Historyczny start z „Wastocznego” odbył się z dobowym opóźnieniem. We środę systemy automatycznego monitoringu bezpieczeństwa lotu wstrzymały procedurę odliczania. Okazało się, że czujniki wykazały awarię mechanizmów napełniania baków.
- Mamy powód do dumy. Co prawda mogliśmy już wczoraj wypuścić rakietę, ale systemy kontrolne okazały się nadgorliwe - żartował obecny na kosmodromie Władimir Putin. Prezydent Rosji, który spędził na „Wastocznym” ponad dobę, czekając na start Sojuza, stwierdził, że udało się „wykonać poważny krok w rozwoju rosyjskiej kosmonautyki”.
Rosjanie zdecydowali się 5 lat temu na wybudowanie nowego kosmodromu, aby uniezależnić się od poradzieckiego Bajkonuru, który znajduje się na terytorium Kazachstanu.
(IAR)