Od 25 lipca 2014 roku Gaia prowadzi regularne obserwacje naukowe, sukcesywnie skanując całe niebo. Jej głównym zadaniem jest wyznaczenie pozycji w kosmosie dla jednego miliarda gwiazd. Stworzy tym samym najdokładniejszą mapę naszej galaktyki – Drogi Mlecznej.
Baczny monitoring nieba będzie kontynuowany przez co najmniej pięć lat. - Takie obserwacje są niezwykle wartościowe dla astronomów, ponieważ możemy wykryć zmieniające się obiekty. W tym wypadku zobaczyliśmy pojaśnienie związane ze śmiercią gwiazdy – komentuje współodkrywca supernowej Gaia14aaa dr hab. Łukasz Wyrzykowski z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego.
Prócz supernowych na niebie znajduje się wiele innych obiektów zmieniających jasność: jedne robią to przewidywalnie – cyklicznie zwiększając i zmniejszając jasność, natomiast inne zmieniają się gwałtownie i bez wcześniejszej zapowiedzi.
- Gaia wraca do tego samego fragmentu nieba po kilkunastu lub po kilkudziesięciu dniach. To pozwala nam sprawdzić czy pojawiły się nowe, jasne gwiazdy, a może inne znikły za ciemnym welonem pyłu. Niektóre z tych zmiennych obiektów są wynikiem największych eksplozji we Wszechświecie tak jak pierwsza supernowa projektu Gaia – wyjaśnia dr Simon Hodgkin z Instytutu Astronomii w Cambridge (Wielka Brytania).
Pojaśnienie w galaktyce nie zawsze oznacza zjawisko supernowej. W tym wypadku nie było trudno o bezpośrednie dowody. Obserwatorium Gaia jest wyposażone również w pryzmaty, które rozszczepiają światło na wiele barw – podobnie jak to widzimy w tęczy – i to właśnie w nich astronomowie odczytali charakterystyczną sygnaturę świadczącej o naturze błysku.
Nowa supernowa to typ Ia. Wybuch tego typu powstaje w bardzo konkretnej konfiguracji gwiazd. W tym wypadku mamy do czynienia z układem podwójnym białego karła i mniej masywnej gwiazdy. Gwiazdy są na tyle blisko siebie, że masywniejszy biały karzeł systematycznie ściąga na siebie materię, aż po jakimś czasie osiąga graniczną masę przy której staje się niestabilny i eksploduje. W wyniku eksplozji niszczony jest cały układ gwiazd, a my widzimy na niebie supernową.
Poza samymi supernowymi astronomowie spodziewają się odkrywać tysiące innych obiektów – mniejsze gwiezdne eksplozje, pojaśnienia świadczące o narodzinach gwiazd, eksplozje związane z aktywnością czarnych dziur a być może również inne zjawiska których do tej pory nie znali.
(ew/Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Warszawskiego)