Jacek Pawlicki z TV Republika i Tomasz Gzell z PAP mieli akredytacje PKW i wykonywali obowiązki służbowe. W areszcie spędzili 20 godzin, są oskarżeni i odpowiadają przed sądem. Nie brak głosów, że oto władza zastrasza media. Zdaniem profesora Piotra Kruszyńskiego - specjalisty prawa karnego - policja, zatrzymując dziennikarzy, popełniła błąd. - Czy funkcjonariusze w chwili zatrzymania wiedzieli, że są to dziennikarze? Wiedzieli. Czy ci dziennikarze brali czynny udział w manifestacji? Nie brali. Mamy do czynienia z jawnym łamaniem prawa przez policję - mówi.
- Prawicowi działacze wchodząc do siedziby PKW prawdopodobnie popełnili przestępstwo, ale dziennikarze to osoby, które mają pilnować, w imieniu opinii publicznej, działania organów państwowych. Dziennikarze mają informować opinię publiczną o wydarzeniach - mówi gość Kuby Strzyczkowskiego.
Więcej dyskusji z cyklu "Za, a nawet przeciw" znajdą Państwo tutaj >>>
Mariusz Sokołowski - rzecznik Komendanta Głównego Policji - twierdzi, że w tej sytuacji doszło do konfliktu dwóch praw. - Z jednej strony jest prawo administratora obiektu do tego, że to on decyduje kto może w nim przebywać. Z drugiej strony jest prawo dziennikarza do relacjonowania tego, co się tam dzieje. Policjant musiał rozstrzygać, które prawo jest ważniejsze - dodaje.
***
Tytuł audycji: Za, a nawet przeciw
Prowadził: Kuba Strzyczkowski
Goście: Krystyna Mokrosińska (honorowy prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich), Roman Imielski (Gazeta Wyborcza), Dariusz Zbroja (Zespół Prawa Karnego Rzecznika Praw Obywatelskich), Bogusław Chrabota (Rzeczpospolita), Michał Rachoń (Telewizja Republika)
Data emisji: 25.11.2014
Godzina emisji: 12.05
Poniżej prezentujemy wyniki sondy przeprowadzonej podczas audycji: