Nauka

Wałbrzych: przełom w poszukiwaniach "złotego pociągu". Zdobyto ważną zgodę

Ostatnia aktualizacja: 23.06.2016 12:25
Konserwator zabytków zgodził się na rozpoczęcie prac na 65. kilometrze trasy kolejowej Wrocław-Wałbrzych.
Audio
  • Piotr Koper wytłumaczył Radiu Wrocław, że chodzi nie tylko o sam pociąg (IAR)
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Pixabay (Domena publiczna)

O taką zgodę wystąpili autorzy zgłoszenia o "złotym pociągu" Piotr Koper i Andreas Richter.

Informacja o zasypanym pod ziemią składzie ze złotem i innymi kosztownościami wywiezionymi pod koniec wojny z Wrocławia trafiła do wałbrzyskiego magistratu w sierpniu ubiegłego roku. Od tego czasu działka na 65. kilometrze linii kolejowej numer 274 z Wrocławia do Wałbrzycha jest zamknięta i pilnowana.

Zobacz serwis specjalny: ZŁOTY POCIĄG>>>

Eksperci - na podstawie decyzji konserwatora - mają wykonać trzy wykopy, dzięki czemu będzie można sprawdzić, czy pod ziemią rzeczywiście coś się znajduje.

Wcześniej specjaliści z Akademii Górniczo-Hutniczej z Krakowa wykluczyli, by pod ziemią był pociąg. Według Kopra i Richtera na przebadanym przez nich gruncie występują anomalie, mogące świadczyć o tym, że pod ziemią jest skład kolejowy z czasów II wojny światowej. 

Pod koniec września 2015 roku teren został przebadany przez wojsko pod kątem saperskim, radiacyjnym i chemicznym. Nie znaleziono materiałów niebezpiecznych.

IAR, kk












Czytaj także

"Złoty pociąg" z Wałbrzycha istnieje? Znamy wyniki badań

Ostatnia aktualizacja: 15.12.2015 15:39
Tunel być może jest, ale pociągu z czasów II wojny światowej nie ma - wynika z raportu, który przedstawili w Wałbrzychu specjaliści z krakowskiej AGH. Drugi raport, autorstwa poszukiwaczy dowodzi, że w ziemi są anomalie, mogące świadczyć o istnieniu pociągu.
rozwiń zwiń