Kultura

Krzysztof Globisz o "skubaniu roli"

Ostatnia aktualizacja: 29.03.2010 12:38
Na rynek wydawniczy trafiła książka Olgi Katafiasz "Notatki o skubaniu roli". Jest to wywiad rzeka z jednym z najwybitniejszych polskich aktorów - Krzysztofem Globiszem.

Na rynek wydawniczy trafiła książka Olgi Katafiasz "Notatki o skubaniu roli". Jest to wywiad rzeka z jednym z najwybitniejszych polskich aktorów - Krzysztofem Globiszem.

Z Krzysztofem Globiszem - o "skubaniu roli..." rozmawiała Anna Lisiecka (Kulturalny wieczór z Jedynką).

 

Spotkanie Krzysztofa Globisza z teatrem rozpoczęło się jeszcze w szkole podstawowej. Było to w katowickim zespole Poeton, mówi o tym drugi rozdział książki.

- Fakt, że byłem w Poetonie, że przez cztery lata w szkole licealnej występowałem w różnego rodzaju spektaklach Poetonu, konkursach recytatorskich sprawił, że wiedziałem co chciałbym robić w życiu. To we mnie tak dojrzewało, że w pewnym momencie, dokładnie jak byłem w czwartej klasie szkoły licealnej, wiedziałem już, że jedyna rzecz jaka mnie czeka i jaką bym chciał robić to jest właśnie bycie aktorem - mówi Krzysztof Globisz.

- Każdą rolę chciałbym zaczynać z poziomu człowieka, który nic nie wie, nic nie umie, jest absolutnie zawodowo nieprzygotowany. Nie jest to do końca możliwe, bo uprawiam ten zawód ponad dwadzieścia lat - mówi Krzysztof Globisz.

Krzysztof Globisz przyznaje, że jest uzależniony od Jerzego Jarockiego. To jemu w 80% zawdzięcza swój wizerunek aktorski.

W szkole teatralnej Krzysztofa Globisza uczyła Ewa Lasek, zdaniem której u aktora bardzo ważne jest poczucie rytmu, ruch.

- Gdy oglądam się za siebie mam poczucie, że dużo zrobiłem. Moje ukochane spektakle, w których zagrałem to "Życie snem", "Ślub". Jeśli chodzi o film ważne było dla mnie spotkanie z Krzysztofem Kieślowskim, w telewizji Kazimierzem Kutzem- wyjaśnia aktor.

- Przychodzi taki moment przed premierą, że nie mogę sobie na wiele pozwolić. Wiem, że jakakolwiek dekoncentracja mogłaby mi zaszkodzić. Jestem w półśnie, śni mi się cały tekst. To jest koszmar - dodaje Krzysztof Globisz.

W książce aktor tak mówi o swoim zawodzie:"To jeden z nielicznych zawodów, które uprawia się z przyjemnością, choć nie każdy może być aktorem – niektórzy zdają sobie z tego sprawę bardzo szybko i rezygnują z zawodu. Ale prawdziwi aktorzy dokonują kompensacji, lecz nie swoich frustracji, własnej natury czy kompleksów. Nazwałbym to kompensacją myśli: ja, Krzysztof Globisz, niewiele wiem o świecie, ale gdy gram Makbeta, Hamleta, Klaudiusza, Sajetana przekazuję światu pewną wiedzę – z nią się można kłócić, nie zgadzać, dyskutować. Przynajmniej podczas tych dwóch godzin spektaklu posiadam jakąś wiedzę czy emocje – i to przynosi wielką radość. Potem mogę wrócić do domu i znów nic nie wiedzieć. Jestem głupim człowiekiem, mądrość moim zdaniem nie polega na tym, że się wie, ale że się nie wie – być może w tym sensie jestem mądry. Rola rekompensuje mi fakt mojej niewiedzy, lecz mogę również w sposób dany mi przez Boga namówić ludzi do pewnych rzeczy: przedstawić im świat, wzruszyć ich, oszukać, pouczyć – zrobić z nimi, co chcę. Moje intencje są oczywiście dobre. To jest natura aktorstwa. Czy efekt osiąga się za pomocą techniki, czy dzięki sięganiu do własnego człowieczeństwa – nie wiem, jednak myślę, że jedno i drugie jest konieczne".

Książka "Notatki o skubaniu roli" ukazała się nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka. Publikacja zawiera takie rozdziały jak: Człowiek bez właściwości, Początki, Mistrzowie, Artysta i współczesność, Ludzie i filmy, Pożyczone ciało oraz Spis ról.

(na podst. Kulturalnego wieczoru z Jedynką, dn. 25 marca 2010)

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

"Miłość na Krymie" w Teatrze Narodowym

Ostatnia aktualizacja: 09.05.2007 11:25
"Miłość na Krymie" jest przykładem tego, że czasem warto poczekać nawet kilkanaście lat, by móc zrobić przedstawienie według własnych wyobrażeń.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Aktorskie zwierzę"

Ostatnia aktualizacja: 27.04.2010 10:13
Marian Kociniak opowiada w wywiadzie rzece z Remigiuszem Grzelą o swoich słabościach, niechęci do czytania, lenistwie, szczęściu w małżeństwie i najzabawniejszych chwilach w życiu. Książka, która właśnie trafia do księgarń, nosi tytuł "Spełniony".
rozwiń zwiń