Nauka

Google i inne wyszukiwarki na cenzurowanym europarlamentu

Ostatnia aktualizacja: 28.11.2014 12:33
Eurodeputowani chcą podziału firmy Google i oddzielenia jej przeglądarek od innych oferowanych usług. Parlament Europejski w przyjętej ustawie wezwał kraje członkowskie Unii i Komisję Europejską do zniesienia barier w rozwoju jednolitego rynku cyfrowego.
Audio
  • Parlament Europejski w przyjętej ustawie wezwał kraje członkowskie Unii i Komisję Europejską do zniesienia barier w rozwoju jednolitego rynku cyfrowego. Miedzy innymi przez ograniczenie dominującej pozycji na rynku największych firm internetowych. Eurodeputowani chcą podziału firmy Google i oddzielenia jej przeglądarek od innych oferowanych usług,
Parlament Europejski w Strasburgu. Sala obrad plenarnych
Parlament Europejski w Strasburgu. Sala obrad plenarnychFoto: Parlament Europejski

Miedzy innymi przez ograniczenie dominującej pozycji na rynku największych firm internetowych.

Zdaniem posłów należy dać szansę także innym firmom oferującym przeglądarki internetowe. Google zdominowała rynek, uzyskując szeroki dostęp do danych osobowych udostępnianych przez internautów. Aby ograniczyć jej monopolistyczną rolę, posłowie sugerują podział firmy na mniejsze spółki. Parlament wezwał Komisję, aby egzekwowała prawo dotyczące konkurencyjności oraz rozważyła przygotowanie przepisów mających na celu rozdzielenia wyszukiwarek internetowych od innych usług komercyjnych. - Na rynku potrzebna jest większa przejrzystość- mówi europoseł Róża Thun współautorka raportu w tej sprawie. Uważa, iż konsumenci powinni otrzymywać neutralne wyniki wyszukiwania, po to, aby nie ukierunkowywać ich wyborów. Dlatego Parlament zwrócił się do Komisji Europejskiej, aby przyjrzała się tej sprawie.

UE chce poskromić amerykańskich gigantów IT - wyrównanie szans czy zawiść Europejczyków

TVN24/x-news

Amerykanie są przeciwni

Rezolucję poparło 384 europosłów, 174 głosowało przeciwko, a 56 wstrzymało się od głosu.
Przyjmując rezolucję europarlamentarzyści opowiedzieli się za ostrzejszym traktowaniem omnipotentnych wyszukiwarek. Nie mając bezpośredniego wpływu na decyzje Komisji Europejskiej w zakresie polityki konkurencji, dają wyraźny sygnał w tej sprawie, częściowo odzwierciedlając stanowisko opinii publicznej.
Rezolucja została przyjęta mimo listu wpływowych amerykańskich kongresmenów i senatorów, którzy przestrzegali, że inicjatywa PE może negatywnie wpłynąć na stosunki handlowe UE-USA. W kontekście transatlantyckich negocjacji o wolnym handlu (ang. TTIP) nie byłaby to dobra wiadomość.

Odpowiedzialna za politykę konkurencji dyrekcja generalna KE ma bardzo duże prerogatywy w takich obszarach jak pomoc państwa, zmowy i kartele, fuzje i przejęcia. Prowadzone przez nią postępowania mogą zakończyć się nakazem zwrotu pomocy państwa przez daną firmę, czy też nałożeniem wysokich kar finansowych na firmy łamiące unijne zasady konkurencji.
Od czterech lat KE prowadzi postępowanie antymonopolowe wobec koncernu Google w związku ze skargami konkurentów, że nadużywa on dominującej pozycji na rynku wyszukiwarek internetowych.
Czwartkowa rezolucja europarlamentu wzywa także do szybkiego zakończenia prac nad pakietem legislacyjnym dotyczącym danych osobowych i jednolitego rynku telekomunikacyjnego jako filarów jednolitego rynku cyfrowego. Zwraca również uwagę na problem związany z nadmierną koncentracją na rynku i dominującymi operatorami.

PAP/IAR, abo

Zobacz więcej na temat: google Parlament Europejski