Nauka

Lem leci w kosmos

Ostatnia aktualizacja: 20.11.2013 23:00
Satelita Lem wyrusza w pionierską podróż na orbitę. Polska nareszcie wysyła w kosmos własne urządzenia.
Model satelity Lem na Pikniku Naukowym
Model satelity Lem na Pikniku NaukowymFoto: Brite.pl/materiały prasowe.

Bliźniacze sondy Lem i Heweliusz to polskie satelity naukowe, budowane w ramach międzynarodowego programu BRIght Target Explorer Constellation (BRITE). Umieszczone na orbicie, na wysokości 800 km, przez kilka lat będą prowadzić precyzyjne pomiary 286 najjaśniejszych gwiazd na niebie.

Heweliusz ma szansę, by w przestrzeni kosmicznej znaleźć się już w grudniu tego roku. A zatem za miesiąc być może czeka nas ciąg dalszy emocji. Jeżeli wszystko się uda, w kosmos poleci na chińskiej rakiecie.

Nad satelitami pracowali specjaliści z Centrum Badań Kosmicznych PAN (CBK PAN) i Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN.

Co zbada Lem?

Urządzenia będą częścią grupy sześciu podobnych obiektów tworzących formację lotną, umieszczoną na orbicie o wysokości 800 km.  Ich zadaniem będzie prowadzenie precyzyjnych i jednoczesnych pomiarów fotometrycznych najjaśniejszych gwiazd zmiennych nieba w ciągu planowanych kilku lat działania tych satelitów.

Badania pulsacji gwiazd zmiennych są bardzo ważne, gdyż dostarczają nam kluczowych informacji o wnętrzach gwiazdowych. Szczególną wagę naukowców zwraca mechanizm konwekcji czyli transportu energii, który jest szczególnie istotny  w najgorętszych gwiazdach. - Mimo, że jest to ważny w przyrodzie mechanizm i znany fizykom od ponad 100 lat, jednak do tej pory nie mamy jego precyzyjnego matematycznego opisu, nasze badania mogą to zmienić - wyjaśnia prof. dr hab. Aleksander Schwarzenberg-Czerny.

Problem polega na tym, że pulsacji nie da się precyzyjnie zmierzyć z Ziemi. Główną przeszkodę stanowi atmosfera ziemska, która ciągle faluje i tym samym wywołuje zakłócenia. Obserwacje prowadzone z orbity uwierzytelniają te pomiary nawet o kilka rzędów wielkości.

Niewielkie i ekonomiczne

Satelity BRITE są małe. Każdy z nich to ważący zaledwie 7 kg sześcian o boku 20 cm. Zainstalowana na satelicie szerokokątna kamera otrzyma niezakłócone wpływem atmosfery zdjęcia wielu gwiazd.
Jednym z inicjatorów ekscytującego przedsięwzięcia jest prof. Sławomir Ruciński z Warszawy, od ponad 30 lat związany z Uniwersytetem w Toronto.

W programie BRITE, oprócz Lema i Heweliusza, uczestniczą też dwa satelity austriackie i dwa kanadyjskie.

Warto przypomnieć, że Lem nie będzie pierwszym polskim satelitą w kosmosie. W lutym 2012 na rakiecie Vega na orbitę poleciał studencki satelita PW-Sat, niewielki CubeSat. Misja niestety nie przebiegała zgodnie z planem. 13 lutego 2013 roku opublikowano oficjalną informację, w której ogłoszono istnienie problemów z przedwczesnym wyczerpywaniem się akumulatorów. Stwierdzono też, że brak reakcji satelity na komendy sterujące spowodowany jest najprawdopodobniej wadą modułu komunikacyjnego.

(ew/polskieradio.pl/BRITE)

Zobacz więcej na temat: NAUKA astronautyka