"Wirus" Dariusza Bugalskiego, czyli sen o epidemii miłości

- "Wirus" jest o epidemii miłości. Najczęściej spotykamy złe wirusy i się ich boimy, ale wyobraźmy sobie, że są też dobre, które przynoszą epidemię miłości - mówi o swojej nowej książce Dariusz Bugalski.

Wyobraźmy sobie kraj mlekiem i miodem płynący, drugą Japonię i Szwajcarię w jednym. Kraj czterdziestu milionów zadowolonych obywateli, kraj raj w centrum sytej i spokojnej Europy...

Foto: Glow Images/East News

Dziennikarz Trójki wydał właśnie książkę, która jest niczym... sen. To opowieść jak z bajki albo jak z piosenki "Imagine": Polskę ogarnia epidemia miłości...

- Czuję się jak ktoś, kto opowiada baśń. Baśnie to nie są tylko opowiastki dla dzieci na dobranoc. One próbują tłumaczyć świat na jakiś inny sposób - wyjaśnia Dariusz Bugalski.

W "Radiowym domu kultury" odpowiada też na pytanie, czy pisał książkę jako futurysta czy raczej jako antysystemowiec, i tłumaczy, dlaczego znacznie okroił napisaną pierwotnie wersję "Wirusa".

Tu można posłuchać całej pierwszej godziny "Radiowego domu kultury" >>>

Tu można posłuchać całej drugiej godziny "Radiowego domu kultury" >>>

***

Tytuł audycji: Radiowy dom kultury
Prowadzi: Agnieszka Szydłowska
Materiał przygotował: Michał Nogaś
Gość: Dariusz Bugalski (dziennikarz Trójki)
Data emisji: 19.03.2016
Godzina emisji: 12.20

mat. pras./fbi/ei