. Alfabet wspomnień, PIW, Warszawa, 1975.

"List 34" był pierwszym w powojennej Polsce wspólnym protestem intelektualistów. Jak pisał w swoim dzienniku Andrzej Kijowski: "Był aktem publicznym i jako taki stanowił precedens dla innego typu postępowania obywatelskiego. Odwoływał się do prawa, a nie do "dobrej woli", "życzliwości", czyli - krótko mówiąc – "łaski". Trzydziestu czterech uznało siebie za obywateli".


Posłuchaj
09:59 list 34 1964 rok___577_97_iv_tr_0-0_99814905b498fb0[00].mp3 "List 34" - audycja Katarzyny Kobyleckiej z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej - Polska". (PR, 4.02.1997)

 

Mała stabilizacja

Na początku lat 60. w Polsce władze po kolei likwidowały obszary względnej wolności, jakie pojawiły się po Październiku '56. Zaostrzono cenzurę i inwigilację pisarzy. W 1962 roku zamknięto - powstały w Warszawie na fali odwilży popaździernikowej - Klub Krzywego Koła, jedno z niewielu miejsc, gdzie można było w miarę swobodnie głosić swoje poglądy. Powołane zostało nowe pismo - "Kultura" - na miejsce dwu zlikwidowanych "buntowniczych" pism - "Nowej Kultury" i "Przeglądu Kulturalnego".

Protest

Sygnatariusze "Listu 34" zwracali uwagę na ograniczenie przydziału papieru na druk książek oraz zaostrzenie cenzury i domagali się zmiany polityki kulturalnej państwa na zgodną z duchem praw zagwarantowanych przez konstytucję PRL.

Adresatem listu był premier Józef Cyrankiewicz. Poeta Antoni Słonimski napisał: "Ograniczenia przydziału papieru na druk książek i czasopism oraz zaostrzenie cenzury prasowej stwarza sytuację zagrażającą rozwojowi kultury narodowej. Niżej podpisani, uznając istnienie opinii publicznej, prawa do krytyki, swobodnej dyskusji i rzetelnej informacji za konieczny element postępu, powodowani troską obywatelską, domagają się zmiany polskiej polityki kulturalnej w duchu praw zagwarantowanych przez konstytucję państwa polskiego i zgodnych z dobrem narodu".

List podpisali: Jerzy Andrzejewski, Maria Dąbrowska, Stanisław Dygat, Karol Estreicher, Marian Falski, Aleksander Gieysztor, Konrad Górski, Paweł Hertz, Leopold Infeld, Paweł Jasienica, Mieczysław Jastrun, Stefan Kisielewski, Zofia Kossak-Szczucka, Tadeusz Kotarbiński, Jan Kott, Anna Kowalska, Julian Krzyżanowski, Kazimierz Kumaniecki, Edward Lipiński, Maria Ossowska, Stanisław Cat Mackiewicz, Jan Parandowski, Stanisław Pigoń, Adolf Rudnicki, Artur Sandauer, Wacław Sierpiński, Antoni Słonimski, Jan Szczepański, Władysław Tatarkiewicz, Jerzy Turowicz, Melchior Wańkowicz, Adam Ważyk, Kazimierz Wyka i Jerzy Zagórski. Współorganizatorem zbierania podpisów był Jan Józef Lipski.

Więcej o Antonim Słonimskim i pozostałych sygnatariuszach "Listu 34" zobacz na stronie "Radia Wolności">>>

"Sama treść listu była, jak widać, bardzo umiarkowana. Jednak podpisanych pod nim nazwisk nie można było lekceważyć, były to bowiem nazwiska najbardziej szanowanych przedstawicieli życia intelektualnego i kulturalnego w Polsce. Dla twórców kultury zaś było to próbą generalną przed marcem 1968 roku, kreślącą niezmienną przez ćwierć wieku geografię polityczną środowiska" - pisał prof. Jerzy Eisler, historyk, w tekście "List 34" (Wydawnictwo Naukowe PWN, 1993).


Posłuchaj
04:08 List 34 - fragm. cyklu Kawalkada czasu.mp3 "List 34" - reakcja zachodnich mediów na list wystosowany do premiera Cyrankiewicza. (RWE, 1964)

 

Za decyzją o podpisaniu listu stały najróżniejsze motywacje. "Podpisałem, bo byłem wychowany na westernach" - powiedział Stanisław Dygat. "Ten list był dla mojego ojca pewną formą ekspiacji za stalinizm" - przytacza Tomasz Jastrun zdanie z dziennika swego ojca, Mieczysława. Dąbrowska wahała się: "Nie palę się do takich petycji, bo to nic nie da, ale tak wciąż wszystkiego odmawiam, że zawsze w końcu zdarzy się coś, czemu po prostu na zasadzie prawa liczb nie odmówię" - zanotowała w "Dziennikach".

"List 34" Antoni Słonimski osobiście dostarczył do Urzędu Rady Ministrów 14 marca 1964. Pierwszą reakcją władzy była rewizja w mieszkaniu i zatrzymanie Jana Józefa Lipskiego. Trzy dni później o "Liście 34" poinformowało Radio Wolna Europa. 18 kwietnia w "Timesie" ukazał się tekst krytykujący władze PRL, podpisany przez 21 brytyjskich pisarzy i artystów, m.in. przez Arthura Koestlera i Allana Bullocka, potem wystąpienie pisarzy amerykańskich (m.in. Susan Sontag, Williama Styrona, Hannah Arendt, Saula Bellowa, Elii Kazana, Normana Mailera i Arthura Millera) oraz profesorów uniwersytetów Harvarda i Berkeley i włoskich intelektualistów (m.in. Alberto Moravii).

Władza kontratakuje

W odpowiedzi partia, w ramach "kary", zmniejszyła nakład "Tygodnika Powszechnego" z 40 do 30 tys. i wydała zakaz wymieniania nazwisk sygnatariuszy w radiu i telewizji, 14 pisarzy ukarano zakazem publikowania, wielu innym odmówiono wydania paszportu. Zaangażowanie RWE w propagowanie dokumentu dało władzy pretekst do piętnowania jego sygnatariuszy jako "ideowych targowiczan dostarczających żeru zagranicznym propagandzistom".

Dziesięciu uczonych przekonano, by wysłali do "Times'a" list z ubolewaniem, że ich nazwiska wykorzystano do antypolskiej kampanii. Jednocześnie przygotowywany był "kontrlist" potępiający "List 34". W maju figurowało pod nim już 600 podpisów m.in. prezesa Związku Literatów Polskich Jarosława Iwaszkiewicza.

Najsurowsze represje spotkały 72-letniego Melchiora Wańkowicza. Za wysłanie do mieszkającej w Waszyngtonie córki, Marty Erdman, prywatnego listu z opisem "Listu 34", którego fragmenty zostały następnie odczytane w Radiu Wolna Europa, został on 5 października 1964 roku aresztowany, a 11 listopada skazany na trzy lata więzienia. Władze komunistyczne, chcąc uniknąć kompromitacji wycofały się z wykonania wyroku, zawieszając jego wykonanie.

pd

Czytaj także

"Dziennik powstańca" - wspomnienia żołnierza Parasola

10.08.2014 11:00
Powstańcze wspomnienia Zbigniewa Czajkowskiego-Dębczyńskiego czytał w Dwójce Marcin Hycnar. Wszystkie fragmenty do odsłuchania na naszej stronie!
fragment okładki książki Dziennik powstańca Zbigniewa Czajkowskiego-Dębczyńskiego
fragment okładki książki "Dziennik powstańca" Zbigniewa Czajkowskiego-DębczyńskiegoFoto: materiały promocyjne wydawnictwa Marginesy
Posłuchaj
11'14 Marcin Hycnar czyta "Dziennik powstańca" Zbigniewa Czajkowskiego-Dębczyńskiego - fragm. 1.
12'59 Marcin Hycnar czyta "Dziennik powstańca" Zbigniewa Czajkowskiego-Dębczyńskiego- fragm. 2. (To się czyta latem/Dwójka)
14'07 Marcin Hycnar czyta "Dziennik powstańca" Zbigniewa Czajkowskiego-Dębczyńskiego- fragm. 3. (To się czyta latem/Dwójka)
12'29 Marcin Hycnar czyta "Dziennik powstańca" Zbigniewa Czajkowskiego-Dębczyńskiego- fragm. 4. (To się czyta latem/Dwójka)
13'22 Marcin Hycnar czyta "Dziennik powstańca" Zbigniewa Czajkowskiego-Dębczyńskiego- fragm. 5. (To się czyta latem/Dwójka)
14'34 Marcin Hycnar czyta "Dziennik powstańca" Zbigniewa Czajkowskiego-Dębczyńskiego- fragm. 6. (To się czyta latem/Dwójka)
14'35 Marcin Hycnar czyta "Dziennik powstańca" Zbigniewa Czajkowskiego-Dębczyńskiego- fragm. 7. (To się czyta latem/Dwójka)
14'24 Marcin Hycnar czyta "Dziennik powstańca" Zbigniewa Czajkowskiego-Dębczyńskiego- fragm. 8. (To się czyta latem/Dwójka)
14'34 Marcin Hycnar czyta "Dziennik powstańca" Zbigniewa Czajkowskiego-Dębczyńskiego- fragm. 9. (To się czyta latem/Dwójka)
14'46 Marcin Hycnar czyta "Dziennik powstańca" Zbigniewa Czajkowskiego-Dębczyńskiego- fragm. 10. (To się czyta latem/Dwójka)
więcej

W chwili wybuchu Powstania Warszawskiego autor "Dziennika powstańca" miał zaledwie siedemnaście lat. Jako Deivir – żołnierz legendarnego Parasola – służył bezpośrednio pod dowództwem Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Był naocznym świadkiem śmierci poety i polowego pochówku 4 sierpnia 1944 roku, co opisał na kartach swych wspomnień.

Miron Białoszewski czyta "Pamiętnik z powstania warszawskiego"! Posłuchaj>>>

/

Dziennik powstańca poświęcił poległym kolegom. Opisuje w nim wybrane akcje konspiracyjne - podczas okupacji uczył się na tajnych kompletach w gimnazjum im. Lelewela; od 1942 roku działał w konspiracji AK, w organizacjach harcerskich: BS (Bojowa Szkoła), zajmującej się m.in. małym sabotażem, oraz GS (Grupy Szturmowe), jednak większość książki dotyczy walk na Starym Mieście w sierpniu 1944 roku. Jest też epizod wrześniowy – przejście kanałami do Śródmieścia, gdzie w rejonie Politechniki Autor walczył do końca Powstania.

Wspomnienia zapisywane były w czasie i bezpośrednio po Powstaniu.

Serwis specjalny poświęcony Powstaniu>>>

Przez wiele lat "Dziennik powstańca" nie mógł ukazać się w Polsce. Jego edycja w 1968 roku w Wydawnictwie Literackim stała się wydarzeniem o charakterze literackim i politycznym. Zbigniew Herbert pisał w liście do Autora i Jego żony Magdaleny Czajkowskiej (później autorki książki "Herbert i Kochane zwierzątka"): Jest już dawno w Polsce wyczerpana i w ogóle sprzedawali ją spod lady (list z 6 IX 1969 roku).
Doskonale napisana, przejmująca, pełna emocji, ale i refleksji relacja naocznego świadka, uzupełniona m.in. materiałami z archiwum Autora, porusza współczesnych czytelników w Polsce i zagranicą (w 2012 roku książka została wydana w Londynie, w tłumaczeniu Marka Czajkowskiego, syna Autora). (materiały wydawnictwa Marginesy)

Książkę czytał na antenie Marcin Hycnar.

Audycję przygotowała Elżbieta Łukomska.

Marcin
Marcin Hycnar

bch/jp

Zobacz więcej na temat: literatura Powstanie Warszawskie