Nauka

Nowatorska operacja kolana z użyciem implantu imitującego chrząstkę

Ostatnia aktualizacja: 15.06.2017 14:28
Nie wszyscy pacjenci cierpiący z powodu uszkodzeń stawu kolanowego są skazani na inwazyjną operację wszczepiania endoprotezy - w wielu przypadkach można zastąpić ją bioimplantami imitującymi chrząstkę stawową.
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: wavebreakmedia/shutterstock.com/cc

Taki zabieg wykonano we wtorek w Szpitalu Specjalistycznym w Brzezinach (Łódzkie).

Jak podkreślił ortopeda dr Grzegorz Sobieraj, wykonana przez niego implantacja biopolietylenowej "łaty" w obrębie stawu kolanowego 60-letniej pacjentki należy do zabiegów stosowanych w Polsce bardzo rzadko. Metoda dostępna jest od 2015 roku, ale do tej pory wszczepiono zaledwie 12 implantów.

Czytaj więcej:
nauka 1200 free
Nauka w portalu PolskieRadio.pl

- Metoda z pewnością zmieni oblicze endoprotezoplastyki, choć na razie wciąż jest jeszcze mało znana. Implanty pół biologiczne - pół syntetyczne będą zastępowały klasyczne endoprotezy, ponieważ wykonane są z materiału, który zachowuje się jak prawdziwa chrząstka stawowa i w kontakcie z innymi częściami stawu nie powoduje ich uszkodzenia. Jest też trwały - nie ulega demineralizacji ani degradacji - zaznaczył.

Do wszczepienia bioimplantu kwalifikują się pacjenci, którzy chodzą, ale z dużym bólem, mają ogniskowe uszkodzenie, wymagające leczenia - ale na rekonstrukcyjne metody biologicznych, takie jak położenie membrany czy podanie preparatu bogatopłytkowego z komórkami macierzystymi, jest u nich za późno, a na endoprotezę - za wcześnie.

Kiedyś na takie zmiany zakładało się endoprotezy, np. połowicze. - Teraz robimy krok do przodu i zamiast mocno ingerować w strukturę kości, możemy założyć implant powierzchniowy. Pacjent musi jednak trafić do lekarza w odpowiednim momencie. Jeśli np. będzie chodził przez rok z takim uszkodzeniem i nie zostanie dobrze zdiagnozowany, to nie będzie mógł skorzystać z bioimplantu - wyjaśnił dr Sobieraj.

Produkowany w Stanach Zjednoczonych implant to kompozycja kwasu hialuronowego, który naturalnie występuje w chrząstce stawowej oraz polietylenu o ultra wysokiej masie cząsteczkowej. Jego nazwa BioPoly nawiązuje do tych dwóch komponentów (bio - kwas hialuronowy, poly - polietylen).

Dr Sobieraj ocenił, że koszt bioimplantu jest o ok. 10 proc. wyższy, niż klasycznej endoprotezy całkowitej. - Rzadkość jego stosowania w Polsce wynika z tego, że to nowość. Lekarze muszą dopiero poznać tę technikę i się do niej przekonać. Poza tym kluczowe jest zdiagnozowanie pacjenta w odpowiednim stadium rozwoju choroby - zaznaczył.

***

Dr Grzegorz Sobieraj interesuje się wprowadzaniem do praktyki nowatorskich metod leczenia. Jako pierwszy w Polsce zastosował do regeneracji chrząstki stawowej płynne osocze bogatopłytkowe z włóknikiem oraz komórkami macierzystymi (tzw. chrząstka stawowa w sprayu). Skomplikowane operacje ćwiczy na plastikowych modelach 3D uszkodzonej kończyny. Był m.in. lekarzem kadry polskich piłkarek nożnych i ciężarowców.

kk

Zobacz więcej na temat: NAUKA medycyna
Czytaj także

Ekspert: o mózg powinniśmy dbać tak samo, jak o inne narządy

Ostatnia aktualizacja: 14.06.2017 21:09
- O mózg należy dbać przez całe życie. Badania dowodzą, że dzięki sportowi i zdrowej diecie może być zupełnie sprawny aż do starości - powiedziała prof. Dorota Bukowska z AWF w Poznaniu.
rozwiń zwiń