Nauka

Misja sondy Cassini zakończyła się, ale prace będą trwać jeszcze wiele lat

Ostatnia aktualizacja: 15.09.2017 22:00
Wejście w atmosferę Saturna było ostatnim, "samobójczym" etapem misji sondy Cassini. Sonda, która przez kilkanaście lat badała Saturna, jego księżyce i system pierścieni, uległa zniszczeniu w atmosferze planety - poinformowała w piątek NASA.
- To ostatni rozdział niesamowitej misji, ale także nowy początek - powiedział Thomas Zurbuchen z NASA Science Mission Directorate w Centrali NASA w Waszyngtonie
- To ostatni rozdział niesamowitej misji, ale także nowy początek - powiedział Thomas Zurbuchen z NASA Science Mission Directorate w Centrali NASA w WaszyngtonieFoto: PAP/EPA/JOEL KOWSKY

Podczas konferencji prasowej amerykańska agencja kosmiczna NASA ogłosiła, że zgodnie z planem sonda Cassini przesłała w piątek ostatnie zdjęcia i dane zebrane podczas zbliżania się do Saturna.

Czytaj więcej:
nauka 1200 free
NAUKA w portalu PolskieRadio.pl

Telemetria otrzymana podczas lotu w stronę Saturna, potwierdziła, że pojazd kosmiczny wszedł w atmosferę z włączonymi silnikami w celu stabilizacji lotu. Utrata kontaktu z sondą Cassini nastąpiła o godz. 13:55 polskiego czasu. Wejście w atmosferę rozpoczęło się około minuty przed utratą sygnału.

Ostatni sygnał odebrała antena działająca w ramach NASA Deep Space Network w Canberrze w Australii. Dystans około 1,4 miliarda kilometrów od Saturna sygnał ten pokonał w 83 minuty.

Sonda kosmiczna przesyłała dane naukowe prawie w czasie rzeczywistym, aż do momentu, gdy jej główna antena nie była w stanie być dłużej wycelowana w Ziemię. Z kolei ostatnie zdjęcia zostały przesłane dzień wcześniej.

Podczas finalnego manewru uzyskano najgłębsze w historii badań Saturna pomiary gęstości plazmy, pola magnetycznego, temperatury i warunków atmosferycznych. Dane z ośmiu instrumentów naukowych sondy zostały przesłane na Ziemię. NASA zapowiedziała, że naukowcy przeanalizują je w najbliższych tygodniach.

"To ostatni rozdział niesamowitej misji"

NASA zdecydowała się na taki destrukcyjny finał misji, aby chronić lodowe księżyce planety, a w szczególności Enceladusa, "podejrzewanego" o posiadanie podpowierzchniowego oceanu, przed ryzykiem upadku sondy na któryś z tych obiektów.

Nie można wykluczyć, że na pokładzie sondy pozostały jakieś ziemskie mikroby, a dla przyszłych badań i eksploracji tych księżyców lepiej, aby nie zostały one skażone.

- To ostatni rozdział niesamowitej misji, ale także nowy początek. Odkrycie przez sondę Cassini oceanicznych światów na Tytanie i Enceladusie zmieniło wszystko, przekształcając nasze wyobrażenia na temat zaskakujących miejsc do poszukiwania potencjalnego życia poza Ziemią - powiedział Thomas Zurbuchen z NASA Science Mission Directorate w Centrali NASA w Waszyngtonie.

Ostatnie "nurkowanie" sondy było końcowym manewrem podczas "Grand Finale", czyli wielkiego finału całej misji, kiedy w ciągu ostatnich pięciu miesięcy sonda 22 razy przelatywała pomiędzy Saturnem, a jego pierścieniami.

W poniedziałek sonda minęła Tytana - największy księżyc planety, wykorzystując jego pole grawitacyjne do ustalenia ostatecznej trajektorii w kierunku Saturna. W odbiorze sygnałów podczas tych ostatnich tygodni, sieć anten NASA była wspierana także przez odbiorcze stacje naziemne ESA.

- Misja sondy Cassini zakończyła się, ale praca nad jej naukowym bogactwem będzie trwać jeszcze wiele lat. Jak dotąd, dotknęliśmy zaledwie wierzchołka góry informacji, które możemy poznać z danych przesyłanych przez czas trwania misji - stwierdziła Linda Spilker z NASA JPL, naukowiec z projektu Cassini.

Z kolei dyrektor naukowy ESA - Alvaro Giménez ocenił, iż misja Cassini rewolucjonizowała naszą wiedzę o systemie Saturna od momentu dotarcia do niego sondy, przez kolejne 13 lat.

***

Sonda Cassini została wystrzelona 15 października 1997 roku z Przylądka Canaveral na Florydzie. Do Saturna dotarła 30 czerwca 2004 roku i od tamtej pory, aż do poniedziałku 15 września, krążyła wokół planety, zbierając olbrzymią ilość danych o tym gazowym olbrzymie, jego magnetosferze, pierścieniach i księżycach.

Wypuściła także próbnik Huygens, który 14 stycznia 2005 roku wylądował na powierzchni Tytana, największego księżyca Saturna.

Cassini-Huygens to projekt, który był prowadzony przez amerykańską agencję kosmiczną NASA, we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA) i Włoską Agencją Kosmiczną. Udział w projektowaniu i budowie dwóch elementów do lądownika Huygens miało także Centrum Badań Kosmicznych PAN w Warszawie.

kk

Zobacz więcej na temat: NAUKA NASA esa kosmos
Czytaj także

Kosmos sprywatyzowany? Trwa wyścig po planetarne złoża

Ostatnia aktualizacja: 17.09.2017 13:00
- Prywatne firmy mogą uczestniczyć w projektach o większym ryzyku, a tym samym są w stanie wyprzedzić nieco już skostaniałe stare kosmiczne istytucje - mówił w Dwójce Tadeusz Kocman, współzałożyciel i sekretarz Stowarzyszenia Polskich Profesjonalistów Sektora Kosmicznego.
rozwiń zwiń