Nauka

Sonda Dawn wchodzi na orbitę Ceres

Ostatnia aktualizacja: 06.03.2015 00:01
To historyczny moment w podboju kosmosu. Amerykańska sonda Dawn wchodzi dziś na orbitę karłowatej planety Ceres. Takiego manewru jeszcze nie było w historii astronautyki.
Audio
  • Sonda Dawn dolatuje do karłowatej planety Ceres - IAR / R.Motriuk
Ceres w obiektywie sondy Dawn
Ceres w obiektywie sondy DawnFoto: NASA.

Na tę chwilę trzeba było czekać prawie osiem lat. Sondę Dawn wystrzelono z przylądka Canaveral na Florydzie we wrześniu 2007 roku. Trzy lata temu odwiedziła ona asteroidę Vesta i pozostała w tym samym rejonie Układu Słonecznego między Marsem a Jowiszem, by zbadać karłowatą planetę Ceres.

W ostatnich tygodniach sonda już przysłała szczegółowe zdjęcia jej powierzchni. Widać na nich liczne kratery i niezwykłe, jasne punkty. Te dane pomogą naukowcom stwierdzić, jak powstała Ceres. Ma ona niecały tysiąc kilometrów średnicy, a powierzchnię tak dużą jak dwie trzecie Unii Europejskiej. NASA podkreśla, że misję umożliwiły trzy nowoczesne silniki jonowe - dużo wydajniejsze od tradycyjnych.

Szczegółowe obserwacje Ceres potrwają 14 miesięcy. Do innej planety karłowatej - Plutona - zbliża się jednocześnie sonda New Horizons. Do celu dotrze w lipcu.

(IAR)

Zobacz więcej na temat: astronomia NASA NAUKA
Czytaj także

Sonda Dawn pokazuje Ceres z naprawdę bliska

Ostatnia aktualizacja: 22.01.2015 23:00
Mimo że Układ Słoneczny znamy dość dobrze, wciąż nie mieliśmy okazji przyjrzeć się wielu obiektom, które w nim się znajdują. Dziki sondzie Ceres właśnie nadrobiono zaległości w przypadku planety karłowatej Ceres.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Zobacz galaktykę w niesamowitej rozdzielczości (wideo)

Ostatnia aktualizacja: 22.01.2015 23:44
NASA opublikowała niezwykle szczegółowe zdjęcia naszej kosmicznej sąsiadki, Galaktyki Andromedy. Zawdzięczamy je oczywiście Teleskopowi Hubble'a.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sonda New Horizons przesłała pierwsze zdjęcia Plutona

Ostatnia aktualizacja: 05.02.2015 01:00
Na razie nie robią wrażenia, ale to i tak najbliższe ujęcia, jakie kiedykolwiek zrobiliśmy. A najlepsze jeszcze przed nami, bo sonda dopiero zbliża się do celu.
rozwiń zwiń