System głosowania przez internet testowano w Norwegii od jakiegoś czasu. Głos drogą elektroniczną można było oddać w wyborach lokalnych w 2011 roku oraz w wyborach parlamentarnych w 2013 roku.
"Dalsze prace nad projektem zostały zawieszone, ponieważ zgłaszane przez wyborców obawy o tajność głosowania mogłyby podkopać mechanizmy demokracji" - czytamy w oświadczeniu Urzędu ds. Modernizacji.
Przyznano także, że głosowanie drogą elektroniczną nie spełnia jednego z podstawowych warunków wolnych, demokratycznych wyborów - że wyborca oddaje głos według własnego uznania, nienarażony na wpływy osób trzecich.
Nie stwierdzono też, by dzięki wprowadzeniu możliwości głosowania przez internet wzrosła frekwencja. W wyborach w 2013 roku zagłosowało ok. 70 tys. Norwegów, jedynie 38 proc. zdecydowało się oddać głos przez internet. Odkryto, że niewielki odsetek głosujących - 0,75 proc. - oddał głos dwukrotnie, najpierw przez internet, a później osobiście w lokalu wyborczym.
Nie znaleziono również dowodu na to, że to rozwiązanie zachęciło nieaktywne wcześniej grupy społeczne, np. młodych ludzi, do udziału w głosowaniu.
IAR, PAP, kk