Kultura

Chaos w "Złotym wieku"

Ostatnia aktualizacja: 17.01.2008 13:31
POSŁUCHAJ co o filmie "Elizabeth: Złoty wiek" uważają krytycy. W tym tygodniu do kin wchodzą także: "Rezerwat", "XXY", "Alvin i Wiewiórki".

Wśród kinowych nowości tego tygodnia najbardziej godny uwagi jest film Łukasza Palkowskiego „Rezerwat” z Marcinem Kwaśnym i Sonią Bohosiewicz w rolach głównych. Miłośników Anglii epoki elżbietańskiej z pewnością rozczaruje dramat historyczny „Elizabeth: Złoty wiek”. Amatorom "trudnego" kina czeka obraz „XXY", a na tych, którzy liczą na familijną zabawę czeka kinowa wersja popularnego serialu „Alvin i Wiewiórki”.

W Jedynkowym „Magazynie filmowym”, z krytykiem filmowym Magdą Michalską-Janicką z „Dziennika”, jak co tydzień rozmawiają: Antoni Opolski i Tomasz Pamrów.


REZERWAT, reżyseria Łukasz Palkowski, obsada: Marcin Kwaśny, Sonia Bohosiewicz, Grzegorz Palkowski, Krzysztof Janczar, Tomasz Karolak, Jan Stawarz

''

Film Palkowskiego to pełna humoru a zarazem poruszająca opowieść o przygodach młodego fotografa - Marcina Wilczyńskiego. Rozczarowany życiem wyższych sfer lewobrzeżnej Warszawy (z których pochodziła jego eksdziewczyna), przeprowadza się na Pragę. Tu życie toczy się zupełnie innym rytmem. Marcin znajduje mieszkanie w starej kamiennicy. Ustalając z właścicielem budynku cenę wynajmu, godzi się wykonać dokumentację fotograficzną posesji. Robiąc zdjęcia odkrywa nowy, nieznany mu wcześniej świat. Zaczynają fascynować go mieszkańcy kamienicy i otaczajacych ją domów. Szczególnie zauroczony jest sąsiadką - zmysłową fryzjerką Hanką B. Za sprawą swojej hojności zyskuje sympatię lokalnych amatorów taniego wina. Nie obejdzie się również bez napięć i problemów. Zdradzając zbyt wielką sympatię do fryzjerki, Wilczyński naraża się zamieszkującemu u niej kryminaliście Ryśkowi. Z kolei podwórkowy łobuz tłucze w jego samochodzie szyby i lustra oraz kradnie aparat, okazując w tak specyficzny sposób symaptię nowemu lokatorowi praskiej kamienicy.

PRZECZYTAJ wywiad z Łukaszem Palkowskim

Obok reżysera – Łukasza Palkowskiego, warto wspomnieć tutaj współautora scenariusza, grającego główną rolę w filmie – Marcina Kwaśnego. To jego pomysł, jego praskie przeżycia zainspirowały obu panów, żeby napisać scenariusz „Rezerwatu”. Po obejrzeniu filmu pozowliłam sobie przyswoić kilka jego dialogów i myślę, że wejdą one na stałe do słownika. Dla mnie to jeden z najgłośniejszych filmów tego roku – ocenia film krytyk – Magda Michalska. (515,53 KB)

Opowiadam o pewnym smakowaniu czasu, bo nasz bohater, mimo że pochodzi z innego miasta, jest bardziej związany z Warszawą zbliżoną do centrum. Ciągle się spieszy, gdzieś pędzi, czegoś chce. Natomiast ludzie, którzy go otaczają na Pradze, smakują czas. Nasz bohater na przestrzeni filmu uczy się od nich tego, że czasem po prostu warto jest przysiąść. Opowiadamy o miejscu, które bardziej można nazwać enklawą. Rzeczywiście, staje się azylem spokoju, gdzie panuje specyficzny nastrój – opowiada o filmie reżyser – Łukasz Palkowski (posłuchaj wywiadów, które z twórcami „Rezerwatu” przeprowadziła Katarzyna Kornet) (978,86 KB)

ELIZABETH: ZŁOTY WIEK, reżyseria Shekhar Kapur, obsada: Cate Blanchett, Geoffrey Rush, Samantha Morton, Clive Owen

''

Dramat historyczny na podstawie scenariusza Michaela Hirsta i Williama Nicholsona osadzony jest w realiach Anglii epoki elżbietańskiej. Nadchodzi schyłek XVI wieku. Krajem rządzi już od trzech dekad Elżbieta I. Władczyni zmaga się z nieustannym zagrożeniem ze strony osób chcących pozbawić jej tronu – zarówno najbliższej rodziny, jak też orędownika powrotu Anglii na łono kościoła katolickiego - hiszpańskiego króla Filipa II. Elżbieta postanawia oprzeć się morskiej potędze hiszpańskiego agresora. Ponadto myśli królowej stale zaprząta mężczyzna o imieniu Raleigh. Jego pochodzenie utrudnia królowej otwarte przyznanie się do uczucia. Całe swe serce pragnie poza tym poświęcić Anglii. Mimo to decyduje się utrzymać jak najbliżej siebie ukochanego, zachęcając jedną z dam dworu do zainteresowania się mężczyzną. Plan kończy się niepowodzeniem, ponieważ na oczach królowej para zbliża się do siebie coraz bardziej. Na domiar złego doradca Elżbiety - Sir Francis Walsingham, demaskuje spisek przeciwko królowej, w którym udział brała kuzynka Elżbiety - Maria Stuart. Zaistniała sytuacja ma wkrótce doprowadzić kraj na drogę destrukcji.

Cate Blanchett w filmie jest jak zwykle doskonała, charyzmatyczna, władcza, intrygująco niejednoznaczna. Niestety, reszta filmu nie dorównuje jej kreacji, choć miała znakomitych partnerów, których gra jest bardzo dobra. Problem w „Elizabeth” jest inny: wielość znakomitych aktorów, bogactwo wątków i przepychu spowodowały, że reżyser zwyczajnie tego nie ogarnął. W rezultacie dostaliśmy chaotyczny, pogubiony w całej obfitości film, przypominający trochę operę mydlaną w kostiumach. Ci, którzy znają się na historii będą poirytowani, bo film niestety ma historię za nic i traktuje ją bardzo swobodnie – ocenia film krytyk – Magda Michalska. (908,17 KB)

XXY, reżyseria Lucia Puenzo, obsada: Ricardo Darin, Valeria Bertuccelli, German Palacios, Carolina Pelleritti

''

Film Lucii Puenzo jest próbą przełamania kolejnego tematu-tabu obecnego w społeczeństwach na świecie – problemu hermafrodytyzmu. Bohaterką/em obrazu jest 15 letnia/i Alex. Na skutek anormalnego układu chromosomów posiada zarówno cechy chłopięce, jak i dziewczęce. Film śledzi młodość trapionego trudnym doświadczeniem interseksualizmu człowieka. Ukazuje jego pierwsze doświadczenia i problemy seksualne. Rodzice Alex zaraz po urodzeniu dziecka opuścili Buenos Aires i przenieśli się do Urugwaju. Zamieszkali w drewnianym domu na wydmach. Pewnego razu zjawia się u nich para znajomych z 16-letnim synem Álvaro. Ojciec Álvaro jest chirurgiem plastycznym. Martwi się o zdrowie Alex. Nieoczekiwanie rodzice stają się świadkami przyciągania się nastolatków. Wzbudza to w nich lęki, które starają się za wszelką cenę przezwyciężyć. Tymczasem w okolicznym miasteczku pojawiają się plotki. Alex uchodzi w oczach wielu za dziwoląga, a publiczne zainteresowanie osobą dojrzewającego dziecka staje się niebezpieczne.

Nie tylko pojedyńcze sceny i warstwa dramatyczna są w tym filmie dobre. Jest to w całości bardzo dobry film, a w dodatku debiut fabularny. Bardzo się go przeżywa, gdy się go ogląda. Mamy tu typowy ostatnio dla kina hiszpańskiego i iberoamerykańskiego, bardzo przejmujący temat prania domowych brudów, obcości w rodzinie i niedopasowania ludzi do świata. Kino zaczyna poruszać trudne tematy. O ile oswoiliśmy już osobę geja, to bardzo trudno oswoić nam osoby transseksualne. Coraz częściej pojawiają się one w bardzo ciekawej kinematografii. Film jest dowodem na to, że można bardzo pięknie opowiadać o tym, o czym zazwyczaj mówimy chłodnymi terminami medycznymi – podsumowuje obraz krytyk filmowy – Magda Michalska. (805,19 KB)


ALVIN I WIEWIÓRKI, reżyseria Tim Hill, występują: Jason Lee, David Cross, Cameron Richardson

''

Obraz twórcy „Garfielda 2” Tima Hilla do scenariusza Jona Vitti (”Simpsonowie”) jest kinową wersją popularnego serialu animowanego emitowanego od wielu lat w telewizji. Stanowi połączenie kina aktorskiego z animacją komputerową, będąc pełną humoru opowieścią o przygodach trzech rozśpiewanych wiewiórek: Alvina, Szymona i Teodora. Zwierzątka wprowadzają się do domu początkującego kompozytora piosenek - Dave’a Seville’a, pomagając mu zrobić karierę. Śpiewane przez trzech bohaterów piosenki autorstwa Rossa Bagdasariana, zwłaszcza temat muzyczny filmu, pozostaną dla wielu na zawsze jedną z ikon popkultury. Mimo że główni bohaterowie filmu od czasu pierwszego zachwytu nimi przeszli wiele stylistycznych i charakterologicznych modyfikacji, zachowali jednak zasadnicze zręby swej osobowości: Alvin nadal jest pełnym dobrych intencji psotnikiem, Szymon – błyskotliwym umysłem, a Teodor – wiecznym uwodzicielem.

„Alvin i Wiewiórki” właściwie nie wnosi nic nowego do animacji, choć ta jest tutaj bardzo dobrze dopracowana. Nie można powiedzieć, że film nie jest sympatyczny. Jego twórca, wyraźnie pozostający pod chorobliwym urokiem małych zwierzątek, zrobił skrzyżowanie „Shreka” z „Jelonkiem Bambi”. Miło jest posłuchać kapitalnie przerobionych starych piosenek. Natomiast całe połączenie amerykańskiego ciepła rodzinnego z wywrotowymi pomysłami współczesnej animacji - zjadliwą satyrą na cały przemysł filmowy, troszkę mi nie zagrało – podsumowuje film krytyk filmowy – Magda Michalska. (545,8 KB)(Alvin.mp3)


Zapraszamy do wysłuchania w przyszłą sobotę (19.01.2008) kolejnego odcinka "Magazynu Filmowego" o 11:00 w Programie Pierwszym Polskiego Radia oraz magazynu „Trójkowo, filmowo” o 15:00 w radiowej „Trójce”.

(ab)

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Trójkowo, filmowo

Ostatnia aktualizacja: 23.05.2009 15:00
Premiera tygodnia to "Hańba", ale nie zapomnę również o "Wojnie polsko-ruskiej". Wcześniej jednak połączymy się z Cannes...
rozwiń zwiń
Czytaj także

Trójkowo, filmowo

Ostatnia aktualizacja: 25.04.2009 15:00
Na brak dobrych filmów nie możemy narzekać. Od wczoraj w naszych kinach "Tatarak", "Shultes" i "Trzy małpy". Warto zobaczyć!
rozwiń zwiń