Nauka

Astronomiczne hity 2013 roku

Ostatnia aktualizacja: 17.01.2014 01:30
Podsumowujemy rok 2013 w astronomii. Meteoryt czelabiński, sonda Gaia i sonda Voyager - to przeboje 2013 roku. Komentuje prof. Kazimierz Stępień z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego.
Audio
  • Prof. Kazimierz Stępień komentuje najważniejsze wydarzenia astronomiczne 2013 roku (Wieczór Odkrywców/Jedynka)

W 2013 roku nie było przełomowych odkryć, ale za to nie zabrakło ciekawych ustaleń i wydarzeń na niebie.

15 lutego spadł meteoryt czelabiński. To największy obiekt, który wszedł w naszą atmosferę od czasów katastrofy tunguskiej. - Był szczególny, bo duży. Była to skała wielkości bloku mieszkalnego, miał około 20 metrów średnicy - mówi prof. Kazimierz Stępień. - Takie ciało rozgrzewa się w atmosferze i rozpada się - dodaje. Powstaje wówczas huk, blask, spora część spala się, a na ziemię docierają okruchy. Tym razem zdarzyło się to nad sporym miastem, Czelabińskiem, dlatego skutki uderzenia były spore: zawaliło się kilka dachów, pękały szyby i sporo osób zostało rannych.

- Zaskakujące było to, że o nim nie wiedzieliśmy - mówi prof. Stępień. Wiele urządzeń monitoruje niebo, ale on został przegapiony. - Nadleciał od strony Słońca - dodaje naukowiec.

Zobacz eksplozję meteorytu z Czelabińska >>>

Rosjanie wydobyli meteoryt z jeziora >>>

Zawodem roku była z kolei kometa ISON. - Nie była, jak na kometę, duża. Miała 2-3 km średnicy, a zdarzają się komety dużo większe. Była zapewne brudną kulą śniegu, czyli zawierała odłamki zlepione lodem - opisuje prof. Stępień. Miała musnąć koronę słoneczną, liczono więc, że będzie tak jasna, że będzie ją można oglądać za dnia. - Zbliżyła się do Słońca za bardzo lub była nietrwała i dlatego się rozpadła - wyjaśnia naukowiec. - To niepierwsza taka kometa - uspokaja.

Zobacz przejście komety koło Słońca >>>

Kometa wyparowała >>>

Ważnym wydarzeniem było wyjście Voyagera z heliosfery. To pierwsze urządzenie wykonane ludzką ręką, które opuściło Układ Słoneczny. - Kwestią dyskusji jest to, gdzie właściwie kończy się heliosfera, bąbel wytworzony przez wiatr słoneczny - komentuje prof. Stępień.

Pożegnanie ze Słońcem miało miejsce w sierpniu lub wrześniu. Voyager jest teraz cztery razy dalej od Słońca niż Neptun, ostatnia planeta naszego Układu.

Voyager opuścił Układ Słoneczny >>>

Pod koniec 2013 roku w kosmos poleciała sonda Gaia, wysłana przez ESA. Za pomocą dwóch zwierciadeł ma zmierzyć pozycje gwiazd na niebie po to, aby wyznaczyć dokładnie odległości, jakie nas od nich dzielą. Dotąd robiliśmy to z Ziemi, wcześniej w kosmosie dokonywał pomiarów również satelita Hipparcos - ale Gaia poprawi ich ustalenia o kilka rzędów wielkości. W dodatku weźmie "pod lupę" miliard gwiazd w naszej Galaktyce. To zaledwie procent, ale i tak robi wrażenie.

Gaia poleciała w kosmos >>>

W 2013 roku nowych danych dostarczyła misja Planck, której zadaniem jest z kolei zbadać fluktuację promieniowania kosmicznego tła. Z tego promieniowania można wywnioskować, jak wyglądał młody Wszechświat. Planck zmienił już jego datowanie - jak się okazuje Wszechświat ma 13,8 mld lat.

Polscy badacze mieli swój udział w wielu z tych projektów, ale warto powiedzieć zwłaszcza o jednym: zespół polskich badaczy pod kierunkiem prof. Grzegorza Pietrzyńskiego wyznaczył kosmiczny "metr z Sevres". Wyznaczyli oni z bezprecedensową dokładnością 2 proc. odległość do Wielkiego Obłoku Magellana.

Posłuchaj rozmowy z prof. Grzegorzem Pietrzyńskim o "kosmicznej linijce" >>>

Rozmawiał Krzysztof Michalski.

(ew,pg)

Zobacz więcej na temat: astronomia NAUKA
Czytaj także

Polscy łowcy meteorów podsumowali rok 2013

Ostatnia aktualizacja: 10.01.2014 15:20
Był jednym z najbardziej owocnych w historii Polskiej Sieci Bolidowej i zamknął się liczbą ponad 36 tysięcy zaobserwowanych meteorów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mamy superdokładną mapę Wszechświata. Granica błędu to tylko 1 proc.

Ostatnia aktualizacja: 13.01.2014 19:00
- Jest niewiele rzeczy, które wiemy z taka dokładnością - chwalą się badacze.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Katastrofa Challengera. Opublikowano nieznane dotąd zdjęcia

Ostatnia aktualizacja: 17.01.2014 10:16
Autorem fotografii, na których uwieczniono start i rozpad wahadłowca, jest pracownik NASA.
rozwiń zwiń