Nauka

Znikają wróble

Ostatnia aktualizacja: 28.02.2008 10:49
Zakończyła się 4. edycja zimowego liczenia ptaków w Polsce – akcji zorganizowanej przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków.

Zakończyła się 4. edycja zimowego liczenia ptaków w Polsce – akcji zorganizowanej przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków.

IV Zimowe Liczenie Ptaków w Parkach i Ogrodach odbywało się pod hasłem „Czy są jeszcze z nami wróble?”, a wszędobylski ptaszek stał się „Ptakiem Zimy 2008”. Okazuje się bowiem, że liczba tych małych, dobrze znanych wszystkim „ćwierkających” ptaków drastycznie zmniejsza się w ostatnich latach. Chociaż wróbel nadal jest jednym z najczęściej występujących ptaków w naszym kraju, to, jak szacują ornitolodzy, w ciągu ostatnich 7 lat populacja tego gatunku zmniejszyła się nad Wisłą o 14%!

Dlaczego szare ptaszki znikają? Przyczyn może być wiele – od wielu dekad warunki, które stwarzamy ptakom w naszych miastach, stają się coraz mniej przyjazne. Znikają krzewy, w których wróble mogą się chronić, owady, z którymi rozprawiamy się za pomocą środków chemicznych, gleba jest zatruta, a liczba potencjalnych miejsc lęgowych jest coraz mniejsza. Jak zanotowali ornitolodzy z Muzeum i Instytutu Zoologii PAN, w ciągu ostatnich 30 lat w samej Warszawie ubył co trzeci mieszkający tu wcześniej wróbel.

Tymczasem jest o kogo walczyć. Wróbel, czyli Passer domesticus, jest wyjątkowo związany z człowiekiem. Najprawdopodobniej przybył do nas z południowo-zachodniej Azji, podobnie jak uprawa podstawowych zbóż - żyta, pszenicy i jęczmienia. Zasięg występowania wróbli rozszerzał się właśnie razem z wprowadzaniem tych upraw na nowe tereny. Dodatkową rolę odegrał człowiek, który wprowadzał wróbla na kolonizowane przez siebie tereny. „Ćwirki” trafiły z Europejczykami do Stanów Zjednoczonych (gdzie sprowadzono je z myślą o walce z owadzimi szkodnikami oraz z przyczyn sentymentalnych), Australii, Ameryki Południowej i południowej Afryki. Wróble rzadko występują poza ludzkimi osiedlami, a opuszczenie jakiegoś miejsca przez ludzi często pociąga za sobą również zniknięcie tych charakterystycznych ptaszków.

Jak można pomóc wróblom? Możemy na przykład pomóc im w znajdowaniu miejsc lęgowych. Jak informują ornitolodzy, w miastach wróble nauczyły się korzystać z tzw. stropodachów (pustych przestrzeni pomiędzy dachem budynku i stropem górnej kondygnacji. „Warto zwrócić uwagę, czy administracje budynków z takimi miejscami nie mają w planach zamykania do nich dostępu – w takim przypadku wróble stracą dogodne miejsca lęgowe” – tłumaczy na swoich stronach OTOP. Można również pomyśleć o skonstruowaniu skrzynki lęgowej dla wróbli (wymiary: dno 13 x 13 cm, głębokość 20 cm, średnica otworu 4 cm). Skrzynkę należy umieścić na budynku, ale daleko od okiem – aby nie płoszyć skrzydlatych sąsiadów. Warto również zapewnić wróblom miejsca schronienia w postaci gęstych i wysokich krzewów, gdzie wróble będą mogły ukryć się przed drapieżnikami czy spędzić noc. Innym sposobem jest pomoc w zdobyciu pokarmu – wróbel chętnie poczęstuje się nasionami słonecznika, kaszą jęczmienną, gryczaną, pęczakiem, pszenicą, owsem i płatkami owsianymi.

W dniach 26-27 stycznia ptaki liczyli wolontariusze. Na wzór brytyjskiego "Big Garden Birdwatch" liczenie odbywa się zawsze w ostatni weekend stycznia. Wstępne wyniki już poznaliśmy, a ostateczne będą dostępne na stronie OTOP pod koniec marca.

Tym, którzy chcieliby wziąć udział w kolejnych edycjach liczenia, podpowiadamy, jak liczyć. „Należy poświęcić na liczenie przynajmniej godzinę – tłumaczą na swoich stronach internetowych organizatorzy akcji. - W przypadku notowania ptaków odwiedzających karmnik do specjalnie przygotowanego formularza należy nanieść maksymalną liczbę osobników widzianych w jednym momencie, co pozwoli uniknąć kilkakrotnego rejestrowania tej samej bogatki czy tego samego dzwońca. Podczas spaceru, np. po parku, należy wybrać taką trasę, która nie będzie prowadziła dwa razy przez to samo miejsce, co także zmniejszy ryzyko powtórnego policzenia tych samych ptaków (choć zawsze będzie ono istniało). W sytuacji spotkania dużego stada, należy starać się je oszacować”. Następna akcja juz za rok, ale do obserwacji ptaków dobra jest w zasadzie każda pora roku. Warto wyruszyć na bezkrwawe łowy i przekonać się, jak wiele wspaniałych zwierząt żyje obok nas.

Eugeniusz Wiśniewski

Na podstawie: OTOP

Czytaj także

Odtworzymy mamuta?

Ostatnia aktualizacja: 26.11.2008 12:54
Badaczom udało się zsekwencjonować genom wymarłego gatunku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ryż nadziei

Ostatnia aktualizacja: 20.08.2009 12:53
Nowa odmiana ryżu może uratować przed głodem miliony ludzi.
rozwiń zwiń