Nauka

Wielki laser Wielkiego Teleskopu tworzy sztuczne gwiazdy

Ostatnia aktualizacja: 27.02.2013 13:45
Wygląda trochę jak laser Gwiazdy Śmierci, nie potrafi jednak zniszczyć odległej planety. Co potrafi?
Laser przy VLT
Laser przy VLTFoto: ESO.
Wielki laser Wielkiego Teleskopu tworzy sztuczne gwiazdy 
Wygląda trochę jak laser Gwiazdy Śmierci, nie potrafi jednak zniszczyć odległej planety. Co potrafi?
Znajdujący się w Chile teleskop VLT (Very Large Telescope) ma nowy laser. Wysyła w kosmos wiązkę światła. Sięga tylko na 90 km, a zatem nie wychodzi nawet poza atmosferę. Wchodzi w interakcję z atomami sodu, które otaczają naszą planetę. Pojawiły się tam na skutek spalania się w atmosferze wpadających w nią meteorytów.
Laser sprawia, że sód zaczyna świecić, co z ziemi wygląda jak sztuczna gwiazda. 
Po co astronomowie zabawiają się z laserami? Chcą sprawdzić turbulencje w atmosferze w linii, na jaką aktualnie zwrócone jest oko teleskopu. Dzięki temu mogą zapobiec zniekształceniom obrazu uzyskiwanego podczas właściwych obserwacji. VLT sam kalibruje się w stosunku do danych, jakie uzyskuje dzięki swojemu laserowi.
Badacze chwalą nowy laser, który jest, ich zdaniem, dużo lepszy od poprzedniego, działającego przez sześć lat. - Kiedy zaczęliśmy opracowywać tego typu lasery, wszyscy uważali, że cel, jaki przed sobą stawiamy, jest niemal nieosiągalny - mówi Domenico Bonaccini Calia z European Southern Observatory (ESO), do którego należy VLT. 

Znajdujący się w Chile teleskop VLT (Very Large Telescope) ma nowy laser, który pozwala mu działać efektywniej.

Teleskop wysyła w kosmos wiązkę światła, która sięga tylko na 90 km, a zatem nie wychodzi nawet poza atmosferę. Wchodzi w interakcję z atomami sodu, które otaczają naszą planetę. Pojawiły się tam na skutek spalania się w atmosferze wpadających w nią meteorytów. Laser sprawia, że sód zaczyna świecić, co z ziemi wygląda jak sztuczna gwiazda. 

Po co astronomowie zabawiają się z laserami? Chcą sprawdzić turbulencje w atmosferze w linii, na jaką aktualnie zwrócone jest oko teleskopu. Dzięki temu mogą zapobiec zniekształceniom obrazu uzyskiwanego podczas właściwych obserwacji. VLT sam kalibruje się w stosunku do danych, jakie uzyskuje dzięki swojemu laserowi.

Badacze chwalą nowy laser, który jest, ich zdaniem, dużo lepszy od poprzedniego, działającego przez sześć lat. - Kiedy zaczęliśmy opracowywać tego typu lasery, wszyscy uważali, że cel, jaki przed sobą stawiamy, jest niemal nieosiągalny - mówi Domenico Bonaccini Calia z European Southern Observatory (ESO), do którego należy VLT. 

(ew/ESO)

Zobacz, jak wygląda praca VLT (film poklatkowy):

Zobacz więcej na temat: astronomia
Czytaj także

Satelity szpiegowskie NASA nie będą obserwować Ziemi

Ostatnia aktualizacja: 17.02.2013 00:11
Zamiast wydawać miliardy dolarów na konstrukcję nowego urządzenia, NASA wykorzysta 2 gotowe satelity, od lat pokrywające się kurzem. Skonstruowane przez wojsko, nie doczekały się początku swojej kariery szpiegowskiej. Teraz zrobią naukową.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ciemna energia we Wszechświecie. Polka tworzy program obserwacyjny

Ostatnia aktualizacja: 19.02.2013 15:59
Ciemna energia stanowi 70 proc. Wszechświata, ale naukowcy wciąż niewiele o niej wiedzą. W jej wyznaczeniu pomoże program obserwacyjny, nad którym pracuje prof. Bożena Czerny.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Czy to nas ocali? Odstraszacz asteroid na energię słoneczną

Ostatnia aktualizacja: 21.02.2013 19:00
Kosmiczny laser pomoże zmieniać tor lotu groźnej asteroidy
rozwiń zwiń
Czytaj także

Znaleziono pierwszą egzoplanetę mniejszą niż Merkury

Ostatnia aktualizacja: 21.02.2013 00:51
Odległa planeta została nazwana Kepler-37b. Jest niewiele większa od naszego Księżyca.
rozwiń zwiń