Wybór padł na ekranizacje prozy hiszpańskiej i iberoamerykańskiej, ponieważ, według autorek, nie jest ona tak popularna, jak na to zasługuje. - Literaturę anglosaską czy amerykańską znają wszyscy - przyznała współautorka pierwszego tomu "Literatury na ekranie" pod redakcją Alicji Helman, Kamila Żyto.
Żyto podkreśliła, że choć filmy produkcji hiszpańskiej czy iberoamerykańskiej można zobaczyć na przeglądach czy festiwalach, nie sa one znane szerokiej publiczności. - Gdzieś znajduje się luka, którą trzeba wypełnić - wyjaśnia.
Współautorka pierwszej części cyklu przyznała, że została poproszona przez Helman ze względu na znajomość obyczajowości hiszpańskiej. - Trzeba być osadzonym i w języku, i w kulturze, aby umieć takie rzeczy ogarnąć - wyjaśnia. Kolejne tomy, poświęcone ekranizacjom prozy włoskiej czy niemieckiej, współtworzyć będą osoby związane z tamtejszą kulturą.
"Literatura na ekranie" to kompendium wiedzy o aktorach, reżyserach i filmowych adaptacjach dzieł literatury hiszpańskiej i iberoamerykańskiej. Choć pojawiają się w nim takie tytuły jak "Don Kichot", ale można przeczytać również o mniej znanych dziełach czy postaciach. Współautorka pozycji podkreśla, że kluczem doboru nie była popularność tekstów, tylko przeciwne - ich duże pod tym względem zróżnicowanie.
Aby usłyszeć całą audycję, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Audycji "Fajny film wczoraj widziałem" można słuchać od poniedziałku do czwartku o 10.30.
(PRM)