Skarb z Marcinowic wkrótce w muzeum

Ostatnia aktualizacja: 21.09.2014 21:00

Zakończyły się prace badawcze i konserwacyjne znaleziska spod Krosna Odrzańskiego. Tak zwany skarb z Marcinowic został odkryty 3 lata temu podczas prac budowlanych.

Czytaj także

W naczyniu, które zachowało się na dnie Bałtyku, był gin

Ostatnia aktualizacja: 09.09.2014 15:20

Po wykonaniu dodatkowych badań eksperci są niemal pewni, że kamionkowa butelka wydobyta z wraku żaglowca, który ok. 200 lat temu zatonął w Zatoce Gdańskiej, zawierała pierwotnie gin typu genever.

Szajka mogła ukraść wina wartości miliona euroFoto: sxc.hu

Butelkę wydobyto z wraku, który spoczywa na dnie Zatoki, na głębokości 12 metrów i w odległości ok. 4 kilometrów na wschód od Gdyni Orłowa. Na pozostałości statku natrafili przed rokiem, w trakcie rutynowego sondażu dna, pracownicy Urzędu Morskiego w Gdyni. Badania podjęli archeolodzy z Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

W trakcie prac wydobyto na powierzchnię elementy statku, a także naczynia. Jedno z nich było świetnie zachowane i zakorkowane.

Na początku lipca archeolodzy przekazali butelkę laboratorium badawczemu J.S. Hamilton Poland w Gdyni. - Na podstawie przeprowadzonych testów i obliczeń ustaliliśmy, że pierwotnie w butelce znajdował się 43-procentowy alkohol, który został rozcieńczony wodą morską z Zatoki Gdańskiej. Najwyraźniej korek, który zatykał szyjkę naczynia, nie był do końca szczelny i – gdy statek zatonął, do butelki wlała się woda z Bałtyku – powiedział ekspert laboratorium dr Stanisław Kmieciak.

Nadzwyczajna czystość alkoholu wskazywała na to, że nie może chodzić o wódkę czy whisky.

Specjaliści wzięli pod lupę także statek. Został on zbudowany na początku lat 30. XIX wieku z drewna pochodzącego z lasów rosnących na Pomorzu Gdańskim. Specyficzna konstrukcja statku i duża ilość kamieni znaleziona w szczątkach wraku sugerują, że służył on do przewożenia kamieni (materiału budowlanego).

(ew/PAP-Nauka w Polsce)

Zobacz więcej na temat: NAUKA archeologia

Czytaj także

Pochowano szczątki odkryte w najstarszej polskiej szkole

Ostatnia aktualizacja: 15.09.2014 17:00

Część szczątków ludzkich z XIII do XVII wieku odkrytych podczas wykopalisk podczas remontu najstarszej polskiej szkoły, obecnie liceum im. Marszałka Stanisława Małachowskiego w Płocku, złożono w specjalnie wybudowanym ossuarium.

Podczas prac konserwatorskich prowadzonych w najstarszym skrzydle Małachowianki zostały odsłonięte malowidła o treści sakralnej. Malowidła powstały w 1912 r. a ich autorem jest Władysław Drapiewski – twórca m. in. polichromii w Bazylice Katedralnej w Płocku.Foto: K. Kaliński/materiały prasowe Urzędu Miasta Płocka

Ossuarium wybudowano na terenie przebadanego przez archeologów dawnego cmentarza, znajdującego się wokół dawnej kolegiaty św. Michała, przy której w 1180 roku powstała szkoła.

Remont „Małachowianki” - tak od nazwiska obecnego patrona popularnie nazywana jest szkoła - a wraz z nim prace archeologiczne na terenie przyległym, rozpoczęły się w 2012 roku. W trakcie wykopalisk odkryto blisko 600 szczątków ludzkich w pochówkach datowanych od średniowiecza do XVII wieku.

Szczątki znalezione do 2014 rokuzostały już pochowane. Na powtórne złożenie w ziemi czekają jeszcze szczątki, które zostały odkryte w 2014 roku i nadal są badane przez antropologów. Po złożeniu w ossuarium wszystkich odkrytych szczątków miejsce to zostanie upamiętnione kamienną płytą ze specjalną inskrypcją

„Małachowianka” to jedna z najstarszych szkół w Europie, która działa nieprzerwanie w tym samym miejscu od chwili założenia w 1180 roku.

Ostatnie odkrycia archeologiczne wskazują, że tamtejsza kolegiata św. Michała była jedną z najwcześniejszych budowli gotyckich na terenie Polski. Budynki szkoły były wielokrotnie przebudowywane.

(ew/PAP-Nauka w Polsce)

Zobacz więcej na temat: archeologia NAUKA

Czytaj także

Celtycka osada pod Tarnowem. Odkrycie archeologów

Ostatnia aktualizacja: 18.09.2014 08:43

Dzięki kobiecej zapince do ubrania sprzed 2 tysięcy lat odnalezionej w osadzie w Pasiece Otfinowskiej udało się zidentyfikować jej mieszkańców.

Wykopaliska archeologiczne. Zdjęcie ilustracyjneFoto: Hanay/Wikimedia Commons/CC

Posłuchaj

00'17 Dyrektor Muzeum Okręgowego w Tarnowie Andrzej Szpunar: Celtowie przybyli z terenów Galii (IAR)

więcej

Archeolodzy badają to miejsce już od 5 lat, ale do teraz nie byli pewni kto zamieszkiwał osadę i z jakiego okresu pochodzą znaleziska. Nowe światło na ich pracę rzuciła dopiero biżuteria. - To jest jak pieczęć daty, bo moda się zmieniała. Mamy dobrze wydatowane kształty różnych zapinek i na tej podstawie oceniamy - wyjaśnia dyrektor Muzeum Okręgowego w Tarnowie Andrzej Szpunar.

Teraz już wiadomo na pewno, że mieszkali tam Celtowie albo ich potomkowie. W Pasiece Otfinowskiej znaleziono także fragmenty naczyń oraz kawałki żużla. Duże poruszenie wśród archeologów wywołało odkopanie bogato zdobionego uchwytu lusterka z brązu - jak się okazało pochodzącego z I w. p.n.e. z rzymskiej prowincji Noricum.

Zdaniem badaczy była to osada pradziejowych hutników, którzy produkowali i przerabiali żelazo. Wszystkie odkryte obiekty noszą ślady spalenizny, co wskazuje, że duży pożar zakończył jej historię. Nie wiadomo, czy był to wypadek - o co w hutniczej osadzie nie było trudno - czy jakiś najazd.

IAR, temi.pl, fc

Zobacz więcej na temat: archeologia NAUKA Tarnów