Kultura

Bruce Lee – filozof i mistrz… tańca cha-cha

Ostatnia aktualizacja: 25.07.2013 13:20
- Lee łączył wiele pozornie przeciwstawnych elementów. Był przecież Chińczykiem z Hong Kongu, ale urodzonym w Stanach Zjednoczonych. Niewiele osób wie, jak wieloma rzeczami – poza sztukami walki – zajmował się i to z sukcesem – mówił w Trójce Radosław Pyffel.
Audio
  • Radosław Pyffel o fenomenie Bruce'a Lee (Do południa - Trójka)
Bruce Lee w filmie Wejście smoka
Bruce Lee w filmie "Wejście smoka" Foto: PAP/Retna/Supplied by Photofest

Bruce Lee zmarł 40 lat temu, jednak jego legenda cały czas jest istotnym elementem światowej popkultury. – Nim świt poznał go jako karatekę, Lee był bardzo popularnym, dziecięcym aktorem, zagrał w ponad 20 filmach dla dzieci i młodzieży, był też nastoletnim mistrzem tańca cha-cha. Łączył w sobie wiele pozornie przeciwstawnych elementów. Był przecież Chińczykiem z Hong Kongu, ale urodzonym w Stanach Zjednoczonych. Dzieciństwo spędził w Hong Kongu, później wyjechał do Stanów Zjednoczonych i dzięki temu łączył w sobie elementy różnych kultur – mówił w audycji "Do południa” Radosław Pyffel z Centrum Studiów Polska-Azja.

Bruce
Bruce Lee z synem (fot: wikipedia/Public Domain/ RR Auctions)

Bruce Lee był też filozofem, napisał książkę i wynalazł własny system walki. – Wiemy, że był trudnym dzieckiem, mocno się buntował. Między nim a kolegami z liceum dochodziło do bójek, były też problemy z gangami. Dlatego, kiedy miał 18 lat, rodzice postanowili mu zmienić otoczenie, wysyłając go znowu do USA – opowiadał gość Trójki.

To właśnie w Stanach Zjednoczonych najprężniej rozwinęła się filmowa kariera Lee. Próbował on łączyć sztuki walki z show biznesem, co początkowo wydawało się szalonym pomysłem. - Odniósł jednak sukces i był prekursorem połączenia filmów akcji z walkami wschodnimi. W efekcie jego rola wyszła daleko poza kino, bo Chińczykom przywracał wiarę w siebie pokazując, że mogą odnieść sukces na świecie. Do Stanów przeszczepił też elementy kultury wschodniej – dodał Radosław Pyffel.

Jak postrzegają go dzisiaj Chińczycy i dlaczego Lee nigdy nie poczuł ogromu swojej sławy? Między innymi o tym usłyszycie Państwo w nagraniu audycji. Program prowadziła Katarzyna Borowiecka.

Na "Do południa" zapraszamy od poniedziałku do czwartku od godz. 9.00 do godz. 12.00.

(ei)

Zobacz więcej na temat: Chiny FILM
www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

James Bond przegrał z chińskim cenzorem

Ostatnia aktualizacja: 17.01.2013 19:37
Komunistyczna cenzura nie śpi. Filmy o Jamesie Bondzie można obejrzeć na całym świecie. Jednak w Chinach przygody agenta 007 różnią się od innych wersji.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Najnowszy film Quentina Tarantino wycofany z kin w dniu premiery

Ostatnia aktualizacja: 11.04.2013 11:05
Chińskie kina poinformowały, że nakazano im wstrzymanie emisji "Django".
rozwiń zwiń