Kultura

Hannah Arendt i jej "banalność zła"

Ostatnia aktualizacja: 28.01.2014 23:00
W kinach można oglądać film "Hannah Arendt" - biograficzną opowieść o niemieckiej filozofce i publicystce, jednej z najbardziej wpływowych myślicielek XX wieku. W radiowej Jedynce rozmowa z reżyser tego obrazu Margarethe von Trotta.
Audio
  • Rozmowa z Margarethe von Trotta o filmie "Hannah Arendt" (Muzyczna Jedynka)
Margarethe von Trotta
Margarethe von TrottaFoto: materiały promocyjne/Aurora Films

Hannah Arendt to filozofka, która relacjonowała dla "New Yorkera" proces Adolfa Eichmanna, jednego z architektów Holocaustu, uprowadzonego w 1960 roku z Argentyny przez izraelski wywiad i sądzonego w Jerozolimie. W oczach Arendt, Eichmann nie dorastał do roli demona. Był ograniczonym urzędnikiem o wąskich horyzontach. Dlatego w swych korespondencjach użyła zwrotu "o banalności zła", które wiele osób odebrało jako krzywdzące i kwestionujące wyjątkowość cierpienia ofiar Holocaustu. Była za nie atakowana przez intelektualistów.
- Nie chcieli, aby postrzegano Eichmanna, jako przeciętnego biurokratę. Chcieli mieć potwora, zbrodniarza, szatana - mówi reżyserka filmu Margarethe von Trotta. W rozmowie z Joanną Sławińską przypomina, że bohaterka jej filmu oskarżyła przywódców żydowskich o współpracę z nazistami. Prawda jest taka, że nie wszyscy, ale niektórzy współpracowali. - Ona to powiedziała i to był największy grzech, jaki mogła popełnić - podkreśla reżyserka. Bo wzbudziło to wrogość społeczności żydowskiej i większości żydowskich intelektualistów. Dlatego w filmie pokazano cztery lata procesu Eichmanna, aby widz mógł obserwować proces widziany jakby oczami Hannah Arendt.
Margarethe von Trotta postawiła warunek, że zrobi film, jeśli filozofkę zagra Barbara Sukowa. - Według mnie, ona jest jedyną aktorką, której mogę wierzyć, że jest myślicielem. Patrząc na nią  widziałam głębię umysłu, proces filozofowania - wyjaśnia. Dlatego - według twórczyni filmu - żadna inna aktorka nie mogła zagrać w ten sposób. Sukowa bardzo skrupulatnie przygotowywała się do roli. Studiowała nawet przez trzy miesiące filozofię. Mówiła po angielsku, ale z silnym niemieckim akcentem, bo z takim akcentem mówiła Hannah Arendt. W filmie akcent został nawet złagodzony, żeby nie brzmiał karykaturalnie.
Dla Margarethe von Trotta Hannah Arendt jest wyjątkowa. Reżyserka nie zna nikogo, żyjącego w naszych czasach, kto mógłby się z nią równać.

Muzyka filmowa >>> moje.polskieradio.pl
Postać niemieckiej filozofki jest dopełnieniem kobiecych bohaterek z filmów Margarethe von Trotta. Twórczyni zauważa, że wszystkie te kobiety próbują być niezależne, walczą o swoje przekonania, opinie, nie tylko dla siebie. Generalnie bohaterki jej obrazów to kobiety waleczne, stawiające czoła potężnym mężczyznom.
Posłuchaj całej rozmowy, w której Margarethe von Trotta mówi również o współczesnym feminizmie, zdradza, czy zamierza powrócić do aktorstwa oraz czy trudno być kobietą-reżyserem.
Rozmawiała Joanna Sławińska.
(ag/pj)

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Koniec nudy. Idziemy na film filozoficzny

Ostatnia aktualizacja: 10.04.2013 22:00
Kino refleksyjne, pobudzające do myślenia – czy to już filozofia przełożona na język filmowy? Jak odczytywać dzieła Bergmana, Antonioniego czy też Kieślowskiego? W Dwójce dyskutowaliśmy o statusie kina filozoficznego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Robert Więckiewicz o roli "Pod Mocnym Aniołem": pozbyłem się granic i bezpieczników

Ostatnia aktualizacja: 16.01.2014 19:22
Odtwórca głównej roli w najnowszym filmie Wojtka Smarzowskiego podkreśla, że musiał bezwarunkowo zawierzyć reżyserowi. - Nie miałem żadnej asekuracji, pozbyłem się wszelkich bezpieczników, które aktorzy zwykle mają, by czegoś nie pokazać lub zrobić. Zupełnie się otworzyłem - powiedział Robert Więckiewicz w Jedynce.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Martin Heidegger - z objęć Hannah Arendt w kleszcze narodowego socjalizmu

Ostatnia aktualizacja: 22.01.2014 12:00
- Jak wiele warta jest twórczość myśliciela, który sam nie stosuje się do swojej filozofii? - pytała retorycznie dr Karolina Wigura w "Sezonie na Dwójkę" poświęconym niezwykłemu związkowi Hannah Arendt i Martina Heideggera.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Czesław Niemen: człowiek nie odkrył jeszcze piękna świata

Ostatnia aktualizacja: 28.01.2014 15:11
W 1999 roku Czesław Niemen zapytany o wartość dla niego absolutną i niepodważalną powiedział: "Niewątpliwie Stwórca, ponieważ wszystko, co mnie otacza jest tak niepojęte, że nie można nie dostrzec tego. To jest coś, co wyzwala zachwyt". Piosenka "Piękny jest ten świat" miała się znaleźć na krążku, którego już nie wydał.
rozwiń zwiń